06.09.2023, 15:57 ✶
Posiadłość Gauntów
Dawna posiadłość rodowa Gauntów stanowi wieczne przypomnienie dla rodzin czystej krwi o tym, że czasy się zmieniają i nie zawsze można powstrzymać postęp. To miejsce, to praktycznie jedyne co pozostało po niegdyś potężnym rodzie czarodziejów. Otoczone spękanym murem domostwo kryje w sobie mnóstwo wspomnień. W ogrodach, które niegdyś były zadbane i piękne, teraz panuje chaos. Natura wzięła w swe posiadanie te ziemie. Rośliny plenią się tu ponad miarę, zarastając ścieżki, altany i kamienne ławy, zasłaniając to co pozostało po Gauntach.
W pustych salach, które niegdyś tętniły życiem, teraz panuje cisza, której świadkami są wyryte na ścianach symbole węży – znak Slyherina, od którego początek wiódł niegdysiejszy ród Gauntów. W posiadłości nie ma już prawdziwych Gauntów, jeno ich potomkowie odwiedzający z rzadka podupadłe domostwo. Są jednak Quirrellowie – rodzina dawnych sług znamienitego rodu Gauntów, po dziś dzień dbająca o hodowlę węży na terenie rezydencji. Węże to jedyne żywe istoty, które nadają posiadłości trochę życia i ruchu, podtrzymując nadzieję na to, że być może jeszcze nie wszystko stracone. Być może ich dawni właściciele wrócą, odrodzą się niczym feniks z popiołów, aby przywrócić tym okolicom dawną świetność.