
Mulciberów nazywa się władcami umysłów. To rodzina, która włożyła wiele wiedzy w rozwój Departamentu Tajemnic i przeprowadzanych tam badaniom, jednakże odkąd Ministrem Magii stał się mugolak, przestali tak chętnie dzielić się ich wynikami, a swoją działalność przenieśli do Podziemnych Ścieżek, gdzie handlują kadzidłami. Na ten moment nieco dłuższe, ciemnobrązowe włosy, które zaczynają się coraz bardziej niesfornie kręcić. Przeraźliwie niebieskie oczy, które patrzą przez ciebie i poza ciebie – raz nieobecne, zmętniałe, przerażająco puste, raz zadziwiająco klarowne, ostre, i tak boleśnie intensywne, że niemalże przewiercają rozmówcę na wylot – zawsze zaś tchną zimną obojętnością. Wysoki wzrost (1,91 m). Zwykle mocno się garbi, więc wydaje się niższy. Dosyć chudy, ale już nie wychudzony, twarzy nie ma tak wymizerowanej, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Nieco ciemniejsza karnacja, jako że w jego żyłach płynie cygańska krew: w jasnym świetle doskonale widać jednak, jak niezdrowo wygląda skóra mężczyzny, to, że jego cera kolorytem wpada w odcienie szarości i zieleni. Potężne cienie pod oczami sugerują problemy ze snem. Raczej małomówny, ma melodyjny, nieco chrapliwy głos. Pod ubraniem, Alexander skrywa liczne ślady po wkłuciach w formie starych, zanikających blizn i przebarwień skórnych, zlokalizowane głównie na przedramionach – charyzmaty doświadczonego narkomana – którym w innych okolicach towarzyszą także bardziej masywne, zabliźnione szramy – te będące z kolei pamiątkami po licznych pojedynkach i innych nielegalnych ekscesach. Lekko drżące dłonie, zwykle przyobleczone są w pierścienie pokryte tajemniczymi runami. Zawsze elegancko ubrany, nosi tylko czerń i biel. Najczęściej sprawia wrażenie lekko znudzonego, a jego sposób bycia cechuje arogancka nonszalancja jasnowidza.
14.11.2023, 01:35 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.10.2025, 21:57 przez Alexander Mulciber.)
—Ród Mulciber—Rys sytuacyjnyMULCIBEROWIE – wywodząca się z Yorkshire, jedna z najstarszych magicznych rodzin w Wielkiej Brytanii. Niegdyś związani z Ministerstwem Magii, dziś – w większości zdystansowani od polityki. Nazwisko Mulciber coraz częściej można jednak usłyszeć na ministerialnych korytarzach, głównie dzięki staraniom głównej gałęzi rodu. Niegdyś wpływowi, o zasobnym portfelu, obecnie walczą o to, aby odzyskać swoją dawną pozycje w kraju, a także utrzymać dotychczasowe miejsce wśród śmietanki towarzyskiej. Szczycą się statusem czystej krwi, chociaż ich nazwisko nie pojawiło się na łamach kontrowersyjnego Skorowidzu czystości krwi wydanego w 1930 roku przez Cantankerusa Notta, co zaowocowało wieloletnim konfliktem z rodziną Nott. Za sprawą długiej historii ich rodu oraz rozlicznych osiągnięć szanowanych przodków, wciąż mogą jednak czuć się lepszymi od wielu innych przedstawicieli magicznego społeczeństwa.
