• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Poza schematem Wyspy Brytyjskie Hogwart [09.05.72] Łatanie dziur

[09.05.72] Łatanie dziur
Tło narracyjne
koniecpsot1972
zasady korzystania
rzuty kością
Czarodziej nieznanego statusu krwi, będący baśniopisarzem oraz autorem książki Baśnie Barda Beedle'a. Żył w XV wieku, ale większość jego życia pozostaje dla nas tajemnicą.

Bard Beedle
#1
30.07.2023, 18:24  ✶  
Kilka dni temu w zrujnowanym domu Trelawneyów rozmawiałem z Brenną na temat Hogwartu i Dumbledore'a. O tym, jak to co raz baczniej by mi się miał przyglądać. Wtedy był to bardziej żart, nawiązanie do tego charakterystycznego spojrzenia, które zagłębiało się w twoją duszę i jeszcze dalej. A teraz? Chwilę po kolacji dostałem zadanie bojowe od samej góry - mam się wieczorem spotkać z aurorem i sprawdzić stan bariery ochronnej. Niby coś się stało i mam sprawdzić co, dlaczego i kto jest sprawcą. Dlaczego akurat ja? Wyjaśnienie brzmiało całkiem logicznie - byłem nauczycielem zaklęć i uroków, prawda? Coś jednak miałem wrażenie, że to nie jest jedyny powód. Nauczony doświadczeniem brałem również inne możliwości. Chciał mnie po cichu przymknąć? Przestało się mu podobać moje ciągłe myszkowanie w dziale zakazanym? Wziął mnie za tfu, szpiega tfu, Voldemorta? Musiałem być gotowy, chociaż stawiać oporu za bardzo nie zamierzałem. Bo i jaki w tym byłby sens?
Zjawiłem się przy wyjściu na błonia chwilę przed wskazaną godziną. Najpierw upewniłem się, że w pobliżu nie ma żadnego ucznia, co by nikomu nie stała się krzywda. Następnie zacząłem się rozglądać po okolicy w poszukiwaniu czegokolwiek, co odpowiedziałoby na moje pytania. Póki co robiłem to tylko przy użyciu wzroku, z daleka, czekając na swoje "posiłki". Ślady magii, odciski, ciała, krew...lista ciągnęła się o wiele dalej. Równocześnie próbowałem odnaleźć wzrokiem wspomnianego aurora, bo byłem niemalże pewien, że też gdzieś tu jest. Oby tylko nie z różdżką skierowaną w moje plecy. Sam oprócz magicznego patyka w ręce nie miałem nic. Jedynie ogarniające mnie uczucie, że faktycznie coś tu jest nie tak.
Obserwator
Nie możesz winić lustra za to, że odbicie ci się nie podoba.
Patrick ma ciemne włosy i ciemne oczy. Najczęściej na jego twarzy gości trzydniowy zarost. Jest wysoki, ale nie przesadnie (ok. 185 cm), raczej wysportowany. To ten typ, który rzadko można zobaczyć w garniturze, bo woli ubrania wygodne, które nie krępują jego ruchów. A poza tym garnitury wyróżniają się w tłumie a on lubi się z nim stapiać. Dużo się rusza. Chociaż w towarzystwie potrafi sporo mówić i często żartować, zdaje się, że równie dobrze odnajduje się w swoim własnym towarzystwie. Często można go zobaczyć szkicującego coś namiętnie. Wieczorami można go czasem spotkać w barach. Zawsze wtedy siedzi gdzieś w rogu.

Patrick Steward
#2
01.08.2023, 01:05  ✶  
Auror nadszedł od strony Hogwartu. Jego sylwetka najpierw zamajaczyła na tle głównych drzwi wejściowych, potem zbiegł po kamiennych schodach i trzymając w ręku lampę, szedł w stronę umówionego miejsca. Miał na sobie mugolskie ubranie: ciemne jeansy i bluzę z kapturem (kaptur zresztą ściągnął z głowy dopiero wtedy, gdy już się upewnił, że z okien zamku nie rozpozna go żaden uczeń.
Sława była dziwna a Patrick nigdy nie rozumiał ludzi, którzy celowo o nią zabiegali. Całe życie skupiał się na tym, żeby wtopić się w tłum, ale po Beltane jakiekolwiek wtopienie było właściwie niemożliwe. Czuł na sobie wzrok kolegów z pracy, gdy wchodził do biura, słyszał szepty gdy szedł korytarzem, czytał o sobie jakieś bzdury w gazecie – chociaż nigdy nie udzielił wywiadu żadnemu dziennikarzowi, wreszcie samo pojawianie się w Hogwarcie było teraz dużo trudniejsze niż wcześniej. A szpiegowanie na Nokturnie? Niemożliwe.
Ale jakoś trzeba było żyć dalej. Dosyć ukrywania się po kątach, wybierania zaległego urlopu i zamykania w wynajętej kawalerce by namalować obraz, którego chyba nawet nie potrafił skończyć. Liścik od dyrektora był trochę jak chluśnięcie szklanką wody w twarz, ale czując na twarzy powiew wiosennego, wieczornego powietrza Patrick zdał sobie sprawę, że było mu to potrzebne. Dobrze było znowu poczuć, że robiło się coś przydatnego i właściwego. A tutaj bariery ochronne Hogwartu rzeczywiście zostały naruszone a zafascynowany działem Ksiąg Zakazanych nauczyciel mógłby się w przyszłości okazać cennym członkiem Zakonu Feniksa (o ile jego pociąg do sztuk zakazanych był tylko fascynacją naukowca a nie początkiem szaleństwa przyszłego czarnoksiężnika).
- O, już jesteś – przywitał się z nauczycielem zaklęć. - Tanckred Trelawney, prawda? – zabrzmiało to bardziej jak stwierdzenie faktu niż rzeczywiste pytanie. Dumbledore najwidoczniej powiedział mu, z kim się ma spotkać.
Trochę wody upłynęło, odkąd obydwaj skończyli Hogwart. Steward niespecjalnie już przypominał lubianego krukona, który łatwo zjednywał sobie otoczenie, choć – gdyby się przyjrzeć uważniej – trzymał się raczej na uboczu i obserwował.
- Po Beltane mamy małe braki kadrowe – skłamał, usprawiedliwiając w ten sposób czemu właściwie to Tankcred a nie dodatkowy auror, miał pomóc w sprawdzeniu barier ochronnych. – Magia ciągle trochę szwankuje. Być może nie natrafimy na nic poważnego, ale nigdy nic nie wiadomo... – uprzedził na wszelki wypadek. - A jak w Hogwarcie? Jak z uczniami? Roślinami? Magicznymi Stworzeniami?
Hogwart był przesiąknięty magią. Na pewno Beltane odcisnęło na nim jakieś piętno. Patrick ruszył w stronę, gdzie doszło do naruszeń barier ochronnych. Niby mówił, ale szedł powoli, czujnie obserwując otoczenie. Trzymał w ręku lampę by oświetlała im trochę ziemię dookoła.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Bard Beedle (260), Patrick Steward (413)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa