Przez moment Leon zamyślił się nad słowami kobietami, nie zamierzając ich w żaden sposób kwestionować. Odpowiedź na jego słowa mogła być taka sama - że nie miałoby to żadnego sensu. Jedynie skinął głową, jakby na potwierdzenie tego, że się zgadza z tymi słowami. Wydawał się nawet w pełni akceptować fakt, że przyszłość się dopełni. Nie zawsze dało zmienić się przeznaczenie. I nie zawsze powinno się to próbować robić. To, co przekazała mu Szeptucha, nie sprawiło, że zaczął snuć śmiałe wizje o tym, jak istotną rolę będzie mieć do odegrania w przyszłych wydarzeniach - przeznaczenie bywało pod tym względem bardzo kapryśne. Mógł być zaledwie maleńkim trybikiem w całej machinie, choć równie dobrze młyn przeznaczenia będzie działać i bez niego, jeśli jego przeznaczeniem będzie kres.
— To może oznaczać wszystko, niekoniecznie dokonanie wielkich i chwalebnych czynów. — Stwierdził z dozą przekonania w głosie. Doskonale wiedział, że wszelkie szlachetne czyny wymagają sporej dawki odwagi. To wszystko nie było jego mocną stroną. Mogło się okazać, że jego przeznaczenie będzie naznaczone śmiercią, zwłaszcza jeśli wejdzie na jej drogę. Czarownica widziała, że się do niej zbliża. Niewykluczone, że ona będzie jego przyszłością - przez co mogła się ona rysować w czarnych barwach. Doskonale wiedział, że wszystko miało swoją cenę. Także wiedza. — Hm... przyczyna i skutek. — Podsumował w swoim mniemaniu nad wyraz słusznie. Może Szeptucha nie pokaże mu jak bardzo się pomylił w tej kwestii.
— Dziękuję pani. — Odpowiedział z delikatnym uśmiechem. Złożona przez czarownicę obietnica była w dużej mierze budująca. — Starała się pani. I nie odprawiła mnie pani z kwitkiem. — Doceniał to, że kobieta odpowiednio go ugościła i nie zbyła go jak tylko zaczął zadawać jej pytania.
— Zjedzmy teraz ciasto. — Zasugerował skoro najwyraźniej nie zostało nic do omówienia. Leon w towarzystwie Szeptuchy zjadł kawałek ciasta. Zdecydował, że pozostawi resztę kobiecie, z którą po paru chwilach rozmowy musiał się już pożegnać. Zobowiązał się do tego, że niebawem ją odwiedzi dla towarzystwa.