• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Ulica Pokątna Dziurawy Kocioł [18.08 Billy & Milly] Don't Stop Me Now

[18.08 Billy & Milly] Don't Stop Me Now
constant extreme
when sister and brother stand shoulder to shoulder,
who stands a chance against us?
Drobna (157cm, niedowaga), blada i czarnowłosa, o oczach złotych jak miód.

Millie Moody
#1
24.07.2024, 12:03  ✶  
18.08 popołudniu

Dziurawy Kocioł

Przymusowe wolne na poratowanie zdrowia pierdolone w dupe rozporządzenie, które dobijało ją straszliwie, ale umówmy się, lepiej tak niż w Lecznicy Dusz.

Po tym jak ją wyjebało w kosmos (być może, nikt nie był w stanie jej powiedzieć, co się stało z nią między sabatowym rozpierdolem a chwilą, gdy brat ją znalazł w lesie) spała sobie miesiąc, niczym jebana Aurora co ją wrzeciono przeciurało, potem się obudziła, ale w swoim pojebaniu jej nie chcieli wypuścić, bo niby stanowiła zagrożenie dla siebie cały czas. To że chciała się zajebać, że śniła o własnej śmierci, na prawdę nikogo nie powinno obchodzić, a już na pewno nie tego kutasiarza Blacka, który "ją prowadził" jak konia na jebanej ląży.

Ostatecznie i szczęśliwie, z dniem pierwszym sierpnia roku pańskiego obecnego, opuściła wariatkowo i wyruszyła w świat pełen ludzi i kolorów. Zbyt pełen. Za dużo ludzi. Za dużo kolorów.

Było bardzo ciężko gdy człowiek chciał złapać wszystko w swoje ręce, ale nie miał sił. Gdy chciał biegać, a potykał się o własne nogi. Było w chuj ciężko, kiedy Alastor był na służbie, było ciężko jak spędzali czas razem i wyczuwała pod skórą jego nieustanne napięcie, lęk o nią, o to że zamknie oczy i ich nie otworzy. Presja była nie do zniesienia.

Dlatego od kilku dni włóczyła się bez celu po ulicach Magicznego Londynu w workowatej szacie przewiązanych znalezionym w kuchni sznurkiem, bo jej jeansy i sweter nie nadawały się, jeszcze dostałaby wpierdol jakby ktoś ją wziął za mugolaka.

Było już późne popołudnie gdy dotarła do Dziurawego Kotła. Wysupłała kilka sykli na piwsko i usiadła w kącie przy okiennicy, żeby obczajać ludzi na ulicy. Po chwili (bardzo niedługiej) znudziła się i sięgnęła po karty.

Jak ja mam kurwa żyć? – szepnęła do pomalowanych kartoników i zaczęła tasować.

Zapytała, ze zwieszoną w rezygnacji głową, w pełni świadoma że rozpuszczone długie czarne włosy przydają jej mroczności. Za moment ktoś każe wzywać egzorcystę. Chociaż nie. Duchy nie zamawiają piwa. Z drugiej strony co za baba wchodzi do knajpy i siedzi sama? Popierdolona, for sure.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Millie Moody (339)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa