• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Przyjęci do gry v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 7 Dalej »
Maeve Chang (ft. Shin Ryujin)

Maeve Chang (ft. Shin Ryujin)
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#1
16.10.2023, 01:01  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.01.2025, 18:14 przez Baba Jaga.)  

Maeve Chang

Urodzenie: 24 V 1947 (piątka, bliźnięta)
Stan cywilny: Panna
Nazwisko panieńskie: Chang
Krew: Półkrwi, metamorfomag
Zamieszkanie: Palarnia Changów, Podziemne Ścieżki
Pochodzenie: Córka Madeleine Chang, matrony naczelnej Nokturnu, oraz nieznanego Mulcibera, który był interesujący na tyle, by sprawić komuś przyjemność na jedną noc, ale nie na tyle, by zapamiętano jego imię. Wychowały ją ulice Nokturnu; urodziła się w Wielkiej Brytanii, a o kraju swoich przodków słyszała tylko z opowieści.
Kształtowanie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉◉◉◉○
Zauroczenie: ◉○○○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉○○○
Aktywność fizyczna: ◉◉◉○○
Charyzma: ◉◉◉○○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉◉○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Poziom spaczenia: III
Różdżka: Raczej giętka, 12 cali, jawor z włóknem ze smoczego serca
Zwierzę totemiczne: Kameleon
Aura: Szaro-zielona z kilkoma niebieskimi plamami
O zdolnościach: Jeśli miałaby wybrać dziedzinę, w której nie ma sobie równych, byłyby to kłopoty.
Nie chodzi jednak o pakowanie się w nie samodzielnie - po pierwsze wyrosła już z tego, a po drugie za bardzo lubi mieć towarzystwo. Maeve specjalizuje się w pakowaniu w te kłopoty innych, zwykle bez ich wiedzy i faktycznej ingerencji. W spadku po matuli otrzymała nieocenioną zdolność metamorfomagii - od dziecka powtarzano jej, że może zostać kim zechce i potraktowała to dosłownie. Maeve pasjonuje się przybieraniem cudzego wyglądu tylko po to, by doświadczyć tego, co jest zwykle poza jej zasięgiem. Kradzieże, zdobywanie informacji tam, gdzie szumowina z Nokturnu nie będzie mieć nigdy dostępu, przyjemne kolacje przy świecach z cudzymi żonami, które nigdy nie dowiedzą się, czemu ich mężowie nie pamiętają niektórych wspólnie spędzonych nocy. Czasem posuwa się nawet dalej, czasem zdarza się, że ktoś, kto nie tak dawno zalazł Changom za skórę, nagle popełnia przestępstwo na oczach świadków, a w Wizengamocie zarzeka się na wszelkich przodków i wszystko, co święte, że nie miał z tym nic wspólnego. Maeve zrobi cokolwiek, choćby tylko po to, by przekonać się, jak to jest.
Nie jest jednak do cna samolubna; metamorfomagię wykorzystuje też, by pomagać. A bo to raz stawiała się w czyimś imieniu na zajęciach w Hogwarcie? Przychodziła za kogoś do pracy, bo zabalował tak nieźle, że rano nie potrafił rozpracować założenia spodni? Ba, nawet potrafi nadstawiać karku, by zagwarantować komuś alibi i zjawić się w jego imieniu gdzieś indziej, gdy ten wynosi czyjeś ciało z mieszkania nogami do przodu. Co prawda musiała przez to opanować również walkę w parterze, bez ingerencji różdżki, bo dla niektórych gagatków otarła się już nie raz o śmierć. Nie jest orłem w żadnej innej dziedzinie, ale tę metamorfomagię opanowała wręcz do perfekcji, by móc się do czegoś przydać. Nawet jeśli to 'coś' jest tylko kawałami, które wywija znajomym.
Za czasów szkolnych była dobra chyba tylko z zielarstwa i eliksirów, bo co nieco wyniosła z domu. No i z transmutacji, oczywiście, bo miała hopla na punkcie własnego daru i chciała zapanować nad nim jak nikt inny. No więc nie raz umawiała się z kimś, że napisze za niego sprawdzian z jednego lub drugiego, jak ten coś dla niej zrobi - zwykle nakopie komuś, kto wyzywał ją od skośnych. Ją albo jej siostry. Żyje tym handlem wymiennym, bo uwielbia ludzi i zazwyczaj udaje jej się ich sobie zjednać. Chce być nimi wszystkimi na raz i ze wszystkimi mieć do czynienia, nawet jeśli nie każdemu wyjdzie takie spotkanie na dobre.
Jeśli chodzi zaś o rzemiosło i wszystkie robótki ręczne - ma dwie lewe ręce. Wszystkie jej rysunki to abominacje, a ludziki z kasztanów nie przypominają nawet kasztanów. Nie proście też Maeve, żeby cokolwiek ugotowała, bo puści z dymem chatę. Ma świetne pomysły, ale nie potrafi wcielić ich w życie i stworzyć czegoś z niczego. Chyba że stworzyć problem tam, gdzie go nie ma, wtedy pójdzie jej koncertowo.

