• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie v
1 2 3 4 5 … 10 Dalej »
[23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula

[23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula
Żelazna Dama
Nearly all men can stand adversity, but if you want to test a man's character, give him power.
wysoka - około 180 cm, zazwyczaj dodatkowo podkreślany butami na rozsądnym obcasie / szczupła, ale nie przesadnie chuda / ciemnobrązowe, falowane włosy lekko za ramiona - zazwyczaj upięte albo elegancko wystylizowane / jasne, lodowatoniebieskie oczy / nosi ciężką, drogą biżuterię i eleganckie, szyte na miarę stroje w odcieniach granatu, szarości i brązów

Ursula Lestrange
#6
13.10.2025, 22:03  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.10.2025, 22:04 przez Ursula Lestrange.)  
Ubrania zawsze zyskiwały coś z osób, które je nosiły - ich gesty, zapach, nawet sposób poruszania się pozostawał w tkaninie, jak echo dawnych dni. Patrząc na Geraldine, nie miałam wątpliwości, że suknia żyła teraz jej ruchem, jej spojrzeniem, tą delikatną niepewnością, która czyniła ją bardziej prawdziwą. Na mnie wyglądała inaczej - chłodniej, może nawet zbyt doskonale, ale dziś nabrała miękkości, której nigdy wcześniej w niej nie dostrzegałam. Zaskakiwało mnie to, chociaż przecież wiedziałam, że materiał potrafił przyjąć na siebie duszę tego, kto go nosił. Na niej ta suknia wyglądała inaczej, była jakby lżejsza, bardziej miękka, nosiła w sobie nadzieję, której ja już dawno nie potrafiłam z siebie wydobyć. Ani przez chwilę nie czułam żalu - to zaskoczyło mnie najbardziej - tylko coś na kształt spokoju, który przychodził wtedy, gdy człowiek naprawdę widział sens w oddaniu czegoś, co kiedyś było jego.
Potem oczywiście przyszedł temat butów. Dwie pary - ta właściwa, delikatna, ślubna, i ta druga - zniszczona, pełna wspomnień. Nie powstrzymałam cichego westchnienia, oczywiście, że miały historię, wszystko w jej życiu miało, ale dzisiaj nie potrzebowała wspomnień - potrzebowała swojego świeżego początku. Sięgnęłam po rąbek materiału, lekko go uniosłam, żeby sprawdzić, jak układa się przy nogach - rzeczywiście, gdyby chciała, mogłaby włożyć nawet gumowe kalosze, a nikt by nie zauważył, ale nie o to chodziło.
- Nie będą ich widzieć, owszem, ale ty będziesz wiedziała, że tam są, a dziś masz czuć się jak ktoś, kto wkracza w przyszłość, nie kto wspomina przeszłość. - Powiedziałam, puszczając tkaninę. - Historia nie zawsze musi być widoczna na pierwszy rzut oka. - Odparłam. - Czasem warto pozwolić jej zostać tam, gdzie powstała - w duszy. - Moje słowa nie dopuszczały sprzeciwu. Nie dlatego, że chciałam mieć rację - po prostu wiedziałam, jak wygląda świat, gdy zaczyna się kompromisować z symbolami, a to był dzień symboli.
Odstąpiłam pół kroku, by jeszcze raz obejrzeć całość. Miała w sobie tyle emocji, że aż trudno było na nią patrzeć z chłodnym dystansem, który zwykle mi towarzyszył, chociaż próbowałam - wmawiałam sobie, że patrzę tylko na układ materiału, na sposób, w jaki tkanina przylegała do skóry, na grę światła w zagięciach. Nie komentowałam tego, oczywiście - ani słowem, ani gestem, ale wiedziałam - wiedziałam, że ta uroczystość niosła w sobie jeszcze więcej znaczeń, niż byli w stanie pojąć ci, którzy mieli ją obserwować.
- Wyjątkowo dobrze się w niej prezentujesz, naprawdę. - Powiedziałam w końcu, nie siląc się na pochwały, które brzmiałyby sztucznie - to nie był komplement, raczej stwierdzenie faktu, wypowiedziane z lekkim, arystokratycznym dystansem. Lubiłam ten moment, tuż przed ceremonią, gdy wszystko już gotowe, a czas jeszcze na moment stoi w miejscu, jakby sam chciał nacieszyć się pięknem człowieka, który jeszcze nie wie, jak bardzo jego życie zaraz się zmieni.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Geraldine Yaxley (2240), Ursula Lestrange (1863)




Wiadomości w tym wątku
[23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Geraldine Yaxley - 01.10.2025, 22:07
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Ursula Lestrange - 02.10.2025, 11:29
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Geraldine Yaxley - 02.10.2025, 22:04
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Ursula Lestrange - 07.10.2025, 01:32
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Geraldine Yaxley - 13.10.2025, 19:04
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Ursula Lestrange - 13.10.2025, 22:03
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Geraldine Yaxley - 13.10.2025, 22:26
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Ursula Lestrange - 13.10.2025, 22:57
RE: [23.09.1972] In a little while | Geraldine & Ursula - przez Geraldine Yaxley - Wczoraj, 21:37

  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa