31.05.2025, 04:59 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.05.2025, 19:37 przez Jacqueline Greengrass.)
Stłumiła prychnięcie, które pchało jej się na usta. On nie był synalkiem tatusia? On, jedyny z rodzeństwa, który ugiął się pod ojcowskimi namowami i poszedł dokładnie tą drogą, którą wskazał mu ojciec? W politykę i gniazdowiska żmij? On, osoba, do której non stop porównywano jej wybory w strefie ścieżki kariery zawodowej, próbując zmusić ją do zmiany zdania? Chłodne, zranione spojrzenie zachwiało się jednak ponownie, kiedy słyszała dalszą część tyrady Anthonyego. Była zagubiona. Nie bardzo wiedziała, jak nagle poskładać do kupy ogrom informacji, jakie dostawała, a zmęczenie oraz burza emocjonalna nie bardzo pomagały w ułożeniu sobie wszystkiego w głowie. Ciężko było jej nagle przestawić się nawet odrobinę na inne myślenie i spojrzenie na sprawę z innej perspektywy, kiedy przez lata wbiła sobie do głowy własny obraz wydarzeń. Jedno było pewne, zachowanie rodziców wobec niej, Anthonyego oraz Thomasa nie było jakoś mocno zróżnicowane. Mogła dostrzec schematy zachowań, jakie przejawiali ich rodzice, ale czy to miało teraz znaczenie? Szkody, jakie wyrządzili swoim stylem wychowania, były ogromne. Dalej była w stanie przywołać w myślach słowa rodziców, którzy nieustannie porównywali ją do Anthonyego. Do teraz często słyszała od ojca, żeby wzięła w końcu przykład ze starszego brata, żeby popatrzyła, jak mu dobrze idzie w polityce i przestała w końcu zapierać się jak uparte oślątko. Przecież miałaby łatwy start, ojciec poukładałby jej życie za nią. Nie musiałaby nawet kiwnąć paluszkiem, a miałaby to wszystko podane na złotej tacy. Pewnie nawet znalazłby jej nowego męża, oczywiście takiego, który jest na jakimś szalenie ważnym stanowisku w ministerstwie. To, że umierałaby w środku, byłoby już zapewne drugorzędną sprawą w oczach ojca.
— Daj mi chwilę, przebiorę się. — Mruknęła, odsuwając na razie na bok skomplikowane emocje i głębszą analizę ich rozmowy. Zaraz skupiła się na bardziej palącej sprawie i skierowała się do szafy, by szybko ubrać się i chociaż trochę ułożyć włosy, które po spaniu, oraz ataku poduszkami były w porządnym nieładzie. Co jak co, ale niech chociaż zachowają pozory, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i wcale przed chwilą się nie kłócili. Poza tym nie chciała słyszeć potem marudzenia matki, że jak mogła pokazać się publicznie w piżamie oraz z gniazdem na głowie. Chwilę później ruszyła za bratem, by razem z nim przeprowadzić ich własne dochodzenie, co tak naprawdę się stało i kto za całą tą kołomyją stał.
— Daj mi chwilę, przebiorę się. — Mruknęła, odsuwając na razie na bok skomplikowane emocje i głębszą analizę ich rozmowy. Zaraz skupiła się na bardziej palącej sprawie i skierowała się do szafy, by szybko ubrać się i chociaż trochę ułożyć włosy, które po spaniu, oraz ataku poduszkami były w porządnym nieładzie. Co jak co, ale niech chociaż zachowają pozory, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i wcale przed chwilą się nie kłócili. Poza tym nie chciała słyszeć potem marudzenia matki, że jak mogła pokazać się publicznie w piżamie oraz z gniazdem na głowie. Chwilę później ruszyła za bratem, by razem z nim przeprowadzić ich własne dochodzenie, co tak naprawdę się stało i kto za całą tą kołomyją stał.
Koniec sesji