- ja tam znalazłem bardzo ciekawą barierę, dość osobliwą, która nie przepuszczała osób wybranej płci do środka - odpowiedział na pytanie siostry, bo sam nie skupiał się aż tak nad odkryciami historycznymi. Jeżeli temat był dla niego ciekawy od samego początku, lub w trakcie zaciekawił to owszem, próbował go poznać. Jednak w tamtym miejscu Cathal nie był zbyt skory do dzielenia się zbyt wieloma informacjami, a Thomas nie naciskał, z Shafiqiem łączyły go więzi czysto biznesowe i nie zamierzał ich psuć ze względu na swoje wścibstwo.
- Kuzyna? To doprawdy ten świat mały. Zaraz się jeszcze okaże że i jego znamy - zachichotał nie zdają sobie sprawy z tego jak blisko jest prawdy. No ale zakładał, że faktycznie mogli nie tyle znać co kojarzyć członka rodziny Ginny. W końcu społeczność magiczna w Anglii nie była zbyt wielka, a już szczególnie w Dolinie Godryka, gdzie od dzieciństwa spędzali dużo czasu.
- Ja to wiem, ale nie łudź się, że nie będę ci zawsze próbował pomóc - odpowiedział, bo zdawał sobie sprawy jak silną kobietą jest jego siostra, co nie zmieniało faktu, że zawsze będzie ją pytał czy nie potrzebuje pomocy.
- Mówiłem ci! - powiedział widząc, że siostra podziela jego zachwyt na kocia formą panny McGonagall, jak zawsze nie mógł oderwać od niej oczu. Jego podziw dla tej ani magicznej formy Ginny nie zmienił się od pierwszego dnia, kiedy się dowiedział o niej, nadal był tak samo duży.
- W sumie to nie wiem, ale nie spuszczajmy jej z oka lepiej - przyznał siostrze, bo skoro to koty były w niebezpieczeństwie to zostawianie przemienionej czarodziejki samej sobie nie brzmiało jak najmądrzejsza decyzja, to prawda.
- Idziemy - upewniwszy się, że Nora idzie za nim i sobie faktycznie radzi bez problemu ruszył za przemienioną znowu Ginny. Złapanie przez nią tropu dawało duże nadzieję, że uda im się rozwikłać choć część zagadki,a może nawet odnaleźć jednego z kotów?
- Tutaj cię doprowadził zapach? - zapytał zaciekawiony patrząc na kręcącą się wokół drzewa brązową kotkę. Co takiego było innego w tym drzewie, że tutaj doprowadził ja zapach innego kota.
!Kot2