30.10.2022, 20:56 ✶
Zaskoczenie. Skrępowanie. Wstyd.
Lawina emocji, których tak desperacko próbował uniknąć. Dlaczego w ogóle się na to zgodził? Dlaczego był tak naiwny, by liczyć, że jedna noc uczyni ich dla siebie mniej obcymi? Że sprawi, że zakochają się w sobie bez pamięci i fakt, że w pewnym sensie zostali przymuszeni do tego małżeństwa przez swe rodziny stanie się nieistotny? Nie, oczywiście, że nie. Och, wino i samotność zdecydowanie mu nie służyły. Nie trzymał jej więc w ramionach na siłę; pozwolił jej udawać, że odsunęła się od niego niby przez sen, choć doskonale wiedział, że Eunice już nie śpi.
Czy była na niego zła? Uniósł się na łokciu i przyjrzał się sylwetce skrytą pod pościelą. Barwa jej aury nie wskazywała na to, by odczuwała względem Perseusa wściekłość, lecz było to marne pocieszenie. Ostrożnie więc wysunął się spod kołdry, pośpiesznie narzucił na siebie zebrane z podłogi ubrania (zapomniał już przy okazji o guziku, który został pod łóżkiem - spakuje koszulę do walizki i do końca podróży poślubnej zapomni o całej sprawie, a po powrocie do Londynu skrzat Blacków przyszyje nowy) i wyszedł z sypialni.
Nie musieli o tym rozmawiać. Ani dziś, ani jutro, ani nawet kiedy wiatr zerwie wszystkie liście drzew, a zima spowije świat swym całunem. Był jeszcze na to czas, całe mnóstwo czasu, by nauczyli się jak ze sobą obcować. W końcu ślubowali sobie miłość trwanie w tym związku aż po grób.
Nim wyszedł z apartamentu, zostawił jej liścik, że czeka na nią w restauracji mieszczącej się na parterze hotelu.
Lawina emocji, których tak desperacko próbował uniknąć. Dlaczego w ogóle się na to zgodził? Dlaczego był tak naiwny, by liczyć, że jedna noc uczyni ich dla siebie mniej obcymi? Że sprawi, że zakochają się w sobie bez pamięci i fakt, że w pewnym sensie zostali przymuszeni do tego małżeństwa przez swe rodziny stanie się nieistotny? Nie, oczywiście, że nie. Och, wino i samotność zdecydowanie mu nie służyły. Nie trzymał jej więc w ramionach na siłę; pozwolił jej udawać, że odsunęła się od niego niby przez sen, choć doskonale wiedział, że Eunice już nie śpi.
Czy była na niego zła? Uniósł się na łokciu i przyjrzał się sylwetce skrytą pod pościelą. Barwa jej aury nie wskazywała na to, by odczuwała względem Perseusa wściekłość, lecz było to marne pocieszenie. Ostrożnie więc wysunął się spod kołdry, pośpiesznie narzucił na siebie zebrane z podłogi ubrania (zapomniał już przy okazji o guziku, który został pod łóżkiem - spakuje koszulę do walizki i do końca podróży poślubnej zapomni o całej sprawie, a po powrocie do Londynu skrzat Blacków przyszyje nowy) i wyszedł z sypialni.
Nie musieli o tym rozmawiać. Ani dziś, ani jutro, ani nawet kiedy wiatr zerwie wszystkie liście drzew, a zima spowije świat swym całunem. Był jeszcze na to czas, całe mnóstwo czasu, by nauczyli się jak ze sobą obcować. W końcu ślubowali sobie miłość trwanie w tym związku aż po grób.
Nim wyszedł z apartamentu, zostawił jej liścik, że czeka na nią w restauracji mieszczącej się na parterze hotelu.
Koniec sesji