• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Retrospekcje i sny v
1 2 3 4 5 … 14 Dalej »
[11.1951] Me and My Husband

[11.1951] Me and My Husband
twój stary
I am not the man you knew
I know that you've been waiting
181 cm, ciemne oczy i włosy z siwizną, wąsy

Julián Bletchley
#4
20.04.2025, 20:59  ✶  
— Pozostało nam tylko czekać i wypatrywać na kogo nasza pannica wyrośnie — mruknął czule z myślą o jego małym skowronku. — Mówiłem ci w ogóle, z czym wczoraj wyskoczyła? Dostałem elaborat sześciolatki dlaczego powinniśmy nabyć białego persa. Na papierze, Jo. Na papierze. Był lepiej napisany niż większość wniosków, jakie dostajemy w biurze i niech mnie piorun jebnie, jeśli nie był to najlepiej napisany wniosek, jaki miałem w rękach. A trzymałem w rękach raport Jenkinsowej, który wyglądał jakby pisała go po pijanemu i to lewą stopą. Nie mam pojęcia skąd w niej taka humanistyczna smykałka. Na pewno nie po mnie.
Po tobie, Jo. Oczywiście, że po tobie.
— Na bogów… Że co? — wyrwało mu się jeszcze na wieść o animagu, który ewidentnie nie radził sobie w swojej końskiej formie. — Ty mu pewnie ten worek założyłaś, podstajenna Bletchley — ciało Julka bezwiednie podążyło za ciałem kobiety zupełnie bez udziału rozumu, gdy się odsunęła. Zmarszczył brwi i zrobił minę jak zbity pies. Dlaczego się odsunęła? Jak mogła go tego pozbawiać? Jak mogła nagle zabrać ze sobą cały sens tej kanapy, tego koca, tego późnego wieczoru?
Nie chciał jej tego mówić, nie w momencie, gdy wyglądała tak niepewnie. Nie umiał jednakże tego dobrze ukryć. Tej niecierpliwej tęsknoty, która pojawiła się ledwie w sekundę po jej odsunięciu. Jeszcze moment i pewnie by fuknął, bo to był jego sposób na radzenie sobie z niepokojem, ale nie zdążył. Może coś źle zrozumiał. Może to był żart? Albo… Sen? Miał za sobą trzy pożary, dwie bójki i panią Halinkę z czwartego piętra, która znowu robiła aluzje o jego biodrach. Był zmęczony. Wyczerpany. Niedotleniony?
— I przez duże prawdopodobieństwo rozumiesz… — zaczął bardzo niepewnie. — No to by tłumaczyło parę rzeczy. Na przykład to, że ten obiad, który zrobiłem parę dni temu nie był wcale paskudny, a ty i tak twierdziłaś, że ci zaszkodził. Po co mnie wtedy lałaś łyżką? — spojrzał na nią cieplo i teatralnie przyłożył dłoń do klatki piersiowej. — Przemoc domowa, moja droga. I to wobec kucharza — tyle że jego żona nie wyglądała jakby żartowała. Wydała się wystraszona. Dlaczego jego Jo była wystraszona?
— Zaraz. Mówisz poważnie?
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Jolene Bletchley (1537), Julián Bletchley (1341)




Wiadomości w tym wątku
[11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 04.04.2025, 16:19
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 05.04.2025, 12:31
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 08.04.2025, 16:51
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 20.04.2025, 20:59
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 01.06.2025, 22:03
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 07.06.2025, 19:56
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 15.06.2025, 15:43
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 20.06.2025, 23:26
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Jolene Bletchley - 06.07.2025, 18:13
RE: [11.1951] Me and My Husband - przez Julián Bletchley - 28.09.2025, 17:10

  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa