18.09.2023, 19:06 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.09.2024, 14:57 przez Mirabella Plunkett.)
adnotacja moderatora
Rozliczono - Atreus Bulstrode - osiągnięcie Pierwsze koty za płoty
Po tym jak zbadała go Florence, postanowił poprosić o opinię drugą osobę. Nie chodziło o to, że w jakikolwiek sposób podważał to, co mu powiedziała, bo ufał jej w kwestiach medycznych bezgranicznie (nawet jeśli z uporem maniaka się przed wszelkimi zabiegami wzbraniał), ale zwyczajnie chciał jak najlepiej wykorzystać czas przed powrotem do czynnej pracy. A to z kolei oznaczało, zbieranie informacji z większej ilości źródeł.
Dziewiątego maja wieczorem wysłał więc sowę do Cynthi, w liście pytając, czy miałaby ochotę na zaserwowanie mu małego badania. Wychodził z prostego założenia, nawet jeśli na myśl o nim odrobinę się wzdrygał, że skoro był w Limbo i teraz bliżej mu temperaturą do trupa, to może ekspertyza od kogoś, kto z nimi na co dzień obcował, przyniesie jakieś niespodziewane rezultaty. W korespondencji zastrzegł sobie, pół żartem pół serio, żeby przypadkiem nie kłaść go na żadne metalowe stoły, bo tego mu tylko było teraz trzeba, żeby go do nieżywego jeszcze bardziej upodobnić. Co najważniejsze jednak, Atreus zwrócił się do Cynthii przede wszystkim dlatego, że zwyczajnie uznał iż jego przypadek może się wydać dla niej ciekawy. W końcu czego się nie robiło dla dobrych znajomych, prawda?
Kiedy więc ustalili datę na dziesiątego i miejsce spotkania w rodowej posiadłości Flintów, Bulstrode zebrał się odpowiednio wcześnie, uznając że przy okazji zrobi sobie krótki spacer. Obie rodziny mieszkały na tej samej ulicy, a Horyzontalna wcale nie wydawała się na tyle długa, żeby musiał korzystać z teleportacji lub sieciu Fiuu, nawet jeśli obie opcje wydawały się o wiele bardziej wygodne. Jakaś jego część liczyła chyba na to, że skorzystanie z pogody na zewnątrz przyniesie chociaż odrobinę ulgi i częściowo rozpędzi bijący z wnętrza chłód. Cóż... tak się jednak nie stało, co uświadomił sobie z pewnym rozczarowaniem, kiedy stał już przed wejściem do rezydencji i pukał do drzwi.