28.06.2025, 21:19 ✶
—09/09/1972—
Odpowiedź na ten list Stanleya, zabezpieczona zaklęciem ochronnym. List spłonął po przeczytaniu.
Londyn, 9 IX 1972 r.
Drogi Stanleyu,
Napisałeś, zanim ja zdążyłam sięgnąć po pióro, Matka musiała Cię więc osłonić przed gniewem pożogi swymi czułymi dłońmi, tak jak osłoniła Necronomicon i Palarnię Changów. Za co pozostaję, oczywiście, niewymownie wdzięczna. Niechybnie, był to prawdziwy cud. Nie potrafię jednak nie czuć przygniatającego smutku na widok krzywdy tak wielu drogich mi ludzi, którzy mieli znacznie mniej szczęścia niż my tej przeklętej nocy.
Powiedz mi, jak Ty sobie z tym radzisz?
Maeve jest bezpieczna. Ja jestem bezpieczna. Ale Ty, czy Ty jesteś bezpieczny? Czy potrzebujesz jakiej pomocy? Wiedz, że wciąż jesteś obecny w moich modlitwach. Byłeś w nich także i minionej nocy.
Lorraine