30.06.2025, 00:28 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.06.2025, 00:30 przez Lorraine Malfoy.)
—09/09/1972—
Odpowiedź na ten list Stanleya nadeszła w godzinach nocnych, a zabezpieczona została zaklęciami ochronnymi. List spłonął po przeczytaniu.
Londyn, 9 IX 1972 r.
Wołają Cię więc ze wszystkich stron świata. Podobno nad zagubionymi na morzu nawet syreny potrafią zapłakać. Poprowadzić prądy we właściwe miejsca, wyrwać z zabójczych wirów. Nie wiem, czy wile to potrafią. Nigdy nie pływałam po morzu.
Czy chciałbyś, żebym przyszła, Stanleyu? Nie musimy rozmawiać, jeżeli nie chcesz. Możemy po prostu razem posiedzieć przy świecach. Nie każdy płomień niszczy, gdy się spala, niektóre dają ciepło, rozświetlając ciemności zapadłe nad światem.
Wiem, że to byłeś Ty. Dziękuję.
Lorraine