Główna gałąź rodziny, od niemal wieku skupiona na prowadzeniu własnej działalności gospodarczej, cieszy się dużą niezależnością. Za czasów Duncana Mulcibera, prężnie rozwinęła się rodzinna firma zajmującą się handlem magicznymi artefaktami. Rozkwitała i wciąż rozkwita także kancelaria seniorki rodu, Philomeny Mulciber, która z powodzeniem rywalizuje z prawniczymi przybytkami rodziny Crouch. Znaczna większość Mulciberów, zwłaszcza wywodzących się z pobocznych liniii, znajdowała jednak zatrudnienie w sektorze państwowym, zajmując szczególną pozycję w hierarchii Departamentu Tajemnic. Po objęciu władzy przez Ministra mugolskiego pochodzenia, Nobby'ego Leacha w 1963 roku, wszyscy odeszli jednak w ramach protestu z gmachu Ministerstwa Magii. Wówczas to część rodziny zaczęła parać się handlem kadzidłami i świecami. Początkowo skoncentrowani w hrabstwie West Yorkshire oraz na północnej części kraju, z każdym kolejnym rokiem starali się stopniowo rozszerzać granice swojego biznesu. Przez pierwsze lata, Duncan chętnie wspierał w tym przedsięwzięciu swojego brata, Francisa, ale odkąd na początku 1966 roku bracia popadli w konflikt, "imperium" Mulciberów podzieliło się na dwie części – północną i południową. Pierwsza z nich, oparta na solidnych podwalinach położonych przez Duncana, który zajmował się handlem magicznymi artefaktami, przynosi przyzwoite zyski. W przypadku filii zlokalizowanej na południu kraju, w sercu stolicy, produkującej świece i kadzidła, sytuacja wygląda gorzej. Rozdarci przez wewnętrzne konflikty Mulciberowie nie potrafią znaleźć porozumienia. —Mulciber Manor—Stara posiadłość rodowa w hrabstwie West Yorkshire![]() Alexander Mulciber napisał(a):Pomyśl, że to sen, głosiła rodowa dewiza Mulciberów, uwieczniona zresztą centralnie nad bramą wjazdową starej rodzinnej posiadłości pośród wrzosowisk Yorkshire – tuż pod rytunkiem szlacheckiego herbu – a także bezpośrednio na fasadzie budynku. Zaraz obok tej maksymy, na kamiennej tablicy nad głównym wejściem, widniała data roczna wyryta jeszcze przez jednego z pradziadów Alexandra, kiedy ten kładł podwaliny pod dom, który miał być w zamierzeniu schronieniem przed koszmarami nawiedzającymi ów sen; sen, który śnił i on, i jego potomkowie.Posiadłość rodową, położoną pośród rozległych wrzosowisk nieopodal mugolskich miejscowości Bradford i Haworth, zamieszkuje obecnie Selina Mulciber, wdowa po Duncanie Mulciberze i matka jego synów. Pogrążona w szaleństwie, żyjąca we własnym świecie snów, wizji i symboli, snuje się po korytarzach domostwa, szepcząc pod nosem straszliwe przepowiednie. O potrzeby pani Mulciber dba służba, często odwiedza ją także syn – Alexander – którego twarz wciąż zdaje się poznawać, gdy ma lepszy dzień. Selina korzysta wyłącznie z zachodniego skrzydła, skąd roztacza się widok na okoliczne wrzosowiska oraz pobliski las. Wschodnie skrzydło spłonęło kilka lat temu w pożarze, który wybuchł w trakcie gwałtownej burzy po trafieniu pioruna, i pozostaje niezamieszkałe do dziś. Sercem i duszą domostwa pozostaje starodawna galeria portretów położona w centralnej części domu. Alexander Mulciber napisał(a):Masywne drzwi, broniące przystępu do rodowej galerii portretów, zamknęły się za nimi z cichym trzaskiem. Podłogi powitały ich skrzypieniem rozeschniętych desek parkietu. Lorien Mulciber napisał(a):Więc robiła to co zawsze – snuła się tak długo aż dotarła do galerii obrazów. Zwykle nie wchodziła do środka – nie chciała zaburzać snu przodków. To było niesprawiedliwe – oni mogli już śnić. Pokolenia Mulciberów zamknięte w swoich ramach. To był prawdziwy cmentarz – jedyny jaki miał znaczenie dla ich rodziny. Drzewo genealogiczne rodziny, która lubiła określać się mianem władców snu. Domostwo otacza bujny, choć niezbyt zadbany ogród: porastają go zdziczałe krzewy i wieloroczne byliny, znajduje się tam także stara altana, gdzie pani Mulciber chętnie spędza letnie wieczory. Kierując się dalej na zachód, w całkiem bliskim sąsiedztwie rodowej posiadłości położony jest niewielki kościółek, a obok niego – lokalny cmentarz, gdzie od wieków spoczywają przodkowie Mulciberów. Po wydarzeniach Spalonej Nocy, do posiadłości sprowadził się także Alexander Mulciber, który pełni obecnie obowiązki głowy rodu. —Rezydencja Mulciberów w Londynie—Kamienica Mulciber w niemagicznej części Londynu (dwie ulice dalej od ulicy Pokątnej)![]() —Drzewo genealogiczne rodu Mulciber—Pomyśl, że to senKonflikt pomiędzy Francisem i Duncanem, podzielił rodzinę na dwie główne męskie linie, oprócz linii pobocznych. Pierwsza z nich (wywodząca się od Duncana Mulcibera) zamieszkuje Mulciber Manor położonym pośród wrzosowisk West Yorkshire, nieopodal Bradford. Życie drugiej z linii (wywodzącej się od Francisa Mulcibera) toczy się natomiast na terenie Londynu.
