03.11.2024, 22:48 ✶
3.07.45
Anthony,
gdybym nie znał Cię lepiej pomyślałbym, że nie podoba Ci się mój prezent. Ale podoba Ci się, prawda? Obiecuję, że ten prezent, który czeka na Ciebie w Londynie jest nieco bardziej wysublimowany. Nie wiem, czy taka byłaby moja inna natura. Chociaż mogę spokojnie wyobrazić sobie krwiożerce alterega naszych przyjaciół, tak nie potrafię chyba za bardzo wyobrazić siebie samego w takiej sytuacji. Jeśli już miałbym z jakiegoś powodu czynić światu jakieś okropieństwa, wolałbym robić to z namysłem i umiarem, celowo, niż oddać się całkowicie władaniu id. Ciebie też nie widzę w roli pana Hyde'a. Chyba bylibyśmy po prostu złymi protagonistami tego typu historii, bo mam wrażenie, że nawet po użyciu serum doktora Jekylla nie stalibyśmy się takimi potworami. Ale widzę Cię za to jako polityka, lub prawnika. Zwłaszcza, że czasem miewam wątpliwości, czy Twoje tak, to na pewno tak, czy też może uprzejme nie.
Chociaż muszę przyznać, że nie rozumiem czemu zakładasz, że śmiałbym mizoginię, bo przecież naprawdę lubię I szanuję kobiety.
Z drugiej strony, czy w sumie człowiek właśnie nie jest tym, co opisane w tej książce? Nie, mówię że każdy ma w sobie krwawego degenerata, już to ustaliliśmy, ale tak naprawdę jesteśmy stworzeni z różnych "osób", różnych historii, które pokazujemy światu w odpowiednich momentach. No wiesz, Anthony uczeń, Anthony syn, Anthony przyjaciel, Anthony wkurzony, Anthony wredny, Anthony zakochany i tak dalej, a to tylko przykłady.
Nie mogę zaprzeczyć, że byłbym świetnym protagonistą, chociaż uważam, że superego nie mogłoby być nigdy nudne, gdybyś to Ty nim był. Ale! Czy nie masz wrażenia, że świat czasem potrzebuje więcej zróżnicowanych bohaterów? Nie ważne, jak wspaniale byłoby czytać o kimś takim, jak ja (chociaż zapewniam Cię, że wbrew Twojej opinii wiem czym jest skromność), tak literatura potrzebuje więcej bohaterów z Twoim temperamentem. Inaczej szybko nam się znudzi.
Do napisania.
PS.: Czyżbym jednak zainteresował Cię tego typu literatura, skoro przeczytałeś tę książkę tak szybko?
PS2.: Byłbym najpiękniejszym wilkołakiem, ale proszę nie żartuj tak nawet.
PS3.: Co do transmutacji... Chyba jednak rzeczywiście świetnie nadajesz się na superego.
PS4.: Czy Twój dopisek oznacza zgodę na zabranie Cię na jakiś musical?
gdybym nie znał Cię lepiej pomyślałbym, że nie podoba Ci się mój prezent. Ale podoba Ci się, prawda? Obiecuję, że ten prezent, który czeka na Ciebie w Londynie jest nieco bardziej wysublimowany. Nie wiem, czy taka byłaby moja inna natura. Chociaż mogę spokojnie wyobrazić sobie krwiożerce alterega naszych przyjaciół, tak nie potrafię chyba za bardzo wyobrazić siebie samego w takiej sytuacji. Jeśli już miałbym z jakiegoś powodu czynić światu jakieś okropieństwa, wolałbym robić to z namysłem i umiarem, celowo, niż oddać się całkowicie władaniu id. Ciebie też nie widzę w roli pana Hyde'a. Chyba bylibyśmy po prostu złymi protagonistami tego typu historii, bo mam wrażenie, że nawet po użyciu serum doktora Jekylla nie stalibyśmy się takimi potworami. Ale widzę Cię za to jako polityka, lub prawnika. Zwłaszcza, że czasem miewam wątpliwości, czy Twoje tak, to na pewno tak, czy też może uprzejme nie.
Chociaż muszę przyznać, że nie rozumiem czemu zakładasz, że śmiałbym mizoginię, bo przecież naprawdę lubię I szanuję kobiety.
Z drugiej strony, czy w sumie człowiek właśnie nie jest tym, co opisane w tej książce? Nie, mówię że każdy ma w sobie krwawego degenerata, już to ustaliliśmy, ale tak naprawdę jesteśmy stworzeni z różnych "osób", różnych historii, które pokazujemy światu w odpowiednich momentach. No wiesz, Anthony uczeń, Anthony syn, Anthony przyjaciel, Anthony wkurzony, Anthony wredny, Anthony zakochany i tak dalej, a to tylko przykłady.
Nie mogę zaprzeczyć, że byłbym świetnym protagonistą, chociaż uważam, że superego nie mogłoby być nigdy nudne, gdybyś to Ty nim był. Ale! Czy nie masz wrażenia, że świat czasem potrzebuje więcej zróżnicowanych bohaterów? Nie ważne, jak wspaniale byłoby czytać o kimś takim, jak ja (chociaż zapewniam Cię, że wbrew Twojej opinii wiem czym jest skromność), tak literatura potrzebuje więcej bohaterów z Twoim temperamentem. Inaczej szybko nam się znudzi.
Do napisania.
Jonathan
PS.: Czyżbym jednak zainteresował Cię tego typu literatura, skoro przeczytałeś tę książkę tak szybko?
PS2.: Byłbym najpiękniejszym wilkołakiem, ale proszę nie żartuj tak nawet.
PS3.: Co do transmutacji... Chyba jednak rzeczywiście świetnie nadajesz się na superego.
PS4.: Czy Twój dopisek oznacza zgodę na zabranie Cię na jakiś musical?