• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie Hogwart Błonia – Peppa Potter & Maya Chang

Błonia – Peppa Potter & Maya Chang
Poison Girl
– You're a poison and –
I know that is the truth
Maya wygląda bardzo młodo i krucho. Jest niska, bo mierzy tylko 146 centymetrów i warzy niecałe 38 kilogramów. Dziewczyna ma niedowagę, bardzo mało je i jest to widać na pierwszy rzut oka. Jest drobnej budowy i dosłownie ginie w tłumie. Czasami można jej nie zauważyć. Kiedyś ubierała się w długie suknie i szaty czarodziejskie. Starała się zawsze biec za modą czarodziejską, ale wplatała w swoje stroje odrobinę chińskiej kultury, aby z pozoru dawać złudzenie osoby zagranicznej. W lipcu jak poznała Leo zaczęła nosić szerokie spodnie i duże swetry, pod które nakłada ładne, białe koszule lub po prostu koszulki lub koszule z krótkim rękawem jeśli jest cieplejszy dzień. Wokół niej unosi się woń jaśminu, paczuli, cytrusów, granatu – jest to olejek, który sama nauczyła się robić.

Maya Chang
#1
04.06.2023, 19:52  ✶  
29.04.1972

Kwiecień w tym roku był zaskakująco okrutny i zimny. Maya nie mogła się doczekać tego momentu, aż w końcu pojawi się słońce i będzie mogła nałożyć jakiś swój śliczny, słomiany kapelusz na głowę i usiąść pod drzewem na błoniach. Egzaminy powoli się zbliżały, nauczyciele wariowali, uczniowie siódmych roczników również zalegali w bibliotece i w panice przeglądali stare podręczniki, aby wszystko sobie przypomnieć. Maya się tego nie bała. Doskonale wiedziała, że sobie poradzi, ale i tak nie musiała tego robić. Po szkole zostanie w domu, zacznie pracować dla swojej rodziny i zamierzała stworzyć swoją własną szklarnię, aby jej rodzina miała cały czas dostęp do dobrych składników do eliksirów.

Był ostatni tydzień kwietnia i Maya wraz ze swoją przyjaciółką Peppą wybrały się na błonia posiedzieć w cieniu i skorzystać z dobrej pogody. Changówna standardowo miała ze sobą kilka podręczników oraz książek do nauki i powtarzania. Nie miała zamiaru oblać egzaminów. To by ugodziło jej dumę bardziej niż ślepota Oleandra na jej zaloty. Peppa oparła się plecami o drzewo, a Maya położyła głowę na jej udach kładąc kapelusz tuż obok. Ciemne oczy podziwiały liście, które delikatnie szeleściły na wietrze.

— Dobrze, że już pojawiło się słońce. – westchnęła odkładając książkę na brzuch i zerkając na swoją przyjaciółkę.

Świnkowa panienka
I’m sorry I said you cheated…even though you DID cheat!
Ślicznie ubrana dziewczyna o nieskazitelnym upięciu jasnych włosów i zadartym nosku. 169cm || przeciętna budowa ciała || bardzo jasne włosy || ciemnoniebieskie oczy

Peppa Potter
#2
04.06.2023, 23:45  ✶  

Peppa nie czekała. Kapelusz z szerokim rondem już widniał na jej głowie. Ściągnęła go dopiero w cieniu drzewa.

— Tak, pogoda ostatnio była niesamowicie upiorna. A ja nie mogę się doczekać przetestowania tego nowego kremu ochronnego.

Szybki rzut okiem w lusterko nie był potrzebny do upewnienia się, w jakim stanie była jej fryzura — jak zawsze niesamowita. Dziewczyna miała nieograniczony dostęp do kosmetyków z rodzinnej firmy, więc nigdy nie oszczędzała na wszelkich pomadach, lakierach czy pudrach do włosów.

— To z czego się najpierw uczymy?

Nie wzięła niczego ze sobą. Pomogła tylko przyjaciółce przynieść jej skarbnice wiedzy. Czasem tak się uczyły, że czytały razem podręcznik na głos lub przepytywały się z nauczonego materiału. Peppa zdecydowanie preferowała ten socjalny aspekt nauki. Rozmowy często przenosiły się na szerszą dyskusję omawianego tematu, co łatwo potrafiło przenieść się na ploteczki o tym, kto i co zrobił podczas danej lekcji. Pannie Potter to nie przeszkadzało. Tak jak Maya, miała już zapewnioną pracę. Nawet jeśli po nieudanych praktykach rodzina nie będzie chciała jej w swoim biznesie, na pewno pomogą znaleźć jej coś innego. Zawsze może też poślubić jakiegoś bogacza, i prawdę mówiąc, to byłby jej wymarzony zwrot akcji. Niestety większość chłopców w zbliżonym do niej wieku nie było godnych Peppowej uwagi. Cóż, może oprócz Desmonda. Ale tego wolała zachować dla przyjaciółki. I Oleandra. Ale to była największa ostateczność ostateczności i zawsze szybko wyrzucała to z myśli, oburzając się na samą siebie. Cóż za niedorzeczność.

Poison Girl
– You're a poison and –
I know that is the truth
Maya wygląda bardzo młodo i krucho. Jest niska, bo mierzy tylko 146 centymetrów i warzy niecałe 38 kilogramów. Dziewczyna ma niedowagę, bardzo mało je i jest to widać na pierwszy rzut oka. Jest drobnej budowy i dosłownie ginie w tłumie. Czasami można jej nie zauważyć. Kiedyś ubierała się w długie suknie i szaty czarodziejskie. Starała się zawsze biec za modą czarodziejską, ale wplatała w swoje stroje odrobinę chińskiej kultury, aby z pozoru dawać złudzenie osoby zagranicznej. W lipcu jak poznała Leo zaczęła nosić szerokie spodnie i duże swetry, pod które nakłada ładne, białe koszule lub po prostu koszulki lub koszule z krótkim rękawem jeśli jest cieplejszy dzień. Wokół niej unosi się woń jaśminu, paczuli, cytrusów, granatu – jest to olejek, który sama nauczyła się robić.

Maya Chang
#3
05.06.2023, 19:13  ✶  

— O tak, chętnie też przetestuje. Moja skóra nie cierpi słońca – mruknęła wyciągając swoją rękę przed siebie i podziwiając chwilę bladość. Lubiła mieć jasną karnację, ponieważ opalona skóra kojarzyła się jej z brudem. Maya nie lubiła nakładać na twarz za dużo makijażu, podkreślała czasami swoją urodę przy pomocy metamorfomagii, ale takich kosmetyków upiększających nie wykorzystywała. Jedynie kremy nawilżające, chroniące przed słońcem, odżywki do twarzy, włosów, balsamy, aby jej ciało, twarz, włosy zawsze były delikatne, ładne i mocne.

— Może historia magii? Nie lubię jej i wolę mieć ją za sobą. – westchnęła cierpiętniczo i złapała za pierwszy podręcznik. Pod nim było zaraz zielarstwo, które Maya miała w małym palcu, ale było dla niej przyjemne, więc po Historii magii chciała coś przyjemnego poczytać. Zaczęła standardowo czytać podsumowania działów, które przerabiali na zajęciach. Każdy podpunkt musiały razem omówić szerzej i przypomnieć sobie odpowiednie daty. Lubiła uczyć się z Peppą i nie wyobrażała sobie w tej roli nikogo innego.

Ziewnęła przeciągle, gdy tak przewertowali najważniejsze daty.

— Naprawdę nie lubię uczyć się tych dat. Ciekawe co robi Oleander. Brakuje mi gry z nim w czasie wolnym. – zerknęła na swoją przyjaciółkę wiedząc, że dziewczyna nie za bardzo za nim przepada, ale Maya za to uwielbiała z nim grać na instrumentach, a najbardziej te momenty, gdy próbował ją uczyć gry na pianinie.