POSTACIE GRACZY – PRZEDSTAWICIELE RODU, NAJBLIŻSI KREWNI oraz OSOBY SPOWINOWACONE: Główna linia:
Boczne linie:
Dalsi krewni:
POSTACI KANONICZNE (NPC):
—Historia rodu—Krótkie kalendarium najważniejszych wydarzeń
Kiedy tańczę, niebo tańczy razem ze mną
Kiedy gwiżdżę, gwiżdże ze mną wiatr Kiedy milknę, milczy świat 183cm wzrostu. Brązowe oczy i włosy, u których można dostrzec siwe kosmyki. Często widnieje u niego zarost. Ogolony gładko jest tylko wtedy, kiedy brat każe mu się "ogarnąć". Ubiera się zawsze odpowiednio do sytuacji.
17.08.2024, 23:17 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.10.2025, 00:43 przez Richard Mulciber.)
—Podstawowe informacje—Kim jesteśmyOficjalnie, Mulciberowie to rodzina handlarzy, nieoficjalnie - pod przykrywką, jaką jest właśnie handel, przede wszystkim świecami i kadzidłami, kontynuują swoją dawną działalność w Podziemnych Ścieżkach. Prowadzą badania naukowe, przeprowadzają różnego rodzaju eksperymenty. O ich obecności w podziemiu wiedzą przede wszystkim Ci, którzy znają półświatek. Poruszają się po nim. Mulciberom, do chwili obecnej niczego w tym temacie nie udowodniono, choć wśród czarodziejów krąży sporo plotek odnośnie tego, jakoby zaangażowani byli w różne, nie do końca legalne przedsięwzięcia. Przede wszystkim podejrzewani pozostają o poglądy magirasistowskie oraz poparcie dla działań Czarnego Pana oraz Śmierciożerców. Niewiele pozostało dziś z dawnej potęgi rodziny Mulciber, którego dewiza - uwieczniona centralnie nad bramą wjazdową prowadzącą do starej posiadłości znajdującej się w Yorkshire - głosi "Pomyśl, że to sen". Niegdyś bogaci, wpływowi, niewątpliwie szanowani, dzisiaj stanowiący zaledwie cień tego, kim byli wcześniej. Podejmując jedną, niewłaściwą decyzję, przegrali to, co w pocie czoła budowali przez długie lata. W chwili obecnej nie cieszą się dobrym imieniem. Przez niektórych, podejrzewani są o wszystko co najgorsze. Na ich temat krąży wiele plotek. I nie tylko plotek. Bo czy plotką nazwać można coś, co faktycznie miało miejsce? Jak chociażby proces Juliusa Mulcibera (lipiec 1972 roku), który skazany został za morderstwa oraz współpracę ze śmierciożercami. Dawniej związani z Departamentem Tajemnic, sprawujący nad nim kontrolę, dzisiaj ze swoimi tajemnicami kryjący się w korytarzach Podziemnych Ścieżek. Stanowiący część przestępczego półświatka. Nie można ich przy tym jednak określić mianem znaczącej siły. Nigdy bowiem nie zdołali wypracować sobie tutaj znaczącej pozycji. Targani konfliktami wewnętrznymi, nie byli w stanie tego zrobić. A być może... być może nawet i nie próbowali. Prowadząc w dalszym ciągu różne badania i eksperymenty, szeroko pojętą działalność naukową, jednocześnie handlują. Przede wszystkim świecami oraz kadzidłami, choć przy odrobinie szczęścia można w ich przypadku natrafić również na inny asortyment. Choćby na magiczne artefakty. Z tej właśnie działalności, znani są również na powierzchni. Przedstawiani obecnie jako handlarze - starający się związać koniec z końcem i ze wszystkich utrzymać na powierzchni. Marzący zarazem o tym, aby to wszystko okazało się tylko snem. Kolejnym snem, z którego po prostu muszą się obudzić. —Drzewo genealogiczne—![]() Stworzone przez Richard Mulciber Główna linia rodu, wywodzi się od Alexandra Mulcibera Seniora i jego żony, Philomeny Mulciber z domu Potter. Zamieszkujące niegdyś Mulciber Manor małżeństwo, doczekało się dwóch synów - Duncana i Francisa. Pierwszy z nich doczekał się dwóch synów, drugi natomiast dwóch synów i córki. Alexander posiadał dwóch młodszych braci - kolejno Williama i Edwarda. Ci oczywiście również doczekali się swojego potomstwa. Z perspektywy historii rodziny, istotnym jest w ich przypadku jedynie to, że to właśnie syn Williama, Thaddeus Mulciber, podjął w roku 1963 decyzje o opuszczeniu Ministerstwa Magii. Jako ówczesny szef Departamentu Tajemnic, zdołał przekonać do tego kroku pozostałych członków rodziny. Decyzji Thaddeusa nie zaakceptowała ówczesna głowa rodu, zajmujący się handlem magicznymi artefaktami Duncan. Doprowadziło to do pierwszego konfliktu wewnętrznego. Zarazem jednak nie ostatniego. Rodzina podzieliła się. Thaddeus zdobył poparcie Francisa oraz swojego brata, Juliusa. Sam jednak, jako pierwszy, ze wszystkiego zdecydował się wycofać. Już w 1964 roku dostrzegając, iż podjęta rok wcześniej decyzja nie była trafna, chciał zwrócić Ministerstwu to, co zostało z Departamentu Tajemnic zabrane (badania nad którymi pracowali). Na to jednak nie wyrazili zgody pozostali Mulciberowie, włącznie z Duncanem, decydując się na to, aby problematycznego krewnego skutecznie uciszyć. Wraz ze śmiercią Thaddeusa, co oczywiście okazało się wielce niefortunne, Mulciberowie stracili wiedzę na temat miejsca przechowywania ksiąg, artefaktów i innych przedmiotów, które zabrane zostały z Ministerstwa Magii, kiedy w ramach protestu postanowili opuścić jego szeregi. Świadomy zagrożenia Thaddeus, zdołał bowiem skutecznie je zabezpieczyć. —Cechy charakterystyczne & Wskazówki—Trzecie oko - rodzinna dewiza głosi "Pomyśl, że to sen", naszą przewagą natomiast są nici powiązań. Mulciber to jedna z tych rodzin, które widzą więcej. Z racji na to, wśród jej członków pojawić mogą się osoby, które widzą więcej - widmowidzowie, jasnowidzowie, aurowidzowie. Działalność naukowa - aż do 1963 roku, Thaddeus Mulciber zajmował miejsce szefa Departamentu Tajemnic. Inni członkowie rodziny również byli związani w Ministerstwem Magii, pod którego skrzydłami prowadzili działalność naukową. Po roku 1963, ze wszystkim przenieśli się do Podziemnych Ścieżek. Poglądy magirasistowskie - z Ministerstwa Magii odeszliśmy w ramach protestu przeciwko objęcia stanowiska Ministra Magii przez szlamę. Poglądy magirasistowskie to coś, z czym nasza rodzina jest szeroko kojarzona. Zdaniem niektórych, zapewne część z nas to potencjalni śmierciożercy. Znajomość Półświatka - ze swoją działalnością przenieśliśmy się do Podziemnych Ścieżek. To niezbyt przyjemne miejsce. Trzeba umieć się po nim poruszać. Warto również znać tutaj odpowiednich ludzi. Konserwatyzm - jeśli poglądy magirasistowskie tego nie zwiastowały, to jest nam niezwykle przykro, ale cóż, jesteśmy konserwami. Trzymamy się uparcie pewnych zasad, wszystkiego tego, co zdaje się z wolna odchodzić do lamusa. Najpewniej odebrałeś/aś dość surowe wychowanie, rodzina była względem Ciebie wymagająca i miała/wciąż ma bardzo konkretne wymagania. Pewnych zachowań nie zaakceptujemy. Hipokryzja - zdaje się być tym, co charakteryzuje wielu spośród nas. Mówimy jedno, robimy drugie. Wiele zależy tutaj od sytuacji. Zaskakująco często zdarza się nam podejmować działania stojące w sprzeczności z wyznawanymi poglądami. Zarazem jednak uparcie utrzymujemy pozory. |
|