10.09.2024, 18:19 ✶
Brenna Longbottom mogłaby (jak by można było wnioskować z pierwszej litery jej imienia) być ich planem B. Na razie musieli wybrać kandydatkę optymalną.
– Możemy rozważyć jej kandydaturę – powiedział tonem, jakby rozmawiali o obsadzaniu państwowych stanowisk politycznych. – Rubryka matrymonialna też odpada. Jeśli Basil szuka miłości, istnieje zbyt wysokie prawdopodobieństwo, że do niej zagląda. Nie możemy sobie pozwolić na takie ryzyko.
Mówiąc to, przechadzał się po pokoju jak jakiś strateg. Ciekawe czy Cezar też się tak czuł, gdy planował podbój Galii? Można było co prawda przypuszczać, że stary dobry Juliusz był wtedy trochę bardziej trzeźwy niż Icarus, ale tak wielu różnic wcale nie było.
– Masz rację. Casting to dobry pomysł. Musimy się wcześniej upewnić, czy te dziewczyny są w porządku. Wiesz, czy nie bawią się w Śmierciożerców albo w czarną magię – odparł, opierając się o biurko. Musiał to zrobić, bo od spacerowania w tę i wewtę po pokoju zrobiło mu się trochę niedobrze. – Też trzeba znać preferencje Basila. Może... podłóżmy mu jakiś quiz? Wiesz, czy woli blondynki, brunetki czy rude. I co ceni sobie u potencjalnej partnerki. Czy ma być bardziej inteligentna czy życzliwa? Muszą też mieć o czym gadać. Czym Basil się interesuje poza medycyną i marudzeniem?
Może taka dziewczyna mogła mieć coś wspólnego z eliksirami? Przypomniał sobie spotkanie z Olivią Quirke. Może mógł z nią pogadać? Oczywiście nie mógł bezpośrednio jej zapytać, czy by chciała zostać dziewczyną jego brata. To była jedynie kolejna z opcji do rozważenia.
– Możemy rozważyć jej kandydaturę – powiedział tonem, jakby rozmawiali o obsadzaniu państwowych stanowisk politycznych. – Rubryka matrymonialna też odpada. Jeśli Basil szuka miłości, istnieje zbyt wysokie prawdopodobieństwo, że do niej zagląda. Nie możemy sobie pozwolić na takie ryzyko.
Mówiąc to, przechadzał się po pokoju jak jakiś strateg. Ciekawe czy Cezar też się tak czuł, gdy planował podbój Galii? Można było co prawda przypuszczać, że stary dobry Juliusz był wtedy trochę bardziej trzeźwy niż Icarus, ale tak wielu różnic wcale nie było.
– Masz rację. Casting to dobry pomysł. Musimy się wcześniej upewnić, czy te dziewczyny są w porządku. Wiesz, czy nie bawią się w Śmierciożerców albo w czarną magię – odparł, opierając się o biurko. Musiał to zrobić, bo od spacerowania w tę i wewtę po pokoju zrobiło mu się trochę niedobrze. – Też trzeba znać preferencje Basila. Może... podłóżmy mu jakiś quiz? Wiesz, czy woli blondynki, brunetki czy rude. I co ceni sobie u potencjalnej partnerki. Czy ma być bardziej inteligentna czy życzliwa? Muszą też mieć o czym gadać. Czym Basil się interesuje poza medycyną i marudzeniem?
Może taka dziewczyna mogła mieć coś wspólnego z eliksirami? Przypomniał sobie spotkanie z Olivią Quirke. Może mógł z nią pogadać? Oczywiście nie mógł bezpośrednio jej zapytać, czy by chciała zostać dziewczyną jego brata. To była jedynie kolejna z opcji do rozważenia.