Świnkowa panienka
I’m sorry I said you cheated…even though you DID cheat!
Ślicznie ubrana dziewczyna o nieskazitelnym upięciu jasnych włosów i zadartym nosku. 169cm || przeciętna budowa ciała || bardzo jasne włosy || ciemnoniebieskie oczy

Peppa Potter
#4
06.06.2023, 18:00  ✶  

— Przypomnij mi podczas pisania listów, żebym poprosiła tatę o słoiczek dla ciebie.

Peppa również lubowała się w naturalności. Tylko dla niej oznaczało to stosowanie masy kremów nawilżających, przeciwmarszczących i wybielających. Naturalnie jej skóra przybierała ewidentnie różowy kolor, zaś włosy wpadały w tak zwany świński blond. Dopiero dzięki odpowiednim kosmetykom była w stanie przybrać eleganckie, chłodne tonacje.

— No dobrze. To co tam jest pierwsze? Mam nadzieję, że nie powstania goblinów. Aż mi się rzygać chce jak o tym myślę.

Peppa całkiem lubiła historię, ale tylko niektóre jej elementy. Przyjemnie słuchało się historii rodzin królewskich, czy odkrywania nowych lądów, ale wszelkie bitwy niesamowicie ją nudziły. Kogo to obchodzi? Mają teraz swoje problemy. Dziewczyna uważała, że powinni skupić się tylko na tych miłych i ciekawych aspektach przeszłości, a resztę zostawić wraz z przemijającymi pokoleniami.

Chciała się podzielić z Mayą swoim niedziałającym sposobem na naukę dat, ale niestety temat rozmowy niespodziewanie przesunął się na Oleandra. Oburzające.

— Co robi Oleander? A kogo to obchodzi! Pewnie nic, jak zwykle. Przyłożyłby się trochę do nauki, a nie, liczy, że wszystko załatwi dla niego rodzina. Spójrz na nas — jesteśmy dziedziczkami dobrze prosperujących biznesów, ale i tak wkładamy wiele wysiłku, by być godnymi czekających nas obowiązków.

Peppie daleko było od otrzymania najmniej odpowiedzialnego stanowiska w rodzinnej firmie, ale nie była tego świadoma.

— Skupmy się na goblinach... Oh, a co do dat. Musisz sobie wyobrazić, że każda z cyfr to jakiś przedmiot, albo lepiej — osoba. I wtedy do każdej daty wymyślić historyjkę. Na przykład 9 to świński ogonek a 1 to marchewka, czyli 919 byłby... świnką idącą za marchewką... i spotykającą inną świnkę. Proste, prawda? Hm... No cóż, jak teraz o tym myślę, to wydaje się, że trzeba zapamiętać jeszcze więcej niż bez tej metody... No, w każdym razie, są powody dla których nie piszę egzaminu z Historii, prawda? — roześmiała się beztrosko.

Poison Girl
– You're a poison and –
I know that is the truth
Maya wygląda bardzo młodo i krucho. Jest niska, bo mierzy tylko 146 centymetrów i warzy niecałe 38 kilogramów. Dziewczyna ma niedowagę, bardzo mało je i jest to widać na pierwszy rzut oka. Jest drobnej budowy i dosłownie ginie w tłumie. Czasami można jej nie zauważyć. Kiedyś ubierała się w długie suknie i szaty czarodziejskie. Starała się zawsze biec za modą czarodziejską, ale wplatała w swoje stroje odrobinę chińskiej kultury, aby z pozoru dawać złudzenie osoby zagranicznej. W lipcu jak poznała Leo zaczęła nosić szerokie spodnie i duże swetry, pod które nakłada ładne, białe koszule lub po prostu koszulki lub koszule z krótkim rękawem jeśli jest cieplejszy dzień. Wokół niej unosi się woń jaśminu, paczuli, cytrusów, granatu – jest to olejek, który sama nauczyła się robić.

Maya Chang
#5
03.07.2023, 13:06  ✶  

Maya miała o tyle łatwiej z włosami i karnacją, że mogła zrobić z nimi cokolwiek chciała dzięki metamorfomagii. W prawdzie nadal się jej uczyła i czasami nie panowała, ale mogła w teorii być kim tylko chciała. Czasami próbowała odgadnąć jaki typ człowieka podoba się Oleandrowi, bo chciała się upodobnić do jego gustu, ale niestety nigdy tego nie rozgryzła. Wiedziała, że było to z jej strony żałosne, a prawdopodobnie ciotki nie byłyby z tego zadowolone, bo to ona powinna mieć władzę nad mężczyznami, a nie odwrotnie. Powinna dumnie unosić podbródek i nimi kierować, bo miała ku temu moc, prawda? Nie była jednak doświadczona. Na swoim koncie miała tylko dziwną relację z Desmondem, którego najbardziej obawiała się po opuszczeniu Hogwartu, co jeśli o niej nie zapomniał?

– No wiem. Czarodzieje tak źle potraktowali gobliny odbierając im równe szanse na egzystowanie w naszym społeczeństwie. – powtórzyła trochę opinię na ten temat, którą kiedyś powiedziała jej ciocia.

– Myślę, że Oleander jest po prostu lekko zagubiony. – próbowała stanąć w jego obronie, ale wiedziała, że Peppy nie przekona do swojego zdania, a nawet czasami bawiło ją to jak Peppa próbowała ją przekonać, że Oleander to obibok.

Sama zaśmiała się, gdy jej przyjaciółka podzieliła się z tym szalonym sposobem nauki. Zasłoniła sobie twarz książką próbując powstrzymać śmiech.

– Będzie mi tego brakować jak opuścimy Hogwart. – spoważniała i uniosła się lekko na łokciu, aby spojrzeć jej w twarz. – Peppo, obiecaj mi, że po szkole nadal będziemy się przyjaźnić.

Świnkowa panienka
I’m sorry I said you cheated…even though you DID cheat!
Ślicznie ubrana dziewczyna o nieskazitelnym upięciu jasnych włosów i zadartym nosku. 169cm || przeciętna budowa ciała || bardzo jasne włosy || ciemnoniebieskie oczy

Peppa Potter
#6
07.07.2023, 22:33  ✶  

— Uhm... Nie o to do końca mi chodziło. Po prostu jest tego dużo i jest to nudne, a sprowadza się do tego samego. Mogliby nam tylko powiedzieć, że takie coś miało miejsce mniej więcej wtedy i wtedy, i tyle.

Peppa nie chciała przypominać, że ma odmienne zdanie na temat goblinów. Dla niej to paskudne stwory i nigdy w życiu nie miała zamiaru zakładać skrytki w Banku Gringotta. Chyba, że ktoś inny mógłby udać się tam w jej imieniu. Tylko kto? No właśnie. Brak skrytki, brak problemu.

— Lekko zagubiony? Mógł być taki na pierwszym, może drugim roku... Na trzecim trzeba mieć już wybrane konkretne przedmioty, szczególnie po SUMach. W czym on może być zgubiony? Chyba w tym, do której dziewczyny jeszcze się nie przystawiał, a niedługo skończy mu się na to czas.

Oleander miał utartą opinię u Peppy, a tą trudno było przekonać do zmiany zdania. Dopiero, gdy zapędziło się ją w kozi róg, modyfikowała swoje poglądy... ale wtedy to dopiero wychodził kosmos.

— Maya Chang! Cóż to za pytanie! Oczywiście, że będziemy. Koniec szkoły to tylko zamknięcie kolejnego rozdziału życia, ale nie dotyczy to wszystkich sfer. My dalej będziemy się przyjaźnić, Oleander dalej będzie "zagubiony", a Desmond... będzie Desmondem.

Wzruszyła ramionami. Jakoś słów jej zabrakło do opisania kolegi. Nie chciała go nadzwyczajnie zachwalać, bo dobrze wiedziała, że Maya ma do niego spory uraz. Kiedyś jej to przejdzie — pomyślała z nigdy nieumierającą nadzieją swatki. Następnie zaczęła czytać na głos fragment podręcznika o powstaniach goblinów. Tak szybkim tempem, że czasem zjadała jakieś pojedyncze słówka. Chciała mieć to za sobą.

Poison Girl
– You're a poison and –
I know that is the truth
Maya wygląda bardzo młodo i krucho. Jest niska, bo mierzy tylko 146 centymetrów i warzy niecałe 38 kilogramów. Dziewczyna ma niedowagę, bardzo mało je i jest to widać na pierwszy rzut oka. Jest drobnej budowy i dosłownie ginie w tłumie. Czasami można jej nie zauważyć. Kiedyś ubierała się w długie suknie i szaty czarodziejskie. Starała się zawsze biec za modą czarodziejską, ale wplatała w swoje stroje odrobinę chińskiej kultury, aby z pozoru dawać złudzenie osoby zagranicznej. W lipcu jak poznała Leo zaczęła nosić szerokie spodnie i duże swetry, pod które nakłada ładne, białe koszule lub po prostu koszulki lub koszule z krótkim rękawem jeśli jest cieplejszy dzień. Wokół niej unosi się woń jaśminu, paczuli, cytrusów, granatu – jest to olejek, który sama nauczyła się robić.

Maya Chang
#7
08.07.2023, 20:42  ✶  

– To  akurat fakt. – Maya miała neutralny stosunek do goblinów, po prostu czasami lubiła mówić rzeczy, które wydawały się takie mądre i doskonale wiedziała, że dziewczyna ma swoje własne poglądy, a Chang je jak najbardziej akceptowała. W sumie, gdyby tego nie robiła to zapewne by się nigdy nie dogadały.

Gdy wspomniała o Desmondzie poczuła jak na karku pojawia się jej gęsia skórka. Tutaj miała spokój od Malfoya, tutaj nie mógł jej dopaść i przestał słać jej te listy. Obawiała się tego, że go spotka jak będzie chodzić po mieście, jak będzie próbować żyć w dorosłym świecie. Wiedziała też, że jak schowa się w palarni to nikt jej tam nie znajdzie, nie dopadnie, tam będzie tak samo bezpieczna jak w szkole, ale jednocześnie musiała opuszczać swój dom, aby spotykać się z Peppą, prawda?

– To dobrze, ale Desmond niech będzie Desmondem trochę dalej ode mnie – mruknęła z miną zbitego psa.

Gdy Peppa zaczęła czytać szybko temat z Historii Magii cicho zachochotała odzyskując swój poprzedni humor. Ułożyła się wygodniej na trawie nadal mając położoną głowę na udach przyjaciółki. Uwielbiała tak odpoczywać.

– Dobra, bo zaraz zasnę. Może coś innego? Albo może popływamy z Wielką Kałamarnicą?! – spojrzała na nią z wesołymi ognikami w oczach ewidentnie żartując. Tak, uwaga moi mili Maya Chang potrafiła żartować, ale tylko wśród swoich bliskich przyjaciół.

Świnkowa panienka
I’m sorry I said you cheated…even though you DID cheat!
Ślicznie ubrana dziewczyna o nieskazitelnym upięciu jasnych włosów i zadartym nosku. 169cm || przeciętna budowa ciała || bardzo jasne włosy || ciemnoniebieskie oczy

Peppa Potter
#8
09.07.2023, 16:51  ✶  

Jak zwykle zapomniała, że samo wspominanie Desmonda nie było dobrym pomysłem. Bo to już wystarczyło, by zmęcić nastrój przyjaciółce. Ale Peppa nigdy nie miała za wiele wyczucia.

— Oczywiście, tak daleko, jak się tylko da. — Poklepała Mayę po ramieniu.

Peppa przerwała czytanie. Koniec goblinów! Jak miło. Słysząc alternatywę uniosła brew.

— To znaczy?

Dostrzegła, że chodzi tu o jakiś żart, lecz nie zrozumiała go. Przeczesała szybko wspomnienia. W którym momencie Wielka Kałamarnica przewinęła się w uniwersum ich żartów? A może to wcale nic hermetycznego?

— Chyba nie chodzi ci po prostu o powtórkę z ONMS... chociaż nie, takie potwory to pewnie bardziej na OPCM... Oh, nie wiem, Mayu, nie patrz tak na mnie, tylko wyjaśnij mi, co masz na myśli!

Peppa nie lubiła być długo wodzona za nos (lub ryjek). Jej cierpliwość była mniejsza od ziarnka grochu, do tego zawsze była wścibska i przesadnie zaciekawiona. Oraz uparta.

Poison Girl
– You're a poison and –
I know that is the truth
Maya wygląda bardzo młodo i krucho. Jest niska, bo mierzy tylko 146 centymetrów i warzy niecałe 38 kilogramów. Dziewczyna ma niedowagę, bardzo mało je i jest to widać na pierwszy rzut oka. Jest drobnej budowy i dosłownie ginie w tłumie. Czasami można jej nie zauważyć. Kiedyś ubierała się w długie suknie i szaty czarodziejskie. Starała się zawsze biec za modą czarodziejską, ale wplatała w swoje stroje odrobinę chińskiej kultury, aby z pozoru dawać złudzenie osoby zagranicznej. W lipcu jak poznała Leo zaczęła nosić szerokie spodnie i duże swetry, pod które nakłada ładne, białe koszule lub po prostu koszulki lub koszule z krótkim rękawem jeśli jest cieplejszy dzień. Wokół niej unosi się woń jaśminu, paczuli, cytrusów, granatu – jest to olejek, który sama nauczyła się robić.

Maya Chang
#9
16.07.2023, 21:15  ✶  

Widząc, że Peppa nie zrozumiała jej żartu lekko się speszyła i wzruszyła ramieniem. Nie miała nic konkretnego na myśli. Było jej ciepło i czasem miała ochotę poszukać Wielkiej Kałamarnicy, która podobno żyje w jeziorze na terenie Hogwartu, ale ile w tym prawdy było tego nie wiedziała. Uczniowie wiele opowiadali i wiele wymyślali. Podniosła się do siadu lekko rozprostowując ramiona.

– Chciałam wrzucić cię w macki Kałamarnicy w jeziorze – wytknęła do niej język i spojrzała na ilość książek, które ze sobą przytachała. Nie powinna się łudzić, że wszystko powtórzy. Doskonale wiedziała, że sobie obie dobrze poradzą podczas egzaminów, ale stres nadal siedział w jej sercu. Cicho westchnęła. – Nie chce mi się – wyznała i popatrzyła na swoją przyjaciółkę. – Masz na coś ochotę?

Świnkowa panienka
I’m sorry I said you cheated…even though you DID cheat!
Ślicznie ubrana dziewczyna o nieskazitelnym upięciu jasnych włosów i zadartym nosku. 169cm || przeciętna budowa ciała || bardzo jasne włosy || ciemnoniebieskie oczy

Peppa Potter
#10
23.07.2023, 12:10  ✶  

— Mnie w macki!? — Z teatralnym przejęciem Peppa delikatnie trąciła przyjaciółkę. — Jakże świat poradziłby sobie z moją stratą!?

Peppa roześmiała się. Jej nigdy się nie chciało i tylko czekała, aż Mayi również się przestanie. Machnęła różdżką, by ułożyć wszystkie książki i notatki na jednej kupce.

"Chodź podrażnić Croucha" — chciała zaproponować, ale ugryzła się w język. Jeszcze czego! Oleander pewnie tylko czeka na uwagę z ich strony!

— Ja bym sobie tu poleżała i nic nie robiła, tak mi by było najlepiej — oznajmiła wyciągając się jeszcze wygodniej. — Ale jak chcesz... Hm... Możemy iść powkręcać czwartorocznym z innych domów jakieś głupoty o SUMach. Niech się trochę postresują.

Peppa bardzo by chciała, by ich dom wypadł najlepiej w egzaminach. Nawet, jeśli najpewniej nie dowie się, jak im pójdzie, skoro już opuszczała szkołę. Ale lojalność domom pozostawała w niektórych na długo. Panna Potter na pewno będzie jedną z tych absolwentek aktywnie uczęszczających na zjazdy, a gdy zostanie matką, zaangażuje się w samorząd rodziców.

« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Maya Chang (1535), Peppa Potter (1375)


Strony (2): 1 2 Dalej »


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa