Panna Yaxley była nieco nieokrzesana, nie do końca zawsze potrafiła się zachować, uważała jednak, że dodaje jej to uroku. Ten chaos, który ze sobą przynosiła. Nigdy nie przejmowała się tym, co wypada, albo nie. Dla niektórych mogło to być nie do pomyślenia, ona jednak cóż, chyba wolała żyć właśnie w ten sposób, robić to na co miała zawsze ochotę, zachowywać się tak, żeby później nie żałować, że czegoś nie zrobiła, czy czegoś nie powiedziała. Zdarzało się, że jej gorący temperament przysparzał jej kłopotów, ale z nimi również nauczyła się radzić. Nie miała specjalnie innego wyjścia - wdała się w kilka pierwszych bójek już na samym początku swojej edukacji, a że zazwyczaj jej celem byli starsi uczniowie, to cóż szybko została rzucona na głęboką wodę. Teraz, gdy już dorosła była pewna swej siły fizycznej, świadoma umiejętności magicznych, wiedziała, że wykaraska się więc z każdej bitki. To też dodawało jej pewności siebie.
- A przejmujesz się tym? - Uniosła brew spoglądając na niego. Uważała, że wzięcie za dupka to nie jest szczególnie wielki problem, bo co mogło się przez to stać? - Wydaje mi się to nie być szczególnie istotne, a przynajmniej masz świadomość, że reagujesz zgodnie ze sobą. - Ona dokładanie taką myślą się kierowała. Zawsze głośno komentowała, mówiła o czym myślała, nim do końca się zastanowiła. Miała świadomość, że nie jest to metoda dla każdego, ale może warto, żeby siedzący obok niej mężczyzna zobaczył plusy wynikające z takiego zachowania?
- Tak, więc nie do końca chyba jest to odpowiednie miejsce, chociaż zależy czego szukasz, co chcesz zmienić w swoim życiu. - Tak naprawdę w końcu nie miała pojęcia co go dokładnie tutaj sprowadziło. Zmiany, mogły być różne, jej kojarzyły się ze spokojem, oderwaniem od zgiełku, może on miał zupełnie przeciwnie, szczególnie, że pochodził z dzikiej Norwegii.
Dopiła zawartość swojej szklanki, po czym poprosiła Finna o kolejną kolejkę, chyba wybaczył pannie Yaxley już to zamieszanie, które jej brat zrobił ostatnio w pokojach na górze, bo nawet nie spoglądał na nią spod byka.