11.08.2024, 21:03 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.08.2024, 21:04 przez Maximilian Addams.)
Max miał wiele wątpliwości w swoim życiu i wiele razy starał się je odrzucić, nigdy jednak się mu to nie udało. Zawsze go dopadały a on się im poddawał. Może i był młody jednak czy w tym przypadku to miało znaczenie? W końcu to wiedzę nabywamy z wiekiem nie siłę. Chociaż tutaj można by było spekulować. - Nigdy nie patrzyłem na to z tej perspektywy. - Przyznał po chwili zamyślenia i spoglądania w jasne gwiazdy. Na kolejne słowa nie bardzo wiedział jak odpowiedzieć, jak się do nich odnieść. Spojrzał więc na niego z zaciekawieniem, jedna z jego brwi zawędrowała w górę. - Nie bardzo rozumiem co w tym momencie masz na myśli.
Przyznał bez bicia, bo naprawdę tak było. Jakoś nie ogarnął do czego chłopak pił i chciał się upewnić. Faktycznie mogli być jakimiś tam pączkami i osobami, które potrzebują czasu by rozkwitnąć. Wcale tego nie kwestionował. Po prostu był jak najbardziej świadom swojej niewiedzy i braków, które poniekąd były często jego własną winą czy wyborem. Słysząc kolejne słowa nie mógł się nie zgodzić, były jak najbardziej prawdziwe. - To też prawda, no tak.. sumy.. - Sam w zasadzie o nich nieco zapomniał. nie był jakoś osobą, która specjalnie przykładała się do egzaminów czy sprawdzianów. Nie wyznawał teorii, zakuj, zapamiętaj, zapomnij.
Przymknął oczy na moment ciesząc się lekką bryzą chłodnego powietrza.
- Teraz tak mówisz co innego jest gdy staniesz twarzą w twarz z jednym. Są naprawdę bardzo specyficzne i lekko przerażające.. Nie jest to widok dla delikatnych ludzi.. -
Powiedział z pewnością w głosie, w końcu widział reakcje niektórych uczniów na to gdy widziały trestale. Więc coś mógł o tym powiedzieć. Z resztą czy one ni8e wywodzą się w właśnie z Francji? - Swoją drogą ich ojczyzna to właśnie.. Francja.. - Dodał jeszcze po chwili, chociaż domyślał się, że to akurat Neil powinien wiedzieć.
Wyznanie o ślimaku nieco go zaskoczyło, tego się nie spodziewał z jego strony. To nie było raczej typowe zwierzątko domowe. Już raczej składnik jakiegoś eliksiru czy dziwacznego eksperymentu. - Cóż.. Zgaduję, że jeśli znajdujesz w tym radość, to nie jest źle.. Tak? - Sam nie wiedział jak na to zareagować, poczuł się lekko dziwnie i niezręcznie szczerze mówiąc. Dobrze, że chłopak zadał mu pytanie bo zapadłaby bardzo niezręczna cisza. - Mam tylko sowę... Na tyle sobie mogę pozwolić.. Ja.. Mieszkam w sierocińcu.. - Sam nie wiedział czemu to wymknęło mu się z ust. Dlatego od razu odwrócił wzrok. Wiedział za dobrze jak działa.. Jak ludzie reagują dowiadując się o tym. Zapewne Neil nie będzie wyjątkiem.
Przyznał bez bicia, bo naprawdę tak było. Jakoś nie ogarnął do czego chłopak pił i chciał się upewnić. Faktycznie mogli być jakimiś tam pączkami i osobami, które potrzebują czasu by rozkwitnąć. Wcale tego nie kwestionował. Po prostu był jak najbardziej świadom swojej niewiedzy i braków, które poniekąd były często jego własną winą czy wyborem. Słysząc kolejne słowa nie mógł się nie zgodzić, były jak najbardziej prawdziwe. - To też prawda, no tak.. sumy.. - Sam w zasadzie o nich nieco zapomniał. nie był jakoś osobą, która specjalnie przykładała się do egzaminów czy sprawdzianów. Nie wyznawał teorii, zakuj, zapamiętaj, zapomnij.
Przymknął oczy na moment ciesząc się lekką bryzą chłodnego powietrza.
- Teraz tak mówisz co innego jest gdy staniesz twarzą w twarz z jednym. Są naprawdę bardzo specyficzne i lekko przerażające.. Nie jest to widok dla delikatnych ludzi.. -
Powiedział z pewnością w głosie, w końcu widział reakcje niektórych uczniów na to gdy widziały trestale. Więc coś mógł o tym powiedzieć. Z resztą czy one ni8e wywodzą się w właśnie z Francji? - Swoją drogą ich ojczyzna to właśnie.. Francja.. - Dodał jeszcze po chwili, chociaż domyślał się, że to akurat Neil powinien wiedzieć.
Wyznanie o ślimaku nieco go zaskoczyło, tego się nie spodziewał z jego strony. To nie było raczej typowe zwierzątko domowe. Już raczej składnik jakiegoś eliksiru czy dziwacznego eksperymentu. - Cóż.. Zgaduję, że jeśli znajdujesz w tym radość, to nie jest źle.. Tak? - Sam nie wiedział jak na to zareagować, poczuł się lekko dziwnie i niezręcznie szczerze mówiąc. Dobrze, że chłopak zadał mu pytanie bo zapadłaby bardzo niezręczna cisza. - Mam tylko sowę... Na tyle sobie mogę pozwolić.. Ja.. Mieszkam w sierocińcu.. - Sam nie wiedział czemu to wymknęło mu się z ust. Dlatego od razu odwrócił wzrok. Wiedział za dobrze jak działa.. Jak ludzie reagują dowiadując się o tym. Zapewne Neil nie będzie wyjątkiem.