• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
Poczta Charlotte

Poczta Charlotte
Czarodziej
Less colours but still colorful
Średniego wzrostu (174 cm), lekko umięśniony. Włosy ma w kolorze ciemnego brązu, zazwyczaj schludnie ułożone, z opadającymi na oczy w barwie orzecha laskowego kosmykami. Nos ma lekko zadarty, na słońcu wychodzi mu te kilka piegów, zdobiących jego policzki.

Jessie Kelly
#21
11.11.2024, 19:22  ✶  
29.08.

Nie wiem, nie czytałem. Wiem tylko tyle, że napisano o was w jakiejś gazecie, że podobno się zaręczyliście.

To jesteście zaręczeni, czy nie? Bo jeśli tak, to jest mi przykro, że dowiaduję się o tym od przyjaciółki, która przeczytała to w gazecie, a nie od was.
Ulfhednar
a wolf will never be a pet
Hjalmar mierzy koło metra osiemdziesięciu ośmiu wzrostu i jest dobrze zbudowany dzięki ciężkiej harówce w kuźni. Przeważnie nosi swoje jasne włosy spięte w wikiński warkocz z wygolonymi lub krótko obciętymi bokami. Ma zadbany zarost w postaci wąsa i brody, chyba że akurat złapie go chęć na powrót do Islandzkich korzeni i pozwoli mu żyć własnym życiem. Jak na nordyckiego człowieka przystało - ma niebieskie oczy. Mówi w sposób spokojny i powolny z północnym akcentem - jego głos jest dosyć donośny. Na pierwszy rzut oka wydaje się być przyjemnym rozmówcą, który nie wykazuje agresywnych zachowań chociaż jego aparycja może niektórych pomylić.

Hjalmar Nordgersim
#22
03.01.2025, 22:34  ✶  
Dolina Godryka, 31 VIII 1972

Droga Pani "C.C.",
Mam nadzieję, że taki zapis inicjałów w żaden sposób nie krzywdzi Pani. Nie wiedziałem w jaki sposób mógłbym się do Pani zwrócić, więc postawiłem na takie rozwiązanie. Raz jeszcze proszę o wybaczenie, jeżeli mogło to Panią urazić.

Zamówienie o którym Pani wspomina jest jak najbardziej możliwe do zrealizowania. Mój list jest spowodowany chęcią ustalenia pewnych szczegółów, które pełnią kluczową rolę w doborze odpowiednich materiałów i końcowym zadowoleniu z otrzymanego produktu. Wspomniała Pani o "siekierze" lub "toporze". Patrząc na dodatkowy opis jaki został zawarty, skłaniałbym się ku odpowiednio wyważonej siekierce. Opinia może ulec jednak zmianie jeżeli przedstawiłaby Pani cel tego przedmiotu - ma być to narzędzie robocze, obronne czy stricte wystawowe?

Dodatkowym pytaniem jest wybór materiałów takich jak drewno czy stop metali. Ma Pani jakąś swoją ulubioną kombinację? Czy woli się Pani zdać na nas? Interesuje Panią jakieś konkretne drewno, które nada naturalny kolor trzonka, aby ten był odmienny od wszystkich innych przedmiotów tego typu? Jakieś inskrypcje mielibyśmy na nim zamieścić? Runy?

Ponownie przepraszam za ilość informacji i pytań, ale w trosce o dobro naszych klientów, jestem zmuszony je zadać. Liczę na Pani wyrozumiałość.

Z wyrazami szacunku,
Hjalmar Björn Nordgersim
p.o. mistrza kowalskiego we "Wrotach Muspelheimu"
Ulfhednar
a wolf will never be a pet
Hjalmar mierzy koło metra osiemdziesięciu ośmiu wzrostu i jest dobrze zbudowany dzięki ciężkiej harówce w kuźni. Przeważnie nosi swoje jasne włosy spięte w wikiński warkocz z wygolonymi lub krótko obciętymi bokami. Ma zadbany zarost w postaci wąsa i brody, chyba że akurat złapie go chęć na powrót do Islandzkich korzeni i pozwoli mu żyć własnym życiem. Jak na nordyckiego człowieka przystało - ma niebieskie oczy. Mówi w sposób spokojny i powolny z północnym akcentem - jego głos jest dosyć donośny. Na pierwszy rzut oka wydaje się być przyjemnym rozmówcą, który nie wykazuje agresywnych zachowań chociaż jego aparycja może niektórych pomylić.

