• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Kliper - sowa Erika

Kliper - sowa Erika
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#151
26.06.2025, 21:43  ✶  
Londyn 13.09.1972

Erik,

Czy miałabyś czas, żeby wpaść do mnie wieczorem? Nadal walczę z klątwą po pożarach, będziemy sprawdzać, co się stało. Stęskniłam się za Tobą. Wiem, że macie sporo swoich problemów, ale może znajdziesz dla mnie chwilę? Proponuję kolorowe drinki.


Nora
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#152
26.06.2025, 23:16  ✶  
Londyn 13.09.1972

Eriś,
to doskonale się składa, potrzebuję chociaż odrobiny z tego czasu. Masz gdzie spać? Jeśli nie, możesz przenieść się do mnie, będziesz miał bliżej do pracy...
Potrzebujesz jakiejś pomocy? Nie nadaję się może do remontowania Warowni, ale na coś na pewno mogę się przydać.


PS. Nie wiem, czy ktokolwiek jest na to gotowy, czy wszechświat jest na to gotowy... (nie mam taczki w Norze - możesz zabrać swoją)



Nora
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#153
03.07.2025, 00:49  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.07.2025, 00:50 przez Elliott Malfoy.)  
W wyświechtanej, choć z zaskakująco porządnego materiału, kopercie znajdowała się notka na kartce z notatnika oraz pocztówka z Lombardii wraz z ruszającym się zdjęciem.


11.09.1972

Mam nadzieję, że list nie spłonął. Początkiem września wziąłem wolne i jestem w Lombardii, wychodzi na to, że przeczucie, aby zostawić Londyn nie było takie bezpodstawne. Zakładam, że jakby Tobie albo Twoim bliskim coś się stało na pewno znalazłbym to w gazecie. Nie chciałem ich czytać, ale po takich wieściach poprosiłem o ich dostarczenie. Jeżeli ten list nie znajduje Cię w Mungu to pomyśl o wakacjach. Czasami nie możemy kontrolować wszystkiego i musimy odpocząć, aby być w stanie dalej żyć.

Odgruzowuje posiadłość dziadka. Jak znasz chętnych pianistów to możesz zabrać jakichś ze sobą. Albo masz książki, które nie mieszczą się na półkach.

To wszystko oczywiście półżart. Wysyłam tę notkę tylko z powodu pożaru.  Jakbym chciał pisać porządny list, to nie na takiej kartce. Odpisz chociaż dwa słowa, żebym wiedział, że nie jesteś zwęglony.

E.M


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
King with no crown
Stars, hide your fires
Let no light see my black and deep desires
Schludny, młody mężczyzna ze starannie ułożonymi blond włosami. Nie grzeszy wzrostem, będąc wysokim na 178 centymetrów, acz chodzi na tyle wyprostowany i z uniesioną głową, że może wydawać się górować nad rozmówcą. Pomaga mu w tym spojrzenie chłodnych, niebieskich oczu, na tyle skutych lodem, że nie sposób się przez niego przebić, aby dostrzec kryjącą się za nimi duszę. Zazwyczaj używa perfum z cedrowymi nutami przeplatającymi się z drzewem sandałowym. Dobiera ubrania starannie, zwłaszcza kolorystycznie. Nie ubiera się krzykliwie, acz odpowiednio do okazji; zawsze z idealnie wyprasowanym materiałem koszuli, dobrze dopiętą kamizelką. Charyzmą przyciąga do siebie innych, acz waży słowa w naturalnie ostrożnej manierze. Nie brak mu w głosie donośnych tonów, na marne można oczekiwać, że otworzy usta, aby krzyczeć, nawet te cicho wypowiedziane przez niego słowa potrafią być dobitniejsze niż cudzy krzyk. Stawia na niską intonację, uważając, że jest przyjemniejsza dla ucha i bardzo dobrze podkreśla angielski, wręcz krzyczący w swojej pretensjonalności o jego uprzywilejowanym urodzeniu, akcent.

Elliott Malfoy
#154
03.07.2025, 23:50  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.07.2025, 23:55 przez Elliott Malfoy.)  
List mógł być otworzony jedynie przez odbiorcę, do którego był adresowany. Tym razem napisany na poprawnym pergaminie, w którego materiał wsiąknęły litery zaraz po przeczytaniu. Kartka była jak nowa, można było jej użyć do odpowiedzi.

11.09.1972
Erik,

To nie jasnowidzenie, to niewidzialna ręka wolnego rynku.

Na urlopie jestem krótko, mimo, że we Włoszech od dłuższego czasu - śledzę 'Financial Times'. W tym momencie, z oczywistego powodu ceny miejskich nieruchomości poszły w dół, a potrzebne surowce, aby zalepić szkody w górę. Nie wiem czy to coś da, ale jeżeli szukasz winnych, może wyśledzisz ich przez inwestycje. Sami ci, którzy pieniądze oferują może nie będą tymi, do których chcesz dotrzeć. Aczkolwiek wydawałoby mi się to bardzo głupie jeżeli ta cała ideologia nie miałaby podłoża finansowego. W tej wojnie ideologicznej oprawca ma finansowe plecy i zdaję sobie sprawę, że pisząc to przykładam sobie różdżkę pod grdykę.

Puszczę Twój sarkastyczny komentarz o Dolohovie mimo oczu, bo mnie rozbawił. Mam z Vakelem dość kłopotliwe wspomnienie, można je nazwać zaparciem w naszej relacji, więc nie jestem pewien kiedy byłbym w stanie wystosować takową korespondencję w jego stronę.

Co do surowców czy ognia, jestem naprawdę w szoku, że wasze zabezpieczenia zostały naruszone, wydawało mi się to niemożliwe. Co to za ogień? Czy da się naprawić zniszczenia, czy to czarna magia?

Zrozumiem jeżeli nie odpowiesz na to pytanie, moja paranoja również dostała swojej paranoi przez ostatnie wydarzenia.

Elliott.


“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#155
15.07.2025, 23:05  ✶  
Londyn 11.09.1972

Eriku,
złego diabli nie wezmą, powinieneś o tym pamiętać. Oczywiście, że udało mi się przetrwać tę noc.
Cieszy mnie to, że Twoim bliskim nic się nie stało, u nas podobnie. Wszyscy przetrwali.
Trudno mi uwierzyć w to, że ogień zniszczył Waszą rodową posiadłość, wydawała się być niezniszczalna. Czy możemy Wam pomóc w jakiś sposób? Wiesz, że moja rodzina zawsze darzyła Waszą ogromnym szacunkiem, jeśli tylko czegoś potrzebujecie, to dajcie znać.
Ogień nie dotarł do Snowdonii, zresztą nikogo nie powinno to dziwić, tam psy szczekają dupami, podejrzewam, że nikt nie pamięta o jej istnieniu.


Ger
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#156
18.07.2025, 09:39  ✶  

Eriku,
cieszę się, że o mnie pomyślałeś. Oczywiście, że z ogromną przyjemnością będę Ci towarzyszyć podczas tego wydarzenia.
Nie sądzę, żeby ktokolwiek był w stanie dorównać Brennie, ma ona w tym lata doświadczenia, jednak liczy się cel, dobrze, że ktoś pomyślał o tych, którzy stracili wiele podczas tej okropnej nocy.
Znajdę czas, dla Ciebie zawsze, wiesz, że nie potrafię Ci odmówić.

PS. Kłopoty nie są mi straszne



Nora
Szelma
Yes, it's dangerous.
That's why it's fun.
Od czego warto zacząć? Ród Yaxley ma w swoich genach olbrzymią krew. Przez to właśnie Geraldine jest dosyć wysoka jak na kobietę, mierzy bowiem 188 cm wzrostu. Dba o swoją sylwetkę, jest wysportowana głównie przez to, że trenuje szermierkę, lata na miotle, biega po lasach. Przez niemalże całe plecy ciągnie się jej blizna - pamiątka po próbie złapania kelpie. Rysy twarzy dość ostre. Oczy błękitne, usta różane, diastema to jej znak rozpoznawczy. Buzię ma obsypaną piegami. Włosy w kolorze ciemnego blondu, gdy muska je słońce pojawiają się na nich jasne pasma, sięgają jej za ramiona, najczęściej zaplecione w warkocz, niedbale związane - nie lubi gdy wpadają jej do oczu. Na lewym nadgarstku nosi bransoletkę z zębów błotoryja, która wygląda jakby lewitowały. Porusza się szybko, pewnie. Głos ma zachrypnięty, co jest pewnie zasługą papierosa, którego ciągle ma w ustach. Pachnie papierosami, ziemią i wiatrem, a jak wychodzi z lasu do ludzi to agrestem i bzem jak jej matka. Jest leworęczna.

Geraldine Yaxley
#157
28.08.2025, 15:54  ✶  
[Obrazek: kFocVV7.png]
Czarodziejska legenda
She should be sure in her soul that the most terrifying thing in the forest was her.
Wiedźma, która mieszkała w domku stojącym na kurzych nogach. Jadła dzieci na śniadanie — i prawdopodobnie na obiad i do herbaty.

Baba Jaga
#158
13.10.2025, 19:57  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.10.2025, 19:59 przez Baba Jaga.)  
zadanie od mistrza gry
1 października, w niedzielnym wydaniu Proroka, ukazał się kolejny artykuł z cyklu  Tradycja - nić Ariadny w labiryncie wieków. Może sami zwróciliście na niego uwagę, a jeśli nie to dość szybko jego temat został z wami poruszony przez innych członków rodziny - w końcu chodziło o waszą reputację. Arista Black, w towarzystwie Philomeny Mulciber, wyrażała się jasno i wyraźnie na temat tego co czystokrwiści powinni o was myśleć, jednocześnie stając się głosem tej bardziej konserwatywnej części rodzin. Nie bała się wskazywać was palcem i nawet jeśli niektórzy mogli nie podzielać jej zapału, ignorować go, albo zwyczajnie się nim brzydzić, stało się jasne że jej słowa mają wagę i mogą nieść za sobą zmianę równowagi, w której do tej pory żyło społeczeństwo. Od was - od całej rodziny Longbottom - zależy jak rozwiąże się dla was jesienny kwartał. Poddacie się słowom Aristy, nie przejmując się jej słowami i pewnie stając się pierwszymi, ale też nie ostatnimi, którzy zostaną wyproszeni z grona rodzin czystej krwi, czy może sprzeciwicie się jej żądaniom i zachowacie swój status?

Zwróćcie w jesiennym kwartale uwagę na kwestie społeczne dotyczące waszego statusu krwi i pamiętajcie, by poruszyć tę kwestię w rozliczeniu, który nastąpi na koniec aktualnego okresu fabularnego.

@Erik Longbottom
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#159
13.10.2025, 21:15  ✶  
Pączek poza listem przyniósł sernik
Londyn 01.10.1972

Erik,
Jak wiesz, od zawsze lubiłam czytać najróżniejszą prasę. Nie wiem, czy widziałeś te artykuły. Jest mi okropnie przykro, że przez znajomość ze mną jesteś postrzegany jako ktoś gorszy. Strasznie boli mnie, że doszło do czegoś takiego. Nigdy nie chciałam być Twoim ciężarem, wiem, że te insynuacje nie mają najmniejszego sensu, ale możesz mieć problemy przez wzgląd na naszą znajomość. Nigdy nie chciałam stawiać Cię w podobnej sytuacji, czy potrzebujesz czegoś? Mogę Ci jakoś pomóc?

PS. Przepraszam
Nora
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (16): « Wstecz 1 … 12 13 14 15 16


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa