12.10.2025, 13:17 ✶
Mimo woli, odruchowo kiwnął głową, potwierdzając i aprobując słowa Kelly’ego. Dobre, konkretne podsumowanie. Nie miał nic do dodania. Nie był przekonany do wyjaśnień Anthony’ego (rzeczy przyjaciółki? po Spalonej Nocy?), ale zachował swoje wątpliwości dla siebie. Pan domu został poinformowany. Zadanie wykonane.
Shafiq zniknął w spiżarce, a Lovegood niespiesznie zajął miejsce przy stole, obrzucając wzrokiem przygotowane potrawy. Kaczka nie interesowała go szczególnie, ale na półmiskach znalazło się wiele innych rzeczy, które mógł bezpiecznie zjeść.
- Czy mogę prosić o wodę? - zapytał, gdy gospodarz postawił przed nim wino. Jedna lampka nie powinna wejść w interakcję z eliksirami, ale dla pewności wolał wypić coś jeszcze, rozcieńczyć trochę alkohol.
W milczeniu przysłuchiwał się rozmowie. Jasper najwyraźniej był zmuszony do wyprowadzki. Ciekawe, czy w jego domu również pozostałości czarnej magii przyjęły jakąś wybitnie uciążliwą formę.
- Słyszałem, a nawet miałem okazję zaobserwować, że w niektórych mieszkaniach pozostały… efekty uboczne magii wykorzystanej ósmego i dziewiątego września - wtrącił - Czy też padliście ich ofiarą?
Jego własna kamienica została dotknięta klątwą objawiającą się nieusuwalnymi zaciekami i permanentnym zapachem spalenizny. Lazarus badał to zjawisko w wolnych chwilach, poszukując sposobu na jego usunięcie i chętnie obejrzałby inne, podobne przypadki.
Atmosfera stała się niemal rodzinna. Nie spodziewał się tego od razu nazajutrz po zmianie pracy, nie czuł się z tym do końca komfortowo, musiał jednak zachować profesjonalizm.
Jeść, musisz jeść.
Nałożył sobie na talerz porcję wszystkiego, poza samym mięsem, nie wykluczając nawet wytopionego z niego sosu. Nabił na widelec kawałek jabłka z farszu i, uważnie obejrzawszy kęs, włożył do ust.
Shafiq zniknął w spiżarce, a Lovegood niespiesznie zajął miejsce przy stole, obrzucając wzrokiem przygotowane potrawy. Kaczka nie interesowała go szczególnie, ale na półmiskach znalazło się wiele innych rzeczy, które mógł bezpiecznie zjeść.
- Czy mogę prosić o wodę? - zapytał, gdy gospodarz postawił przed nim wino. Jedna lampka nie powinna wejść w interakcję z eliksirami, ale dla pewności wolał wypić coś jeszcze, rozcieńczyć trochę alkohol.
W milczeniu przysłuchiwał się rozmowie. Jasper najwyraźniej był zmuszony do wyprowadzki. Ciekawe, czy w jego domu również pozostałości czarnej magii przyjęły jakąś wybitnie uciążliwą formę.
- Słyszałem, a nawet miałem okazję zaobserwować, że w niektórych mieszkaniach pozostały… efekty uboczne magii wykorzystanej ósmego i dziewiątego września - wtrącił - Czy też padliście ich ofiarą?
Jego własna kamienica została dotknięta klątwą objawiającą się nieusuwalnymi zaciekami i permanentnym zapachem spalenizny. Lazarus badał to zjawisko w wolnych chwilach, poszukując sposobu na jego usunięcie i chętnie obejrzałby inne, podobne przypadki.
Atmosfera stała się niemal rodzinna. Nie spodziewał się tego od razu nazajutrz po zmianie pracy, nie czuł się z tym do końca komfortowo, musiał jednak zachować profesjonalizm.
Jeść, musisz jeść.
Nałożył sobie na talerz porcję wszystkiego, poza samym mięsem, nie wykluczając nawet wytopionego z niego sosu. Nabił na widelec kawałek jabłka z farszu i, uważnie obejrzawszy kęs, włożył do ust.