• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena poboczna Little Hangleton Las Wisielców [18.07.1972] Z wizytą u Szeptuchy

[18.07.1972] Z wizytą u Szeptuchy
Widmo z Biura
The end
Of the sane world of men
Now I question all that I have seen
Is this is a spectre or a dream
Leon to czarodziej obdarzony przeciętnym wzrostem (179 cm) i przeciętnej budowie ciała. Ciemny brąz włosów tego czarodzieja kontrastuje z jego bladą i zimną skórą oraz niebieskimi tęczówkami. Ubiera się przeważnie w ciemne i stonowane kolory szat czarodzieja, choć często nosi wyłącznie mugolskie ubrania. Na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie bardzo słabowitego, co ma związek z ciążącą na nim niczym klątwa chorobą genetyczną.

Leon Bletchley
#11
22.05.2024, 23:33  ✶  

Przez moment Leon zamyślił się nad słowami kobietami, nie zamierzając ich w żaden sposób kwestionować. Odpowiedź na jego słowa mogła być taka sama - że nie miałoby to żadnego sensu. Jedynie skinął głową, jakby na potwierdzenie tego, że się zgadza z tymi słowami. Wydawał się nawet w pełni akceptować fakt, że przyszłość się dopełni. Nie zawsze dało zmienić się przeznaczenie. I nie zawsze powinno się to próbować robić. To, co przekazała mu Szeptucha, nie sprawiło, że zaczął snuć śmiałe wizje o tym, jak istotną rolę będzie mieć do odegrania w przyszłych wydarzeniach - przeznaczenie bywało pod tym względem bardzo kapryśne. Mógł być zaledwie maleńkim trybikiem w całej machinie, choć równie dobrze młyn przeznaczenia będzie działać i bez niego, jeśli jego przeznaczeniem będzie kres.

— To może oznaczać wszystko, niekoniecznie dokonanie wielkich i chwalebnych czynów. — Stwierdził z dozą przekonania w głosie. Doskonale wiedział, że wszelkie szlachetne czyny wymagają sporej dawki odwagi. To wszystko nie było jego mocną stroną. Mogło się okazać, że jego przeznaczenie będzie naznaczone śmiercią, zwłaszcza jeśli wejdzie na jej drogę. Czarownica widziała, że się do niej zbliża. Niewykluczone, że ona będzie jego przyszłością - przez co mogła się ona rysować w czarnych barwach. Doskonale wiedział, że wszystko miało swoją cenę. Także wiedza. — Hm... przyczyna i skutek. — Podsumował w swoim mniemaniu nad wyraz słusznie. Może Szeptucha nie pokaże mu jak bardzo się pomylił w tej kwestii.

— Dziękuję pani. — Odpowiedział z delikatnym uśmiechem. Złożona przez czarownicę obietnica była w dużej mierze budująca. — Starała się pani. I nie odprawiła mnie pani z kwitkiem. — Doceniał to, że kobieta odpowiednio go ugościła i nie zbyła go jak tylko zaczął zadawać jej pytania.

— Zjedzmy teraz ciasto. — Zasugerował skoro najwyraźniej nie zostało nic do omówienia. Leon w towarzystwie Szeptuchy zjadł kawałek ciasta. Zdecydował, że pozostawi resztę kobiecie, z którą po paru chwilach rozmowy musiał się już pożegnać. Zobowiązał się do tego, że niebawem ją odwiedzi dla towarzystwa.


Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości
Podsumowanie aktywności: Leon Bletchley (2788), Norvel Twonk (1831)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa