Pod koniec rozmowy z Perseusem przekazał mu wiadomość dla Vespery, oczekując że nie zostanie przemilczana przez tego mężczyznę i dotrze do uszu jego jedynej córki. Jego wolą było spotkanie się z jedyną córką celem odbycia z nią rozmowy. W dogodnej dla niej chwili w rzeczywistości oznaczało jak najszybciej. Nie otrzymał żadnej sowy od Vespery, jednak poinformował służące w rodowej rezydencji skrzaty domowe o tym, że w najbliższym czasie spodziewa się jej przybycia w godzinach wieczornych. Poinstruowane przez niego skrzaty domowe miały za zadanie zaprowadzić ją do salonu, poczęstować tym, czego sobie zażyczy i powiadomić go o jej przybyciu. Nie będzie siadać co wieczór w salonie i wyczekiwać nadejścia jedynej córki, jakby nie miał nic innego do roboty. Nie uległo to zmianie, że w dalszym ciągu pozostawał bardzo zajętym człowiekiem. Poza pracą swój czas przede wszystkim wypełniał służbą dla Czarnego Pana.
Chester aktualnie przebywał w swoim gabinecie, gdy w tym pomieszczeniu aportował jeden ze skrzatów domowych. Poinformował go jako swojego pana o tym, że Vespera zmierza do salonu. Dlatego postanowił wyjść jej naprzeciw albo nawet dotrzeć jako pierwszy do tego pomieszczenia, w którego kominku wesoło trzaskał ogień. Była to duża rezydencja, o chłodnych murach i pomimo panującego lata nie powinno polegać się jedynie na promieniach słońca. Udało mu się dotrzeć do salonu jako pierwszy. Usiadł w swoim fotelu, od razu zapalając papierosa i wciągając dym do płuc. Obok tego mebla stała misternie wykonana popielnica, do której będzie strzepywać popiół.
Chester określiłby swój nastrój jako mieszany. Z jednej strony cieszyło go spotkanie z córką, z drugiej niekoniecznie był zadowolony z tego, że się wyprowadziła z domu z zamiarem życia na kocią łapę z ojcem swojego dziecka, o którego poczęciu dowiedział się z drugiej ręki. Nie podobało mu się też to, że to dziecko zostało poczęte przed ślubem zamiast po, czyli tak jak być powinno. Na domiar tego to pokrzyżowało jego plany względem swojego starszego syna, dlatego teraz musi poszukać nowej kandydatki na żonę dla niego. Rozważał także rozpoczęcie poszukiwań kolejnego męża dla swojej jedynej córki.
Pocieszające było to, że ten sam się znalazł i stanowił odpowiednią partię dla jego córki. Jedyną rysą na tym tworzącym się idealnym obrazku było to, że jego przyszły zięć jest rozwodnikiem. Jego córka jest wdową, jednak obu tych przypadków nie należało stawiać obok siebie. Śmierć, nawet mało naturalna, może przytrafić się każdemu. Podjęcie decyzji o rozwodzie było natomiast świadome. Zamierzał się dopiero podnieść z fotela, gdy otworzą się drzwi do salonu i ujrzy w nich sylwetkę swojej córki.