• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie v
1 2 3 4 5 … 10 Dalej »
[Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan

[Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan
Sztafaż
Parle-moi de la mort, du songe qu'on y mène,
De l'éternel loisir,
Où l'on ne sait plus rien de l'amour, de la haine,
Ni du triste plaisir;
186cm | 83 kg | szczupła, atletyczna sylwetka | nienaturalnie blada skóra | lekko falujace włosy, ciemny blond | błękitne, zdystansowane oczy | w mowie zwykle silny francuski akcent, ale kiedy chce może z powodzeniem naśladować akademicki brytyjski

Gabriel Montbel
#1
10.07.2025, 12:52  ✶  
[Obrazek: YuDUwYy.png]

To była krótka notatka, ale w sumie zapach róż unoszący się od papieru zbyt łatwo zdradzał nadawcę tej wiadomości, która przyleciała w formie papierowej ćmy, zamiast w tradycyjny sposób przyczepiona do nogi sowy.

Spotkajmy się dziś.
Czekam na Ciebie przy starej latarni.
Bądź sam.
Proszę

W narożniku ktoś — ha! Jonathan przecież doskonale wiedział kto — narysował nieco prześmiewczo białą flagę. A może ten liścik był bardziej poważny, niż się zdawał? W końcu jeszcze kilka dni temu Londyn strawił ogień, podobnie jak krwawy uśmiech przechodzący po całej Anglii, zwany zadrapaniem. Krzepli w tym powoli, lizali rany, zbierali siły i liczyli martwych.

Ten martwy… pozostawał wciąż żywy i najwidoczniej nie brakowało mu poczucia humoru, skoro w ciągu nieco ponad miesiąca wysyłał mu korespondencję tak różną od siebie.

Hrabia… nie mógł odetchnąć z ulgą, że jego zaproszenie, jego prośba zostały przyjęte, nie tylko dlatego że nie oddychał, ale też z powodu pozycji, którą przyjął — dość niedbale ustawił się bowiem plecami do ścieżki prowadzącej ku starej latarni. Wysoka budowla od dawna nieczynna, pełniła funkcję lokalnego muzeum morskiego. Obecnie światła miała wygaszone, opiekunowie tego miejsca pogrążeni byli we śnie, a tylko na szczycie, na tarasie widokowym był on. Jego biała peleryna łopotała na wietrze pod wściekle rozgwieżdżonym niebem. Blask bijący od księżyca pozostawał dopiero odradzający się w trwającej pierwszej kwadrze, a wampir korzystał z mroku, by podziwiać morze. By podziwiać niebo. By czekać w tchnienie przeszłości, które mroziłoby mu krew w żyłach… gdyby tylko ją miał.

Chciał zamachać białą flagą, więc był nią w całości. Czy o to właśnie mu chodziło, gdy dopierał ten ubiór? Czuł się jak duch, który miał spotkać ducha. Wszak umarł, rozbryzgnął się w słonecznym świetle, a jednak wcale nie. Jonathan… podobnie. Choć to nie świt, a — jak dowiedział się Gabriel z gazet — zmierzch przyniósł śmierć wielu, to jednak Selwyn przetrwał. Nienawidził ulgi rozlewającej się w jego martwej piersi, nie chciał o niej mówić, nie chciał pod żadnym pozorem zwierzać się z niej Lucy… Ale rozumiał ją, rozumiał tę błogą ciszę, brak żałobnego lamentu. Mogli widzieć się tutaj, nie na cmentarzu.

Interesy jednak musiały znaleźć gdzieś swoje miejsce. Wampiry były istotami dość terytorialnymi i o ile zgodę na „pobyt” już miał omówioną z przewodniczącą lokalnej społeczności pijawek, o ile zgodę na bezpieczne schronienie również udzieliła mu jego gospodyni, o tyle zgodę od tego, któremu hehe tak napsuł krwi (nie no, całkiem poważnie, próbował ją w sierpniu i była paskudna!) musiał dopiero uzyskać. Zgodę! Ha! Nigdy w nieżyciu! Nie będzie prosił jakiegoś śmiertelnika o to, by mógł być sobą. Nie będzie? Może zatrzymajmy się na: nie będzie błagał. Jak by to wyglądało przed panną Rosewood, gdyby go tak teraz oglądała, z własną duszą (trochę nadpsutą) na ramieniu, czekającego byłego kochanka, żeby ten nie zachowywał się… niestosownie, jakby się gdzieś przez przypadek spotkali?

Pogrążony we własnych myślach, nie usłyszał, mierzący się z wiatrem dmącym mu w twarz nie wyczuł. Cokolwiek jednak zrobiłby Selwyn — Gabriel zamierzał robić Dobrą Minę Do Złej Gry i nie podskoczyć. No może tylko nadmierne mruganie by go zdradziło, że myślał, że sobie jeszcze chwilę poczeka. No może… może nie powinien wybierać wąskiego tarasiku widokowego na to miejsce spotkania? Ciężko było jednak o bardziej dramatyczną scenerię - tutaj, na skalistym wybrzeżu, z gwiazdami jako niemymi świadkami ich rozmowy, z ryczącym morzem niczym antycznym chórem komentującym wszelkie próby... Był jednak teraz innym mężczyzną niż wtedy, gdy widzieli się ledwie kilka kroków od tego miejsca w pieleszach Jonathanowego przyczółku. Uczucia wyblakły, odeszły wraz z ostatnim oddechem oczekiwania na świt. Uczucia przeminęły - zaklinał rzeczywistość odwracając się ku swojemu rozmówcy, jakby dopiero teraz miał zobaczyć go pierwszy raz po sześciu długich latach rozłąki.

« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Jonathan Selwyn (2110), Gabriel Montbel (4207)




Wiadomości w tym wątku
[Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 10.07.2025, 12:52
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 13.07.2025, 03:18
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 15.07.2025, 09:48
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 16.07.2025, 20:50
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 16.07.2025, 23:17
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 18.07.2025, 17:19
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 18.07.2025, 21:24
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 23.07.2025, 16:21
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 24.07.2025, 07:49
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 27.07.2025, 12:22
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 28.07.2025, 11:15
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 30.07.2025, 11:52
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 12.08.2025, 15:29
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Jonathan Selwyn - 12.08.2025, 16:42
RE: [Jesień 72, 12.09 Jonathan & Gabriel] And the wind did roar, and the wind did moan - przez Gabriel Montbel - 12.08.2025, 17:42

  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa