• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Aleja horyzontalna v
« Wstecz 1 … 3 4 5 6 7 … 10 Dalej »
[14.07.1972 - "Bar Convivium" - Mulciber Moonshine! - Icarus i Sophie

[14.07.1972 - "Bar Convivium" - Mulciber Moonshine! - Icarus i Sophie
Słońce swojego ojca
*Biedna Sophie*
Sophie ma brązowo-zielone oczy, rude włosy i mnóstwo piegów! Jest dość wysoka, ponieważ mierzy sobie 170 cm. Ubiera się w sukienki, które zakrywają to, co każda szanująca się panna czystej krwi powinna zakrywać. Pachnie cytrusami.

Sophie Mulciber
#11
09.05.2024, 22:25  ✶  
Sophie była zadowolona z przebiegu dzisiejszego spotkania. Pan Icarus okazał się bardzo miły, i nie wyglądało na to, żeby chciał ją oszukać. Dodatkowo, zaproponował że wesprze jej biznes reklamą! Wspaniale! Nie mogło być lepiej! Jesteś super, Sophie!
-Jak złoży pan podpis, to ja również, i zostawię panu kopię.- Powiedziała i kątem oka zerknęła na teczkę która krzywo leżała na stoliku. Poprawiła ją. Wiedziała również, że podała niższą cenę niż powinna. Potrzebowała zrealizować kilka umów, żeby zrobić sobie szybką reklamę. Szkoda tylko, że nie przewidziała co się wydarzy, kiedy ojciec i wuj Richard ją na wszystkim przyłapią...
- Czy na pan jeszcze jakieś pytania?- Spoglądała na mężczyznę, jak ten podpisywał dokumenty. Chętnie by z nim jeszcze porozmawiała, ale nie wiedziała o co pytać, żeby nie wyjść na idiotkę. To już nie był po prostu kolega z Hogwartu, a dorosły biznesmen, z którym może nawiąże dłuższą współpracę. Do tego całkiem urodziwy, co ją lekko onieśmielało. Upiła z kieliszka kolejny łyk swojej cytrynówki.
strength [reversed]
Your hands protect the flames
From the wild winds around you
Wzrost: 177 cm, czarne włosy, brązowe oczy, silny londyński akcent, ubrany zwykle w luźny garnitur: często bez marynarki, z kamizelką i kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli.

Icarus Prewett
#12
05.09.2024, 11:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.09.2024, 11:36 przez Icarus Prewett.)  
Pokręcił głową. Właśnie ubił całkiem niezły interes. Za rozsądną cenę wykupił sobie dostawy porządnych alkoholi, wsparł początkującą biznesmenkę i zapewnił sobie zainteresowanie klientów nowymi drinkami w menu. Oczywiście wiązało się to z ryzykiem. Nowa firma mogła szybko upaść, zbankrutować i zostawić go stratnego. Jednakże była to też ze strony Icarusa inwestycja. Wspierał "Mulciber Moonshine", by przedsiębiorstwo przetrwało trudną fazę wchodzenia na rynek i się ustabilizowało.

– A jak pani idzie? Sprzedawała pani swoje wyroby już gdzie indziej? – zapytał z zainteresowaniem.

Sophie przypominała mu odrobinę Electrę. Też wyglądała, jakby dopiero co opuściła Hogwart. Tak właściwie, jeszcze była dzieckiem. Było w tym coś odrobinę smutnego, gdyby się nad tym głębiej zastanowić. Alkohol był używką, Icarus wiedział to doskonale. Dla niego picie było formą uśmierzenia bólu, otępienia, żeby tylko nie myśleć o kierunku, w jakim poszło jego życie. A gdyby kiedyś został rodzicem... nie chciałby, żeby jego dziecko w ogóle się w coś takiego angażowało. Sprzedawanie ludziom tego uczucia zapomnienia nie było dobrą karierą, szczególnie dla kogoś, kto jeszcze miał tyle swobody co do wyboru życiowej ścieżki. Sophie mogła zostać kimkolwiek, pomagać ludziom, a z jakiegoś powodu wybrała właśnie sprzedaż nalewek. Czy to przez jej rodzinę? Mulciberowie rzeczywiście mieli dość szemraną reputację...

Oczywiście Icarus nie mógł jej oceniać ani pouczać. Sam wybrał podobną ścieżkę, a w dodatku wiele innych decyzji, które zdarzyło mu się podjąć było godnych pożałowania. Na pewno nie był żadnym wzorem. Pił zdecydowanie za dużo, co było dla niego formą samo-upodlenia. Ale jako właściciel baru, wiedział, że ludzie pili z innych powodów: żeby coś uczcić, żeby zagadać do sympatii, żeby przełamać nieśmiałość lub po prostu dla smaku.

– No i jeśli mogę spytać, jak tak młoda osoba zaczęła sprzedawać alkohol? – dopytał jeszcze, bo zżerała go ciekawość. Zawsze lubił plotki. Był w końcu niedoszłym historykiem, prawda?
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Icarus Prewett (1338), Sophie Mulciber (1245)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa