Poczta Henrietty. Kiedyś wymyślę ptaszka do korespondencji.
corbeau noir
— light is easy to love — show me your darkness
Gdyby Śmierć przybrała ludzką postać, wyglądałaby jak Perseus; wysoki i szczupły, o kredowym licu oraz zapadniętych policzkach. Pojedyncze hebanowe kosmyki opadają na czoło mężczyzny; oczy zaś, czarne jak węgiel z jadeitowymi przebłyskami, przyglądają się swym rozmówcom z niepokojącą natarczywością. Utyka na prawą nogę, w związku z czym jego stały atrybut stanowi mahoniowa laska z głową kruka.
List trafił do Henrietty zupełnie przypadkiem; najwidoczniej zaplątał się gdzieś przy sortowaniu porannej poczty.
Elliocie,
Wybacz, że piszę do Twojej pracy, ale czy możesz sprawdzić, czy teraz jest wszystko dobrze? Bardzo się starałem i muszę rozliczyć się JAK NAJSZYBCIEJ.
Przesyłam motywującą kapibarę.
Percy
Do listu dołączone zostało także poprawnie uzupełnione zeznanie podatkowe. Tyle, że zapisane ołówkiem, jakby wypełniająca je osoba nie była właściwie pewna co robi.