• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Niemagiczny Londyn v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
[10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry]

[10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry]
lover, not a fighter
175 cm wzrostu (na scenie wydawał się wyższy!) Pełna emocji twarz. Ciemne oczy i włosy, które zwykle pozostają w nieładzie. Goli się na gładko. Szczupły, ale umięśniony - zawodowy tancerz. Strój modny wśród mugolskiej młodzieży, czasami zgoła ekstrawagancki.

Hannibal Selwyn
#16
06.09.2025, 12:05  ✶  
”Jesteś kimś więcej, niż mówią o tobie media.”
Kimś więcej… ale czy wystarczającym?
To były tylko słowa, ale ciepłe uczucie bycia docenionym rozlało się w nim i niemal zagłuszyło wcześniejsze rozterki Hannibala.
Niemal.
Chciał dotknąć Henry’ego, ale miał obie ręce zajęte talerzami, więc tylko uśmiechnął się do niego smutno. Z rezygnacją.
- Dziękuję - powiedział i ruszył do kuchni.
- Pozwól mi chociaż powycierać, napracowałeś się przy gotowaniu. I z góry mówię, że jeżeli zamierzasz zaproponować również gotowanie na zmianę, to będziemy co drugi dzień zamawiali pizzę albo chińszczyznę!
W jego słowach nie było cienia złośliwości - ot, przyjacielskie przekomarzania.
Odstawił naczynia do zlewu i już chciał sięgnąć do kurków, żeby jednak skorzystać z tego, że dotarł do nich przed gospodarzem…

O nie…

Kaszel zaczynał się głęboko w piersi i palił żywym ogniem, wspomnieniem Spalonej Nocy, pyłu w płucach i gorącego od pożarów powietrza. Hannibal czuł, jakby coś odrywało się boleśnie w jego oskrzelach, albo gdzie tam jeszcze może się coś odrywać w człowieku i to było prawdziwie upiorne wrażenie. Złapał się brzegu kuchennego zlewu i zgiął się wpół, bo wydawało się, że to ułatwi odkrztuszanie. Musiał pozbyć się tego, co zalegało mu w płucach, ale nie mógł, choć niemal czuł, jak furkocze wraz z jego oddechem, irytująco obce. Pomyślał z przerażeniem o zbliżających się spektaklach, "Ekstaza Merlina", z takim kaszlem możesz zagrać jedynie gruźlika... A potem zabrakło mu powietrza i myśli o pracy ustąpiły miejsca panicznej walce o oddech - o życie. 
Kaszel urwał się, a trochę już posiniały Selwyn zdołał zrobić wdech, głośniejszy i bardziej desperacki, niż kiedykolwiek na scenie.

Atak pozostawił go wspierającego się na szafce, zdyszanego i ze łzami w oczach. Jęknął, dotykając obolałej piersi… i wtedy zorientował się, że udało mu się odkrztusić coś gęstego, lepkiego i gorzkiego. Obrzydliwe.
Przerażony pomyślał ponownie o tym przysłowiowym wypluwaniu płuc. Spojrzał wielkimi jak spodki oczami, w których czaiła się panika, na zlew, na Henry'ego - i uciekł do łazienki. Nie mógł przecież wypluć tego, co miał w ustach na te naczynia w zlewie i to jeszcze przy nim!

Ze zgrozą patrzył na czarną, CZARNĄ! plwocinę, spływającą w dół umywalki. Czy to kwestia spania w skażonym mieszkaniu? Popiołu i sadzy, którymi oddychało całe miasto w piątkową noc? Klatka piersiowa bolała, kaszel najwyraźniej nasilał się i Hannibal pomyślał, że potrzebuje uzdrowiciela. Dobrego i szybko, nieważne ile galeonów będzie trzeba mu wcisnąć legalnie lub pod stołem.

Wsparty o umywalkę, przepłukał usta, starannie spłukał pozostałości swojej niedyspozycji z białej porcelany, spojrzał w lustro - jego odbicie odpowiedziało mu udręczonym, przekrwionym spojrzeniem - i poprawił włosy. Czuł się wyczerpany i trochę wystraszony. Nie mógł… to… nie były emocje do pokazywania. Zacisnął powieki.
To się nie dzieje…
Ale owszem, działo się.

Zebrał się w sobie i, nieco bledszy, wrócił do pokoju. Odchrząknął.
- Widzę, że mnie też dopadło to świństwo… - starał się brzmieć lekko, ale jego głos okazał się być niemal szeptem.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Hannibal Selwyn (3120), Henry Lockhart (2919)




Wiadomości w tym wątku
[10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 18.07.2025, 18:53
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 18.07.2025, 20:16
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 20.07.2025, 20:08
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 21.07.2025, 00:07
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 22.07.2025, 16:55
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 24.07.2025, 14:06
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 02.08.2025, 16:25
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 03.08.2025, 23:09
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 06.08.2025, 20:00
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 07.08.2025, 19:55
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 14.08.2025, 12:25
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 14.08.2025, 21:42
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 16.08.2025, 18:05
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 17.08.2025, 04:01
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 04.09.2025, 15:04
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Hannibal Selwyn - 06.09.2025, 12:05
RE: [10.09.72] The floor is yours, Mr Selwyn [Hannibal & Henry] - przez Henry Lockhart - 12.09.2025, 15:14

  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa