02.04.2024, 23:01 ✶
Isaac nie potrzebował innych ludzi, żeby mówić i dobrze się bawić. Nie pozwolił kózce zjeść swoich spodni, ponieważ nie miał przy sobie drugich. Wywinął się więc łagodnie i odsunął, nie chcąc stresować zwierzęcia.
-Bardzo mi się tutaj podoba. Pierwszy raz jestem w takim miejscu. - Powiedział i usiadł na ławce wskazanej przez Samuela. Odetchnął ciężko, jakby przyszedł właśnie kilka kilometrów. Obserwował zwierzęta na tyle, na ile pozwalało mu światło księżyca.
- Przyjechałem odwiedzić ciotkę, a trafiłem na popijawę. Jakie to życie jest przewrotne i nieprzewidywalne. - Westchnął jakby nieco nostalgicznie.- Ale nie powiem, fajne z nich chłopaki. Może i piją za dużo, ale ciężko pracują żeby na to picie zarobić. Pewnie nie mieli lepszych perspektywy, dużo również zależy od wychowania, od kontaktów z rodzicami, towarzystwa w jakie się wpadło. Nie każdy musi być ministrem magii i każdy zawód jest potrzebny. Rolnictwo to ciężki kawałek chleba, a matka natura jest kapryśna..- Wstał z ławki i niespiesznie skierował się w stronę konia. Obserwował jak zwierzę odpoczywa i kontynuował swój wywód.
- W życiu dużo zależy od szczęścia. Człowiek rodzi się z jakimiś predyspozycjami, ale los może sprawić, że nigdy ich nie odkryje. Może bracia mają predyspozycje żeby czynić dobro, odkrywać cuda oraz tworzyć dzieła sztuki? Tyle że sposób wychowania oraz myślenia, sprawiły że nie mieli szansy nawet spróbować? Czy to oznacza że, są gorsi od tych którym udało się spróbował? Nie. Ponieważ wszyscy ludzie są równi, koniku. Co o tym myślisz?.- Zapytał konia i zatrzymał się przed zagrodą.
-Bardzo mi się tutaj podoba. Pierwszy raz jestem w takim miejscu. - Powiedział i usiadł na ławce wskazanej przez Samuela. Odetchnął ciężko, jakby przyszedł właśnie kilka kilometrów. Obserwował zwierzęta na tyle, na ile pozwalało mu światło księżyca.
- Przyjechałem odwiedzić ciotkę, a trafiłem na popijawę. Jakie to życie jest przewrotne i nieprzewidywalne. - Westchnął jakby nieco nostalgicznie.- Ale nie powiem, fajne z nich chłopaki. Może i piją za dużo, ale ciężko pracują żeby na to picie zarobić. Pewnie nie mieli lepszych perspektywy, dużo również zależy od wychowania, od kontaktów z rodzicami, towarzystwa w jakie się wpadło. Nie każdy musi być ministrem magii i każdy zawód jest potrzebny. Rolnictwo to ciężki kawałek chleba, a matka natura jest kapryśna..- Wstał z ławki i niespiesznie skierował się w stronę konia. Obserwował jak zwierzę odpoczywa i kontynuował swój wywód.
- W życiu dużo zależy od szczęścia. Człowiek rodzi się z jakimiś predyspozycjami, ale los może sprawić, że nigdy ich nie odkryje. Może bracia mają predyspozycje żeby czynić dobro, odkrywać cuda oraz tworzyć dzieła sztuki? Tyle że sposób wychowania oraz myślenia, sprawiły że nie mieli szansy nawet spróbować? Czy to oznacza że, są gorsi od tych którym udało się spróbował? Nie. Ponieważ wszyscy ludzie są równi, koniku. Co o tym myślisz?.- Zapytał konia i zatrzymał się przed zagrodą.