• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Niemagiczny Londyn v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
[8.09.1972] Monster | Rodolphus, Charles

[8.09.1972] Monster | Rodolphus, Charles
Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#11
27.03.2025, 23:19  ✶  

Arthur popełnił duży błąd, patrząc w wycięcia w masce, które odsłaniały stalowoszare oczy Rodolphusa. Być może gdyby nie to, to Lestrange nie dałby rady rzucić uroku - ale tak? Nawiązali kontakt wzrokowy, a niestety dla speakera: ten konkretny Śmierciożerca był niezwykle wybitnym uczniem, jeżeli chodzi o rzucanie uroków. Ręka zamarła w połowie ruchu, tuż nad jednym z przełączników, gdy zaklęcie mężczyzny nakazało mu wyprostować się i cofnąć o kilka kroków.
- Grzecznie, pod ścianę - mruknął, przekrzywiając głowę w stronę radiostacji. Słyszał, że Mulciber piekli się o klucz, ale to już było mniej ważne: mieli w garści osobę, która nadawała komunikaty. Arthur miał rację - to będzie jego ostatni komunikat. Gdy speaker przesunął się pod ścianę, walcząc z urokiem, Lestrange poszedł do radiostacji powolnym krokiem. Nie znał się na tych urządzeniach, nie wiedział nawet jak miałby je wyłączyć. Zawahał się, a potem spojrzał na stojącego pod ścianą mężczyzną. Miło było pana poznać, proszę pozdrowić wszystkie diabły w Limbo - chciałoby się rzec. Lestrange wycelował różdżką w gardło mężczyzny, chcąc wyczarować ostrze z, które po prostu poderżnie mu gardło. Bez finezji, bez oklasków i spektakularnych fajerwerków: ot, po prostu żeby mężczyzna dokonał żywota, a on mógł w spokoju zająć się radiostacją.

Rzucam na kształtowanie - wytworzenie ostrza, którym poderżnę gardło speakerowi
Rzut N 1d100 - 13
Akcja nieudana
sommerfugl
Although the butterfly and the caterpillar are completely different, they are one and the same.
173cm wzrostu, smukła sylwetka, nieco zbyt blada cera, której jasny odcień potęgowany jest tylko przez ciemne włosy i oczy. Nie nosi zarostu, ubiera się zwykle elegancko. W słowach często przebija się jego skandynawski akcent.

Charles Mulciber
#12
28.03.2025, 10:50  ✶  
Kobieta okazała się bezużyteczna, wciąż dochodząc do siebie po ataku Rolpha. Nie była już jednak potrzebna, bo drzwi w końcu ustąpiły i Charles wpadł z nimi do środka. Choć przygotowany był do ataku, to do tego nie doszło, bo i w środku nie było nikogo! Mulciber złapał równowagę i rozejrzał się, lecz widział tylko metry i metry taśm, kartony pełne jej zwojów, poukładane szpule, a nawet pudła pełne poplątanych serpentyn, do tego masa papierów. To pomieszczenie musiało być swego rodzaju archiwum. Gdyby przesłuchać te materiały, można byłoby dowiedzieć się wiele o spikerach, o gościach, o wszystkich, którzy udzielali się w radio...

Ale Charlie nie potrzebował dowodów. Wiedział, że jeśli ktoś nie był z nimi, to był przeciwko nim. To, co tu zgromadzili, musiało mieć wartość, ale ich zadanie było jasne: zlikwidować rozgłośnię.

Rolph musiał radzić sobie w pokoju obok, dlatego Mulciber mógł spokojnie zniszczyć zbiory, do których w takich trudach i bólach się dostał. Postarał się wytworzyć ogień, który zająć miał taśmy i kartony. Młody Mulciber nie mógł mieć pojęcia o tym, jak łatwo palą się taśmy nitrocelulozowe... Wtedy jasnymi byłyby zabezpieczenia, którymi obłożono drzwi.

Kształtowanie na stworzenie ognia, 3 kropki
Rzut Z 1d100 - 19
Akcja nieudana


Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#13
28.03.2025, 10:57  ✶  

Mężczyzna poruszył się i to dość gwałtownie, przez co Lestrange na chwilę stracił koncentrację. Zaklęcie, którym miał pozbawić go żywota, nie wyszło, więc warknął z wściekłością i ponowił je, chcąc osiągnąć ten efekt, który chciał osiągnąć wcześniej - nie miał czasu na zabawę w finezyjne mordy, a cała ta rozgłośnia zaczynała go poważnie drażnić.

Jeżeli teraz się nie powiedzie: będzie musiał chyba po prostu go udusić, ale widział że mężczyzna powoli zaczyna mu się wymykać spod uroku.

Rzucam na kształtowanie - wytworzenie ostrza, którym poderżnę gardło speakerowi
Rzut N 1d100 - 95
Sukces!
sommerfugl
Although the butterfly and the caterpillar are completely different, they are one and the same.
173cm wzrostu, smukła sylwetka, nieco zbyt blada cera, której jasny odcień potęgowany jest tylko przez ciemne włosy i oczy. Nie nosi zarostu, ubiera się zwykle elegancko. W słowach często przebija się jego skandynawski akcent.

Charles Mulciber
#14
28.03.2025, 11:35  ✶  
Płomień prześliznął się po kartonie, zabłyszczał na jego brzegach i zgasł, jakby same pojemniki również były zabezpieczone w jakiś magiczny sposób. Charles skrzywił się, nie będąc zbyt zadowolonym z tego, jak jego zaklęcia nie dają rady z tak prostym przeciwnikiem, jak karton. To od niego chciał zacząć, wiedząc, że papier spali się łatwo, za to nie mając pojęcia, czy ciepło od jego płonięcia wystarczy, by również taśmy się stopiły. To, że są diabelnie łatwopalne, wciąż było dla niego zagadką, która wkrótce miała być rozwiązana.

Odsunął się, wychodząc poza granicę drzwi. Nie widział w głównym pomieszczeniu Rolpha, zrozumiał więc, że ten radzi sobie tuż obok. Ciężko było przewidzieć, jak zareagowałby na to zimne, beznamiętne morderstwo, jakiego dopuścił się Lestrange, szczęśliwie nie musiał na to patrzeć. Uniósł obie dłonie, złączył palce i biorąc zawczasu głęboki wdech, przez szpary w masce dmuchnął poprzez stworzoną z dłoni ramę. Jego oddech miał zamienić się w pożogę pozerającą archiwum. Kto wie, może miał wśród przodków kogoś z rodziny Rowle?

Kształtowanie na stworzenie ognia, 3 kropki
Rzut Z 1d100 - 85
Sukces!


Syn koleżanki twojej starej
We don't have to talk, We don't have to dance, We don't have to smile, We don't have to make friends
Ma czarne jak smoła włosy, zwykle zaczesane do tyłu, i nienaturalnie jasnoszare, przenikliwe oczy. Wyróżnia go blada cera i uprzejmy uśmiech błąkający się na ustach, który jednak nigdy nie ma odzwierciedlenia w oczach, oraz wysoki wzrost (190 cm). Jest zawsze porządnie ubrany w ciuchy z najlepszego materiału - nieważne gdzie aktualnie się znajduje i co robi. Na palcu serdecznym prawej ręki nosi duży sygnet z głową węża.

Rodolphus Lestrange
#15
28.03.2025, 12:10  ✶  

Czerwona, gorąca krew trysnęła z otwartej rany, obryzgując wszystko wokół, w tym szatę Rodolphusa oraz nieszczęsną radiostację, od której się to wszystko zaczęło. Przez kilka uderzeń serca Lestrange obserwował jak wykrwawiający się Arthur próbuje złapać oddech i wyciąga dłonie w jego kierunku, jakby myślał że w tym ostatnim geście uda mu się pochwycić Śmierciożercę. Wystarczyło zrobić mały krok w tył, a bezwładne ciało upadło z łoskotem na podłogę.

Vipera przeszedł nad drgającymi już-prawie-zwłokami, a potem spojrzał na radiostację. W jaki sposób można by to najszybciej zniszczyć? Nie miał za bardzo pomysłu, więc po prostu przełożył różdżkę do drugiej dłoni, a potem zepchnął sprzęt ze stołu. Kolejny łoskot wydobył się z pomieszczenia, w którym przebywał Lestrange. Czy to wystarczy? Raczej nie. Widząc dzbanek z wodą, po prostu wylał jego zawartość na radiostację, aż poszły iskry. Nie miał pojęcia w jaki sposób to gówno działało, ale planował spuścić na nie wszystkie egipskie plagi. Ziemia, woda, powietrze to chyba była przesada, ale ogień? Rodolphus wycofał się z pomieszczenia, by wycelować różdżką w stół, na którym przed chwilą stała radiostacja. Chciał po prostu go podpalić.

Rzut na kształowanie - podpalenie stołu
Rzut N 1d100 - 50
Slaby sukces...


- Zjeżdżajmy - powiedział jeszcze do Mulcibera, bo chyba nic tu po nich. Płomienie, które wzniecił Charles, i tak wystarczą żeby poddasze kamienicy zajęło się ogniem.
sommerfugl
Although the butterfly and the caterpillar are completely different, they are one and the same.
173cm wzrostu, smukła sylwetka, nieco zbyt blada cera, której jasny odcień potęgowany jest tylko przez ciemne włosy i oczy. Nie nosi zarostu, ubiera się zwykle elegancko. W słowach często przebija się jego skandynawski akcent.

Charles Mulciber
#16
28.03.2025, 14:18  ✶  
Charles nie mógł mieć pojęcia, że taśma, która złapała ogień, pali się tak gwałtownie. Jasny, wysoki płomień strzelił ku sufitowi w jednej chwili, gdy nitroceluloza zajęła się od zaklęcia. Gorąc lizał belki sufitu i z pewnością wkrótce zapłoną również one, przenosząc pożogę na dach, pod którym kamienica zostanie pogrzebana. Miejsce spłonie doszczętnie. Mulciber przez moment przejął się losem kobiety i Arthura, nie wiedząc, że ten wykrwawia się na podłodze w pokoju obok, lecz szybko porzucił sentymenty. Mieli czas, żeby uciec samodzielnie, poza tym, byli wrogami nowego porządku. Zasługiwali na najgorsze.

Słysząc głos Rodolphusa, przestał wpatrywać się w jasne, gwałtownie płomienie. Podziękował losowi, że ma maskę - czy bez niej miałby jeszcze brwi?! Bez słowa zostawił za sobą dzieło zniszczenia, z którego miały pozostać jedynie jeszcze większe zgliszcza. Ich zadanie zostało wykonane.


Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Rodolphus Lestrange (2110), Charles Mulciber (1807)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa