14.02.2025, 10:32 ✶
8 września 1972, ranek
Danse Macabre, Nokturn
Danse Macabre, Nokturn
Dyndający przy szyldzie kościotrup poruszał się elegancko na wietrze, grzechocząc za każdym razem, gdy powiew powietrza decydował się nim poruszyć. To było zastanawiające pod wieloma względami: przecież gdyby to był ludzki szkielet, byłby dużo cięższy i byle wietrzyk nie byłby w stanie nim poruszać, prawda? A jednak odnosiło się wrażenie, że pomimo tej - wydawałoby się logicznej - myśli szkielet był na tyle naturalny, że niepodobne byłoby go pomylić ze sztucznym. Danse Makabre z kolei nie robiło nic, by plotki rozwiać lub przeciwnie: wzmocnić. Jedyne co zrobiła obsługa, to odziała szkielet w elegancką, rycerską zbroję, na której ktoś napisał zabawny na wielu płaszczyznach napis. Nieprzyjemny zgrzyt powodował spięcia w głowie i wykręcał bębenki na wszystkie strony, gdy metal szorował o metal. Nieprzyjemne uczucie, które zapewne było zaplanowane - tak, by nikt niepowołany tu nie wchodził. Jednak skoro Lorraine wybrała takie a nie inne miejsce...
!nokturn