Hjalmar Nordgersim
#23
05.01.2025, 14:22  ✶  

Szanowna Pani "C.C.",

Znając już przyszłe zastosowanie, spoglądałbym bardziej w kierunku toporka, niż siekierki. Drewno osikowe możemy jak najbardziej wykorzystać do tego, aby zrobić z niego trzonek. Odrobinę srebra również możemy dodać do stopu metali.

Z pieczętowaniem może być jednak mały problem, ponieważ mój ojciec, Dagur wyrusza na Islandię wraz z początkiem września. Istnieje ryzyko, że będzie w stanie jej odpowiednio zapieczętować, aby mogła uchronić Panią tym co miało już być martwe. Proszę się jednak nie martwić - zrobię wszystko co w mojej mocy, aby ten przedmiot spełnił i ten wymóg.

Pani zamówienie zostało przyjęte do identyfikatorem 33/VIII/1972. Zaliczkę można uiścić w skrytce 1768 wraz z identyfikatorem zamówienia. Kwota, jaką należy uiścić, widnieje we wstępnym kosztorysie, który został załączony do listu. Proszę mieć na uwadze, że końcowe koszta mogą różnić się wobec wstępnych wyliczeń w przedziale +/- 10/15%.

Z wyrazami szacunku,
Hjalmar Björn Nordgersim,
p.o. mistrza kowalskiego we "Wrotach Muspelheimu"

Do listu został załączony wstępny kosztorys przyrządzony przez Hjalmara.
Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#24
26.02.2025, 14:52  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.02.2025, 14:52 przez Jonathan Selwyn.)  
List był nakreślony dość koślawym jak na Jonathana charakterem pisma.

6.09.72
Moja ulubiona Lottie ze wszystkich Lottich,

kiedy niemal 21 lat temu poprosiłaś mnie o zostanie ojcem chrzestnym Twojego syna nadałaś mi przy tym pewne obowiązki w tym niemówienie niewyjawianie nie wyjawianie niektórych informacji na temat życia Twojego syna ze względu na zaufanie, którym chcę aby mnie darzył. Nie mogę więc jednoznacznie odpowiedzieć, że kiedykolwiek coś słyszałem, lub nigdy nie słyszałem o jakiejkolwiek dziewczynie Jaspera. Ze względu jednak na naszą przyjaźń i oddanie, gdyby Jessie wspominał o spotykaniu się z kimś niebezpiecznym, nie ważne czy kiedykolwiek wspomniał, czy tez nie o spotykaniu się z kimkolwiek poinformowałbym Cię o takim fakcie. Dlatego też możesz być spokojna bez względu na to, czy taki przepływ informacji kiedykolwiek zainstniał, czy wręcz przeciwnie.
Jonatham
PS.: Mój francuski problem został rozwiązany
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#25
31.03.2025, 22:55  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.03.2025, 22:55 przez Anthony Shafiq.)  

—08/09/72—


Wewnętrzna poczta Ministerialna, z piętra na piętro.



Jesień przyszła w tym roku szybciej. Londyn płonie.
Jonathan i Margerita idą po Jaspera do domu. Ja idę do biblioteki Parkinsonów po Thoedora. Morpheus się nie odzywał. Sprowadzimy Twoich chłopców do Ministerstwa. Cała rodzina ma przepustki, by przeczekać pożar w OMSHMie.

Anthony

osadzone w sesji


Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#26
13.06.2025, 15:03  ✶  
9.08.72, południe

Lottie,
kilka spraw.
Po pierwsze moja weryfikacja potencjalnych kandydatów na partnerów Twoich dzieci działa następująco. Najpierw Twoje dzieci muszą wykazać kimś zainteresowanie, a dopiero potem upewniam się, czy taka osoba jest aby na pewno dla nich odpowiednia. Istnieją pewne wyjątki, ale żadne z nich nie są praktykowane w tym momencie.
Po drugie, to praktycznie jeszcze dzieci. Ciebie to nie dotyczy moja droga, bo w przypadku Erynii jest trochę inaczej.
Po trzecie, może po prostu biorą przykład ze swojego prześwietnego wujka i skupiają sie najpierw na karierze?
Po trzecie, czy Ty nie wrobiłaś przypadkiem dzisiaj Jessiego w randkę?
Po czwarte, stanowczo zaprzeczam, abym prowadził jakąkolwiek współpracę w tej materii z wyżej wymienionym szefem Organu Międzynarodowych Standardów Handlu Magicznego Anthonym Shafiqiem.

Naprawdę myślę, że nie masz się czym martwić moja droga. Możliwe po prostu że skoro nie mają presji, aby poślubić kogoś, kogo nie lubią, nie śpieszą się, aby poślubić kogoś kogo lubią.

J.S
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#27
13.06.2025, 15:38  ✶  

—09/00/72—


list dostarczony przez Jaspera


Londyn, 09.09.72

Najdroższa Kuzynko,

wykorzystałem wizytę Jaspera, aby nakreślić Ci kilka słów i zapewnić o tym, że ubiegłej koszmarnej nocy zarówno ja, jak i moje mienie nie ucierpiało na tyle, aby jakkolwiek nazywać się ofiarą ostatnich godzin. Cieszę się, że znaleźliście schronienie z dala od cmentarzyska, którym obecnie jest Londyn. Wszechobecny swąd spalenizny nie pozwala zapomnieć o tragedii, która miała miejsce, część budynków chyba została dodatkowo przeklęta. Mój apartament uszedł uwadze agresorów, ale lękam się podróży do Little Hangleton, skoro nie tylko stolica była celem ataku. Obecnie pozostanę w Londynie, co więcej goszczę u siebie rodzinę aurora Bletchleya, który bohatersko obronił mnie wczoraj przed ciskanymi zarzutami o czarnoksięską działalność. Ich dom jest w dużo gorszym stanie, dlatego staram się zapewnić im godny byt w moich skromnych czterech progach.

Uprzedzam Cię, w podobnym tonie padły wczorajszej nocy oskarżenia wobec Twojego niedoszłego męża, kiedy podejmował próbę gaszenia jednego z budynków. Proszę miej na niego baczenie i nie bądź zbyt surowa w kontakcie, kiedy mi odmówiono prawa do troski o wspomnianego.

Jeśli czegokolwiek potrzebujecie - pisz bez chwili wahania.

Anthony
Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#28
13.06.2025, 15:47  ✶  
8.9.72, kwadrans po 15:00

Lottie,
powiedzmy w dużym skrócie, że Twój przyjaciel Anthony zadrwił z naszej przyjaźni i co więcej zadrwił równiesz ze wszystkim wartości, które mną kierowały przez cały czas trwania tej znajomości, wyśmiewając mnie jako przyjaciela, Gryfona, a także jego zastępcę. Nie wspomnę już o wkładaniu mi w usta słów, których nigdy bym nie powiedział. Myślałem, że może jeszcze dzisiaj jakoś przywoła się sam do rozsądku, ale patrząc co obecnie robi w biurze, jakakolwiek moja nadzieja na to została brutalnie stłamszona. Obawiam się, że Anthony nie chce już być moim przyjacielem. Trudno jest pogodzić się z tak zdeptanymi dekadami przyjaźni, ale jestem w tej sytuacji bezsilny. Zapewniam Cię jednak, że nasza kłótni nie ma podłoża ideologicznego i nie uważam, że ktokolwiek z Was powinien zrywać z nim znajomość. W końcu to Twój przyjaciel.
J.S
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#29
16.06.2025, 17:52  ✶  

—09/09/1972—




Moja najpiękniejsza kuzynko,

Cokolwiek kierowało tym szaleńcem - osiągnął swój cel. Sądzę, że nikt już nie będzie deprecjonował i szydził z jego działań, a pycha z jaką powziął swoje działania z równą skutecznością przyczyni się do jego upadku. Jestem skłonny założyć, że dysponując taką potęgą mógłby zamiast rozmachu postawić na precyzję, a skoro tej tak rozpaczliwie brak... cóż, historia pokazała, że wspólny wróg jednoczy bardziej niż setki słów, a obecna sytuacja uniemożliwia ignorowanie konfliktu wszystkim, w tym tak zagorzałym pacyfistom, do których sam bym się zaliczył. Zawsze ciekawiło mnie, czy ludzie którzy za nim podążają, mają świadomość, że spaleni rzemieślnicy nie wyprodukują im ani żywności ani ubrań... Niezbadane są dla mnie intelektualne ścieżki jego popleczników, choć musze przyznać, że po takiej ilości dymu, również i moje myśli pozostają na razie przynajmniej zamglone.

Co się zaś tyczy Twojego niedoszłego małżonka... Cóż urojeniem było najwidoczniej zaufanie i przekonanie o wzajemnej przyjaźni, które sądziłem pozostaje odwzajemnione. Jonathan jednak postanowił wykluczyć mnie dosadnie z kręgu swoich przyjaciół, choć może po prostu stwierdził fakt, którego nie chciałem dopuścić do siebie. Kto wie, może kierował nami ledwie sentyment do szkolnych czasów w których wszystko wyglądało inaczej. Prościej. Tymczasem w obecnym krajobrazie geopolitycznym najwidoczniej nie ma dla mnie miejsca, tudzież zbyt naprzykrzyłem mu się moim usposobieniem. Nie wiem i ból zadaje mi każda minuta, gdy powracam pamięcią do jego bezwzględnej opinii wygłoszonej na dobę przed pożarem. Oczywiście, nic to nie zmienia, a moje serce należy do Ciebie i Twojej familii. Wybacz mi jednak, że nie odwiedzę Was w miejscu Waszego bezpiecznego schronienia. Nie wyobrażam sobie obecnie konfrontować znów ze swoim byłym współpracownikiem w którego życiu nie ma i nie było dla mnie miejsca, co tak dobitnie uświadomił mi dwa dni temu.

Jak wspomniałem, jesli czegokolwiek Wam będzie trzeba, pisz ukochana ma kuzynko. Jestem do Twojej dyspozycji.


Anthony

[h2]Odpowiedź na wiadomość.

[+]dla MG
Moja najpiękniejsza kuzynko,

Cokolwiek kierowało tym szaleńcem - osiągnął swój cel. Sądzę, że nikt już nie będzie deprecjonował i szydził z jego działań, a pycha z jaką powziął swoje działania z równą skutecznością przyczyni się do jego upadku. Jestem skłonny założyć, że dysponując taką potęgą mógłby zamiast rozmachu postawić na precyzję, a skoro tej tak rozpaczliwie brak... cóż, historia pokazała, że wspólny wróg jednoczy bardziej niż setki słów, a obecna sytuacja uniemożliwia ignorowanie konfliktu wszystkim, w tym tak zagorzałym pacyfistom, do których sam bym się zaliczył. Zawsze ciekawiło mnie, czy ludzie którzy za nim podążają, mają świadomość, że spaleni rzemieślnicy nie wyprodukują im ani żywności ani ubrań... Niezbadane są dla mnie intelektualne ścieżki jego popleczników, choć musze przyznać, że po takiej ilości dymu, również i moje myśli pozostają na razie przynajmniej zamglone.

Co się zaś tyczy Twojego niedoszłego małżonka... Cóż urojeniem było najwidoczniej zaufanie i przekonanie o wzajemnej przyjaźni, które sądziłem pozostaje odwzajemnione. Jonathan jednak postanowił wykluczyć mnie dosadnie z kręgu swoich przyjaciół, choć może po prostu stwierdził fakt, którego nie chciałem dopuścić do siebie. Kto wie, może kierował nami ledwie sentyment do szkolnych czasów w których wszystko wyglądało inaczej. Prościej. Tymczasem w obecnym krajobrazie geopolitycznym najwidoczniej nie ma dla mnie miejsca, tudzież zbyt naprzykrzyłem mu się moim usposobieniem. Nie wiem i ból zadaje mi każda minuta, gdy powracam pamięcią do jego bezwzględnej opinii wygłoszonej na dobę przed pożarem. Oczywiście, nic to nie zmienia, a moje serce należy do Ciebie i Twojej familii. Wybacz mi jednak, że nie odwiedzę Was w miejscu Waszego bezpiecznego schronienia. Nie wyobrażam sobie obecnie konfrontować znów ze swoim byłym współpracownikiem w którego życiu nie ma i nie było dla mnie miejsca, co tak dobitnie uświadomił mi dwa dni temu.

Jak wspomniałem, jeśli czegokolwiek Wam będzie trzeba, pisz ukochana ma kuzynko. Jestem do Twojej dyspozycji.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Strony (3): « Wstecz 1 2 3


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa