• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Korespondencja Morpheusa

Korespondencja Morpheusa
Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#91
22.10.2024, 01:35  ✶  
27.06.1972

Morpheusie,

Zdałem sobie sprawę, ze warto by było znać runy na tyle biegle, aby móc odczytywać zapisane w nich teksty. Pomogłoby mi to, gdybym nie musiał wertować mojego notatnika z ich znaczeniem za każdym razem. Czy mógłbyś poświecić kagankiem oświaty i wlać mi nieco oleju do głowy?

Thomas Figg

P.S.
Dora również bardzo chętnie by się w tym podszkoliła od ciebie. Napisz jej jakiś list w starożytnych runach, aby mogła poćwiczyć, sama o to prosiła!
Queen of May
But green is the color of earth,
of living things, of life.

And of rot.
Jasnoniebieskie oczy, brązowe włosy i jasna, posiadająca nieliczne piegi cera. 168 wzrostu, o szczupłej sylwetce. Wokół niej unosi się intensywny aromat ziół i zapachowych świec. Dłonie w niektórych miejscach ma permanentnie odbarwione od eliksiralnych składników i roślin którymi się zajmuje.

Dora Crawford
#92
22.10.2024, 14:22  ✶  
ᛗᚩᚱᛈᚻᛖᚢᛋ᛫

ᚪ ᚳᚩᛗᛈᛖᛏᛁᛏᛁᚩᚾ ᛁᛋ ᚪ ᚠᚢᚾ ᛁᛞᛖᚪ᛫ ᛁ ᚹᚩᚢᛚᛞ ᛚᛁᛣᛖ ᛏᚻᚪᛏ᛫ ᛒᚢᛏ ᛁ ᚻᚪᛖ ᚪᚾᚩᛏᚻᛖᚱ ᛢᚢᛖᛋᛏᛡᚾ ᚠᚩᚱ ᚣᚩᚢ᛬ ᚳᚩᚢᛚᛞ ᚣᚩᚢ ᚻᛖᛚᛈ ᛗᛖ ᚹᛁᛏᚻ ᚪᛋᛏᚱᚩᚾᚩᛗᚣ᛫ ᛁ ᚻᚪᛖ ᛋᚩᛗᛖ ᛒᚩᚩᛣᛋ ᚠᚱᚩᛗ ᛏᛖᛋᛋᚪ ᛒᚢᛏ ᚹᛁᛏᚻ ᚣᚩᚢᚱ ᚻᛖᛚᛈ ᛁᛏ ᚹᚩᚢᛚᛞ ᛒᛖ ᛋᚩ ᛗᚢᚳᚻ ᛒᛖᛏᛏᛖᚱ᛫

ᛞᚩᚱᚪ


The woods are lovely, dark and deep, 
But I have promises to keep, 
And miles to go before I sleep.
Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#93
22.10.2024, 18:14  ✶  
Nora Nory, 27.06.1972

ᛞᛖᚨᚱ ᛗᛟᚱᛈᚺᛖᚢᛊ
ᛏᚺᚨᚾᚲᛊ ᚠᛟᚱ ᛏᚺᛁᛊ ᚨᛗᚨᛊᛁᚾᚷ ᛚᛖᛏᛏᛖᚱ ᚹᚺᛁᚲᚺ ᛁ ᚾᛖᛖᛞᛖᛏᛞ ᛏᛟ ᛏᚱᚨᚾᛊᛚᚨᛏᛖ ᚠᛟᚱ ᚹᚻᛟᛚᛖ ᚺᛟᚢᚱ.
ᛁᚾ ᛏᚺᛖ ᚾᚨᛗᛖ ᛟᚠ ᚷᚱᚨᛃ ᚲᚨᛏᛊ ᛊᚻᛟᚢᛚᛞ ᛁ ᛒᛖ ᛟᚠᚠᛖᚾᛞᛖᛞ ᛒᛃ ᛏᚺᚨᛏ ᛊᛏᚨᛏᛖᛗᛖᚾᛏ?
ᛁᚠ ᚹᛖ ᛊᚺᚨᚱᛖ ᚹᛁᛊᛞᛟᛗ: ᚨ ᛈᛖᚱᛊᛟᚾ ᚹᚻᛟ ᚹᛟᚾᛏ ᚲᚱᚤ ᛁᛊ ᚹᛖᚨᚲ.

ᛃᛟᚢᚱ ᚲᚨᛏ ᚾᛖᛈᚺᛖᚢ
Czarodziejska legenda
Lost in the serenity
Found by the water
Mirabella była czarownicą nieznanego statusu krwi, która zakochała się w trytonie i zamierzała wziąć z nim ślub, czemu głośno zaprotestowała cała jej rodzina. Rozczarowana tym kobieta zamieniła się w rybę (plamiaka).

Mirabella Plunkett
#94
29.10.2024, 18:07  ✶  
Dolina Godryka, 5 VIII 1972

Szanowny Panie Logbottom,

zarówno Pan, jak i Pańska rodzina, to osobistości mi znane i szanowane w całej Dolinie Godryka. Osobiście uważam, że nasze wsparcie jako zgranego, choć niewielkiego, społeczeństwa, nie tylko rozpropaguje naszą miejscowość, ale również pozwoli mieszkańcom na czynienie dobra w skali globalnej. To zaszczyt mieć wśród swoich mieszkańców osoby o tak wielkim sercu, jak Pana rodzina, panie Morpheusie.

Mają Państwo moje pozwolenie na zorganizowanie tej akcji oraz rozwieszenie plakatów na ratuszu oraz w innych miejscach Doliny. Urząd z przyjemnością dorzuci się również do nagrody, niezależnie od ilości zebranej wody.

Burmistrz Doliny Godryka,
John Wolfgoat
Czarodziejska legenda
Lost in the serenity
Found by the water
Mirabella była czarownicą nieznanego statusu krwi, która zakochała się w trytonie i zamierzała wziąć z nim ślub, czemu głośno zaprotestowała cała jej rodzina. Rozczarowana tym kobieta zamieniła się w rybę (plamiaka).

Mirabella Plunkett
#95
29.10.2024, 18:14  ✶  
Dolina Godryka, 3 VIII 1972

Morpheusie,

zabezpieczenia Warowni są regularnie sprawdzane od momentu, kiedy potwory nawiedziły Knieję. Wiesz jednak, że ufam w Twój osąd i Twoje wizje, a patrząc na to, co stało się niedawno w sadzie Abbottów, te obawy nie są bezpodstawne. Sprawdzimy zabezpieczenia raz jeszcze, jednak muszę Cię uspokoić: żaden atak nie jest w stanie dosięgnąć Warowni i zrobić nam krzywdy. Tworząc jednak ewentualną drogę ucieczki pamiętaj o absolutnie wszystkich, którzy zamieszkują nasz dom, w tym o psach.

Pamiętaj, Morpheusie, że w razie ewentualnego pożaru, żaden z Longbottomów nie ucieknie. Porozmawiaj z Brenną i zabezpieczcie oraz poinformujcie naszych gości, ale jeżeli coś się stanie pomimo zebranej wody: będziemy pomagać, nikt nie zostawi naszego miasta i dziedzictwa bez wsparcia. Liczę, że nie dojdzie do pożaru, lecz jeżeli tak by się stało: staniemy ramię w ramię.

Godryk Longbottom
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#96
09.11.2024, 17:29  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.11.2024, 17:30 przez Anthony Shafiq.)  

—30/06/72—



Little Hangleton, 30 czerwca 1972

Drogi Somnia,

a cóż to za nowe hobby? Gdzież jest mój Morpheus Nie Mam Talentu Pedagogicznego Longbottom, który zarzekał się, że nie zdąży mieć żadnych uczniów. "Znajomy", cóż za eufemistyczne ujęcie problemu. Mistrz i uczeń to relacja znana od wieków światu, nie wstydź się, tylko dumnie wypnij pierś, że ktoś jest w stanie zetrzeć się z próbami intelektu, które przed nimi stawiasz. Dodałbym kod. Szyfr. I - za onegdaj radą pewnego znanego nam i lubianego Gryfona - odrobinę ruchu. Nic tak nie pomagało na runy jak schody naszej wieży, wieży przecież.


Twój Bardzo Śmiejący Się Teraz Z Nowej Życiowej Drogi Mistrza Morpheusa
Antoniusz

odpowiedź na wiadomość


the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#97
12.11.2024, 10:47  ✶  

—28/08/72—


Dumny ptak zawędrował do Warowni w godzinach południowych.



Umiłowany Stary Zgredzie,

Jonathan opowiedział mi wiele o wczorajszym wieczorze, ale jak się domyślasz jestem ciekaw Twojej wersji zdarzeń, która nie była aż tak przesłonięta zagraniczną osobistością, której żeśmy się nie spodziewali. Domyślałem się, że nie będziesz znał umiaru wyeksponowany na tyle ciekawych linii czasowych, mam nadzieję, że głowa nie doskwiera Ci dzisiaj zbytnio.

Czuję się jak więzień, ale niczym król na łożu śmierci podejmuje zaskakująco wielu gości w tym ostatnim czasie. W mojej głowie kłębi się potrzeba zagęszczenia własnych sieci, ziarno rzucone przez Ciebie trafiło na podatny grunt i przeklinam Cię za to i wdzięczny Ci jestem każdej nieprzespanej nocy, gdy obmyślam to, co Ty zapewne masz w swym przekleństwie szansę oglądać. Dałbyś wiarę, że mój nowo pozyskany chrześniak Atreus będzie być może naszym sąsiadem? Dom wymaga oczywiście gruntownego remontu, niemniej jednak staram się delikatnie ukierunkować go ku decyzji o tym, że jest to dobry pomysł. Przyznam Ci się, że obecność aurora w okolicy wpływa na mnie kojąco, bo choć Bulstrode wciąż płonie ogniem młodzieńczej ambicji, nie da się ukryć, że jest całkiem skuteczny w swojej profesji. Jutro zapowiedziała się Eden Malfoy, przed wyjazdem będę mieć też rozmowę w nabożnym skupieniu z Dziewicą Lotaryńską.

Ostatecznie Egipt. Liczę, że będziesz obok, kiedy będę tego potrzebował. Wiem, że nie muszę prosić ale... Minęło 8 lat i gdyby tylko nie było to najbardziej optymalne rozwiązanie, nigdy bym się na to nie zgodził.

Wypatruję odpowiedzi lub odwiedzin,

Twój Znudzony Rekonwalescencją
Salus




Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#98
15.11.2024, 19:39  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.11.2024, 11:45 przez Thomas Figg.)  
Londyn, 24.08.1972

Drogi wujku,

Niebawem zajmiemy się zabezpieczeniami i pieczęciami w Twoim nowym domu, myślę, że początek września będzie do tego idealnym momentem, gdyż obecnie spędzam dużo czasu w Stawie.
Jednak w międzyczasie udało mi się przygotować ten przedmiot, o którym wspominałeś. Wszystko jest już przygotowane, została już jedynie ostatnia część, musisz na sam środek astrolabium upuścić trzy krople swojej krwi, aby był on powiązany z tobą. Od tamtego momentu będzie do samego końca... Czyli mam nadzieję, że jak najdłużej!

Pozdrawiam,
Thomas
P.S.
Po uruchomieniu nie da się tego zatrzymać, jedyne wyjście to zniszczyć przedmiot.


Do listu dołączona była niewielka, płaska paczka, w której znajdowało się astrolabium.
the web
Il n'y a qu'un bonheur
dans la vie,
c'est d'aimer et d'être aimé
187 cm | 75 kg | oczy szare | włosy płowo brązowe Wysoki. Zazwyczaj rozsądny. Poliglota. Przystojna twarz, która okazjonalnie cierpi na bycie przymocowana do osoby, która myśli, że pozjadała wszelkie rozumy.

Anthony Shafiq
#99
21.11.2024, 23:33  ✶  

—14/07/72—


Little Hangleton, 14.07.72

Drogi Somnia,

Jak się trzymasz po ataku tej gargantuicznej rośliny? Przyznam Ci się, że wspominałbym ten event zdecydowanie jako mniej udany. Nie wierzę, że to napiszę, i jakbyś mi powiedział te dziesięć, dwadzieścia lat temu o tym, to bym wyśmiał Cię szczerze, ale... trochę tęsknię za szkołą. Placówka zawsze pełna była wariactw, a my... my mieliśmy piętnaście planów na to jak te wariactwa spacyfikować, włączając to tego irytującego poltergeista, czy innego stada walczących zbroi. Kiedy jesteś obok, mam wrażenie, że jesteśmy niepokonani, my podlotki zaklęte w czterdziestoletnich ciałach.

Nostalgia. Tak nazywa się ta choroba.

Tymczasem młodość cały czas zaskakuje. Okazało się, że mój nieokrzesany stażysta, jest kopalnią wiedzy. Wiesz, że w 1782 w Kamerunie miał miejsce tragiczny wypadek z udziałem łudząco podobnej maszkary do tej, z którą zmagaliśmy się przed kilkoma dniami? Oczywiście, że nie wiesz, dlatego skrzętnie Cię o tym informuje. Rzecz miała miejsce nad jeziorem Nyos i niestety ów żrący pył zatruł wody, według mojego zrozumienia sprawy. Tysiąc ofiar, u nas ledwie dwie, czy trzy podeptane. Rozprawili się z rośliną podobnie - magicznym ogniem i wyrwaniem z korzeniami. Mieli prowadzić badania dalej, ale magicznie zniknął im cały transport zachowanych szczątków. Skontaktowałem się z dyrektorem afrykańskiej szkoły, to w końcu narodziło się na ich ziemiach, być może zechce podzielić się swoją wiedzą, a bardziej nawet liczę na to, że zechce utworzyć międzynarodową grupę badawczą. Im więcej składowych z odległych kontynentów, tym lepiej dla naszych zasuszonych wojną organów państwowych, nie sądzisz? Nie poświęcam temu też za dużo uwagi, wiadomo, sowy są wolne. Nie znam też za bardzo tego człowieka, ale poinformowałem go o tym, że mamy kwiat. Może się skusi. Może pomogą nam w badaniach tych roślinnych anomalii (mój ogrodnik powiesił się piąty raz w tym miesiącu!).

Tymczasem... Czy wiesz, kto finalnie prowadzi tę sprawę? Teraz, gdy mamy pewność że pyłki są żrące, wydaje mi się, że wszyscy funkcjonariusze powinni być o tym poinformowani. Skoro pojawiła się jedna roślina może być ich więcej, z tego co zauważyłem, część bojowo nastawionych gości próbowała ją ciąć i mrozić, a ogień i translokacja to najbardziej sprawdzone metody. I separacja pyłku. Miałbyś jakieś dojście by przekazać to prowadzącemu? Musiałem wcześniej uciekać z imprezy, możę nazwisko Longbottom będzie dla niego bardziej wiarygodne niż Shafiq. Chyba, że dostała to Victoria, czy młody Bulstrode, wtedy nie kłopocz się, daj mi tylko znać.

Cały papier zapisany o spalonym kwiecie. Trochę jak nasza przeszłość. Przebrzmiała, ale nie dająca o sobie zapomnieć.

Czy gwiazdy musza być dla nas w tym kwartale tak mało przychylne Morpheus? Powiedz im coś proszę...


Anthony

Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#100
22.11.2024, 15:23  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.11.2024, 15:41 przez Nora Figg.)  
Londyn 09.08.1972

Morpheusie,

Te liście, moim skromnym okiem to: dęby, jesion i buk. Zmieniają one kolor jesienią. Zaczynają spadać, gdy robi się chłodno i rozpoczynają się przymrozki, a słońca jest mniej, zazwyczaj na przełomie października i listopada.

Nora
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Strony (13): « Wstecz 1 … 8 9 10 11 12 13 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa