13.11.2022, 17:55 ✶
1969
Alice i Seraphina
Mieszkanie Seraphiny
Obiecała dziś znajomym wyjście wieczorem, może udanie się gdzieś poza miasto, tego absolutnie nie wiedziała, ale zdecydowała się dziś zabrać ze sobą swoją kuzynkę, Alice, tak aby i ona mogła zyskać nieco rozrywki na tym smutnym, zapomnianym przez wszystkich bogów i odrobinę magii świecie. Poza tym chciała, aby jej kuzynka również miała nieco przyjemności z życia, a nie tylko myślała w sumie…w sumie o tym, co Alice myślała, nie miała pojęcia. Mimo to wcale jej to nie przeszkadzało, zwłaszcza że raczej nie skupiała się na tym, co jej bliscy robili w wolnym czasie przynajmniej dopóki nie musiała się o nich martwić i wyciągać ich z ewentualnych kłopotów. Albo też nie przyznawać się do nich ani tego, co się działo. Specyficzna to była rodzina, ale jej wyjątkowo to odpowiadało, co zdecydowanie o każdym nie można było powiedzieć.
Nie było teraz jednak powodów do zmartwień, a sama leżała wraz z Alice na łóżku, głowę trzymając obecnie na kolanach kuzynki, kiedy przeglądała gazetę, machając leniwie nogami, które wystawały ponad krawędź łóżka, przeglądając artykuł za artykułem. Lubiła nadrabiać informację z rozmaitych gazet, wiedząc, że niezależnie od tego, co się dzieje, warto było poznać opinię danego dziennikarza. W takich wypadkach po pewne informacje będzie trzeba udać się do konkretnych nazwisk. Na całe szczęście, z jej pamięcią zapisywać tego nie musiała, dlatego pozwalała sobie na dokładne czytanie. Zmarszczyła jeszcze brwi, unosząc lekko gazetę i przechylając głowę, tak aby spojrzeć na kuzynkę.
- Nie wiem, co myślisz o tym, ale uważam, że nazwisko pan Nobby Leach ma dość niefortunne jak na politykę. Zmieniłabyś nazwisko, gdybyś mogła mieć jakieś lepsze? – Ciekawa była, czy nawet w tak trywialnej sprawie jej kuzynka miała jakieś zdanie, ale ponieważ Alice lubiła, to oznaczało, że lubiła ją też pytać o nawet trywialne rzeczy. Pomachała jeszcze gazetą, zaraz też wracając do artykułu.
- Zwracają dużo uwagi na to, jakiej jest krwi, ale podejrzewałabym, że raczej dlatego, że im się nudzi. W ogóle myślałaś o tym, co zamierza zrobić? Jako Minister, w sensie? Ten kraj nie wydaje się jakkolwiek zachęcać do zmieniania w nim cokolwiek… - A szkoda, bo mogło być ciekawie.