Julián Bletchley
Urodzenie: 31.10.1922 r., zodiakalny Skorpion i numerologiczna jedynka
Stan cywilny: Żonaty
Nazwisko panieńskie: Pepino, obecne nazwisko przejął po żonie
Krew: Mugolak
Zamieszkanie: Posiadłość w Dolinie Godryka, Anglia
Pochodzenie: Najstarszy syn Sofii i Gabriela Pepino, urodzony w Chile, ale wychowany w Anglii. Rodzina przeniosła się tam, gdy był jeszcze kilkuletnim chłopcem, zanim rozpoczął naukę w Hogwarcie
Stan cywilny: Żonaty
Nazwisko panieńskie: Pepino, obecne nazwisko przejął po żonie
Krew: Mugolak
Zamieszkanie: Posiadłość w Dolinie Godryka, Anglia
Pochodzenie: Najstarszy syn Sofii i Gabriela Pepino, urodzony w Chile, ale wychowany w Anglii. Rodzina przeniosła się tam, gdy był jeszcze kilkuletnim chłopcem, zanim rozpoczął naukę w Hogwarcie
Kształtowanie: ◉◉◉○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉◉◉○
Transmutacja: ◉○○○○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ○○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Poziom spaczenia: II — to była kwestia zapewnienia bezpieczeństwa swojej rodzinie. Nie ma żadnych oporów, żeby obronić ich za wszelką cenę
Różdżka: drewno z drzewa sandałowca, pióro feniksa, 13 cali, giętka
Zwierzę totemiczne: Humbak
Aura: Jasny róż
O zdolnościach: zawsze priorytetowo traktował dziedziny, które rozwijały jego fizyczne zdolności i pozwalały działać szybko oraz skutecznie. Z natury wolał działać pierwszy: atakować znienacka poprzez bloki, wyprowadzać rozpraszające manewry i przejmować inicjatywę zanim przeciwnik zdążyłby zareagować (stąd upodobanie do obrony przed czarną magią). Obecnie posiada podstawą wiedzę tu i tam, ale wszystko inne, czyli rzemiosło i nauki przyrodnicze (i tym samym dziedziny przeciętnie idące mu od czasów szkolnych), co nie wpisywało się w ten sposób myślenia, schodziło na dalszy plan. W czasie kursu aurorskiego jakże błyskawicznie zrozumiał, że silna głowa bywa równie skuteczną bronią, co sprawne ciało (mimo że zdarza się, że w jego wieku kręgosłup strzela częściej niż przeciwnik). ,,Nie wpuszczaj nikogo do głowy” stało się jego mantrą odkąd zobaczył, jak jeden z kursantów został bezradnie złamany urokiem. Zaczął ćwiczyć oklumencję zawzięcie już wtedy, wiedząc, że ochrona umysłu to najlepsza tarcza. Lata doświadczeń w byciu aurorem nauczyły go parę rzeczy: wie mniej więcej, co robić przy ściganiu czarodziejów (więcej) i jak odnaleźć się w labiryncie biurokracji (to mniej). W trakcie śledztw wyrobił sobie oko do szczegółów, które umykałaby innym, a także refleks, który go ratował w kryzysowych sytuacjach. Umiejętność w dziedzinie magii kształtującej do tworzenia kajdanek stały się jego wizytówką. A jako że lubi nie tylko wygrywać pojedynki, ale i pogadać z każdym, kogo spotka na swojej drodze, szybko uznał, że trzeźwość umysłu przydaje się zarówno na polu walki, jak i przy dobrej anegdocie
Niewidzialność (0): nie dąży do popularności ani blasku reflektorów. Nigdy mu na tym jakoś szczególnie nie zależało
Język hiszpański (I): jego rodzicom bardzo zależało, żeby umiał porozumiewać się dwoma językami i skutecznie dopięli swego. Hiszpański towarzyszył mu od dziecka, a dziś okazuje się wyjątkowo przydatny w pracy
Oklumencja (III): jego zawód rządzi się własnymi prawami, więc nie jest w stanie pozwolić sobie na żadne luki. Nie wyobraża sobie, aby jakikolwiek czarodziej mógłby przejąć kontrolę nad jego umysłem lub zagrozić temu, co najcenniejsze – jego bliskim
Walka wręcz (I): był chłopakiem o dość impulsywnym charakterze i nie potrafił znieść, gdy ktoś zbyt łatwo krzywdził innych, a skoro sam nie potrafił jeszcze posługiwać się magią w taki sposób, aby temu zapobiec, to pozostawała tylko jedna opcja: pięści. Nauczył również swoją najmłodszą córkę (chociaż niekoniecznie jest z tego dumny), jak radzić sobie w trudnych sytuacjach bez różdżki, bo w końcu czasami nie ma miejsca na magię
Odwaga (I): i pomimo że w chwilach wielkiego zagrożenia, jego serce bije szybciej, a on sam stwierdza z przekonaniem: „nie ma sensu panikować, to tylko kolejna przeklęta czarna magia!”, rusza na spotkanie z niebezpieczeństwem, pewny tego, że wyjdzie z tego cało… I jeszcze z jakimś (nie)śmiesznym żartem w zanadrzu
Uzależnienie (I): zawsze palił sporo. Sięga po kolejnego papierosa zamiast odpoczywać po ciężkim dniu w pracy, jakoby miało go to w końcu uwolnić od stresu!
Mięsożerca (I): nie wyobraża sobie odmawiać zjedzenia bezmięsnego posiłku, bo dlaczego ktoś miałby świadomie zrezygnować z czegoś, co dostarcza tyle siły i energii?
Uczulenie (I): ma uczulenie na liście szałwii lekarskiej
Szlama (III): żadne z jego rodziców nie było czarodziejami, więc dla wielu jego istnienie jest nie do zaakceptowania, czyż nie?
Różdżka: drewno z drzewa sandałowca, pióro feniksa, 13 cali, giętka
Zwierzę totemiczne: Humbak
Aura: Jasny róż
O zdolnościach: zawsze priorytetowo traktował dziedziny, które rozwijały jego fizyczne zdolności i pozwalały działać szybko oraz skutecznie. Z natury wolał działać pierwszy: atakować znienacka poprzez bloki, wyprowadzać rozpraszające manewry i przejmować inicjatywę zanim przeciwnik zdążyłby zareagować (stąd upodobanie do obrony przed czarną magią). Obecnie posiada podstawą wiedzę tu i tam, ale wszystko inne, czyli rzemiosło i nauki przyrodnicze (i tym samym dziedziny przeciętnie idące mu od czasów szkolnych), co nie wpisywało się w ten sposób myślenia, schodziło na dalszy plan. W czasie kursu aurorskiego jakże błyskawicznie zrozumiał, że silna głowa bywa równie skuteczną bronią, co sprawne ciało (mimo że zdarza się, że w jego wieku kręgosłup strzela częściej niż przeciwnik). ,,Nie wpuszczaj nikogo do głowy” stało się jego mantrą odkąd zobaczył, jak jeden z kursantów został bezradnie złamany urokiem. Zaczął ćwiczyć oklumencję zawzięcie już wtedy, wiedząc, że ochrona umysłu to najlepsza tarcza. Lata doświadczeń w byciu aurorem nauczyły go parę rzeczy: wie mniej więcej, co robić przy ściganiu czarodziejów (więcej) i jak odnaleźć się w labiryncie biurokracji (to mniej). W trakcie śledztw wyrobił sobie oko do szczegółów, które umykałaby innym, a także refleks, który go ratował w kryzysowych sytuacjach. Umiejętność w dziedzinie magii kształtującej do tworzenia kajdanek stały się jego wizytówką. A jako że lubi nie tylko wygrywać pojedynki, ale i pogadać z każdym, kogo spotka na swojej drodze, szybko uznał, że trzeźwość umysłu przydaje się zarówno na polu walki, jak i przy dobrej anegdocie
Niewidzialność (0): nie dąży do popularności ani blasku reflektorów. Nigdy mu na tym jakoś szczególnie nie zależało
Język hiszpański (I): jego rodzicom bardzo zależało, żeby umiał porozumiewać się dwoma językami i skutecznie dopięli swego. Hiszpański towarzyszył mu od dziecka, a dziś okazuje się wyjątkowo przydatny w pracy
Oklumencja (III): jego zawód rządzi się własnymi prawami, więc nie jest w stanie pozwolić sobie na żadne luki. Nie wyobraża sobie, aby jakikolwiek czarodziej mógłby przejąć kontrolę nad jego umysłem lub zagrozić temu, co najcenniejsze – jego bliskim
Walka wręcz (I): był chłopakiem o dość impulsywnym charakterze i nie potrafił znieść, gdy ktoś zbyt łatwo krzywdził innych, a skoro sam nie potrafił jeszcze posługiwać się magią w taki sposób, aby temu zapobiec, to pozostawała tylko jedna opcja: pięści. Nauczył również swoją najmłodszą córkę (chociaż niekoniecznie jest z tego dumny), jak radzić sobie w trudnych sytuacjach bez różdżki, bo w końcu czasami nie ma miejsca na magię
Odwaga (I): i pomimo że w chwilach wielkiego zagrożenia, jego serce bije szybciej, a on sam stwierdza z przekonaniem: „nie ma sensu panikować, to tylko kolejna przeklęta czarna magia!”, rusza na spotkanie z niebezpieczeństwem, pewny tego, że wyjdzie z tego cało… I jeszcze z jakimś (nie)śmiesznym żartem w zanadrzu
Uzależnienie (I): zawsze palił sporo. Sięga po kolejnego papierosa zamiast odpoczywać po ciężkim dniu w pracy, jakoby miało go to w końcu uwolnić od stresu!
Mięsożerca (I): nie wyobraża sobie odmawiać zjedzenia bezmięsnego posiłku, bo dlaczego ktoś miałby świadomie zrezygnować z czegoś, co dostarcza tyle siły i energii?
Uczulenie (I): ma uczulenie na liście szałwii lekarskiej
Szlama (III): żadne z jego rodziców nie było czarodziejami, więc dla wielu jego istnienie jest nie do zaakceptowania, czyż nie?
Edukacja: Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, Gryffindor, co może nie powinno nikogo dziwić. Od zawsze miał tendencję do pchania się tam skąd inni wycofywali. Całkiem nieźle radził sobie w nauce, a jego wyniki były solidne
Doświadczenie: Julian przez dobre pięć lat pracował jako brygadzista w Brygadzie Uderzeniowej po ukończeniu szkoły, gdzie zdobył doświadczenie na pierwszej linii. Jednakże czuł, że to nie wystarczyło, więc zdecydował podjąć się wyzwania i zapisać się na szkolenie aurorskie. Przez kolejne trzy lata mierzył się z najtrudniejszymi zadaniami, aby zdać egzamin na aurora celująco. Po dziś dzień walczy z czarną magią na najwyższym poziomie mimo strzelającego kręgosłupa, a przez to, że pracuje już ponad 20 lat w zawodzie, to z pewnością niejedno widział
Aktualne miejsce pracy: Auror, Biuro Aurorów w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Cechy szczególne: —
Rozpoznawalność: Poziom III — nigdy nie zabiegał o popularność ani o bycie w centrum uwagi, ponieważ wystarczało mu to, co miał. Dobrze dogaduje się z większością swoich współpracowników, a wolne chwile spędza w gronie przyjaciół i rodziny
Doświadczenie: Julian przez dobre pięć lat pracował jako brygadzista w Brygadzie Uderzeniowej po ukończeniu szkoły, gdzie zdobył doświadczenie na pierwszej linii. Jednakże czuł, że to nie wystarczyło, więc zdecydował podjąć się wyzwania i zapisać się na szkolenie aurorskie. Przez kolejne trzy lata mierzył się z najtrudniejszymi zadaniami, aby zdać egzamin na aurora celująco. Po dziś dzień walczy z czarną magią na najwyższym poziomie mimo strzelającego kręgosłupa, a przez to, że pracuje już ponad 20 lat w zawodzie, to z pewnością niejedno widział
Aktualne miejsce pracy: Auror, Biuro Aurorów w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Cechy szczególne: —
Rozpoznawalność: Poziom III — nigdy nie zabiegał o popularność ani o bycie w centrum uwagi, ponieważ wystarczało mu to, co miał. Dobrze dogaduje się z większością swoich współpracowników, a wolne chwile spędza w gronie przyjaciół i rodziny
Wskazówki dla Mistrza Gry
Nie mam szczególnych wymagań, bo Julian to postać dość elastyczna. Jestem otwarta na ciekawe pomysły!