PRZEWAGI

Trzeźwość umysłu 0: Jest jej zawsze przykro, kiedy koledzy mówią, że alkohol może i mierny, ale ważne, że poniewiera, bo jej nic nigdy nie poniewiera. Niemniej nie musi się martwić, że ktoś jej coś do niego dosypie i nigdy jeszcze nie przegrała żadnej gry na imprezie. Są więc plusy dodatnie i są plusy ujemne.
Niewidzialność 0: Niby każdy wie, że jest Changówną, córką tej Madeleine Chang, która trzęsie Nokturnem w posadach, ale którą? Maeve nie dość, że się średnio wyróżnia osobiście, to jeszcze zbyt często podszywa się za kogoś innego, by samej wyrobić sobie jakąś renomę i szeroką rozpoznawalność. Ten, kto ma wiedzieć, kim jest i do czego jest zdolna, ten wie. Dla reszty jest nikim istotnym i lepiej dla niej samej, by tak pozostało.
Kradzież tożsamości III: Metamorfomagiem jest po mamie i za nic innego nie jest jej tak wdzięczna, jak za to. Życie Maeve byłoby co najwyżej przeciętne, jeśli nie zwyczajnie nudne, gdyby nie możliwości odkrywania świata w cudzych butach, skórach oraz (czasami) łóżkach. Perfidnie wykorzystuje swój wrodzony dar, nie zamierza przestać, ani nie czuje się winna. Nie można też zaprzeczyć, że okazuje się bardzo przydatny w przypadku rodzinnych, szemranych interesów.
Zielarstwo III: Trochę rodzinny biznes, trochę prywatne hobby. Tak, słyszała już opowieść o sobie, że "moja siostra jest fanatykiem zielarstwa, całe mieszkanie porośnięte bluszczem" i wcale jej nie śmieszy. Maeve lubi roślinki, roślinki lubią ją, jej pokój wygląda jak puszcza amazońska i nie poleca się tam wchodzić bez maczety. Jeśli ktoś ma dostać jakiś prezent od Maeve, jest duża szansa, że będzie to jakaś ładna roślinka, a jak odbiorcę wyjątkowo lubi, to nawet ostrzeże go, że może być trująca.
Znajomość półświatka III: Znajomość to zbyt lekkie słowo. Ona się z nim przyjaźni, on ją urodził, a potem wychował. Zdawać by się mogło, że zna go lepiej niż samą siebie. Największego sojusznika ma w swojej własnej matce, Madeleine Chang, która prowadzi rodzinną Palarnię i wzbudza respekt samym dźwiękiem swojego nazwiska wśród stałych bywalców Nokturnu. 
Walka wręcz I: Choć stara się unikać takich sytuacji, to zdarza się czasem, że przybierze postać osoby, która ma z kimś na pieńku. Jak mieszkasz w takich ekskluzywnych okolicach jak Nokturn, znalezienie guza jest równie łatwe, co grzyba po deszczu, więc trzeba się umieć bronić. Może nie jest mistrzynią walki w parterze, ale wie, jak wykorzystać siłę i nieuwagę przeciwnika na swoją korzyść. A z odrobiną wiary w siebie oraz wściekłości, potrafi też nieźle przyfasolić.
Kłamstwo I: Podszywanie się pod kogoś zawsze będzie się mijało ze szczerością. Można więc rzec, że Maeve ma łganie we krwi, a w domu same mistrzynie, od których może się uczyć. Poza tym wkręcanie naiwnych potrafi być niezłą zabawą, a jej Maeve sobie nie odmawia.
Odwaga I: Może ma w życiu nieprawdopodobnie dużo farta, ale nigdy nie cofnęła się przed niczym z powodu strachu i nigdy nie skończyło się to dla niej tragicznie. Na ulicach Nokturnu czuje się bezkarna, bo wie, że oprócz własnych zdolności ma plecy oraz matkę, która zgotuje piekło każdemu, kto przyłożył rękę do choćby jednego włosa, co spadł z głowy jej córek. Zawsze jest gotowa sprawdzić, co się stanie, wcisnąć nos tam, gdzie nie jej sprawy - ot, najwyżej będzie przypał, najwyżej będzie musiała to odkręcać. Ale czy boi się o własne życie? Niekoniecznie.

ZAWADY

Toksyczna rodzina II: Matka wie najlepiej, matka cię obroni, matka... Można wyliczać w nieskończoność. Jeśli jest ktoś, przed kim Maeve czuje respekt, to zdecydowanie jest to jej rodzicielka. Nie zrobiłaby celowo niczego, co mogłoby narazić ją na gniew Madeleine, a nawet czasem posuwa się dalej i próbuje się podlizać, by wypaść lepiej niż siostry. W końcu to ona odziedziczyła po niej metamorfomagię, nie one.
Brudny sekret II: Pewne sprawy powinny zostać w rodzinie, a niektórzy mężczyźni dwa metry pod ziemią, niekoniecznie w jednym kawałku. Swego czasu pomogła swojej siostrze w utylizacji partnera, któremu nikt chyba nie przypomniał, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a stamtąd wystarczy skręcić w lewo, by dotrzeć do Palarni. Są przekonane, że doskonale zatarły ślady, więc nie sądzi, by ta sprawa miała kiedykolwiek wypłynąć na światło dzienne, ale... lepiej trzymać język za zębami.
Głodomór II: "Będziesz to jadł?" to jedno z najbardziej ulubionych powiedzeń Maeve. Wciąga jedzenie nosem, zawsze chętnie dokończy za ciebie obiad, a o trzeciej w nocy zawsze wstaje po mroczny lunch. Pytana jakim cudem utrzymuje przy tym przyzwoitą wagę, odpowiada, że zrzuca zbędne kilogramy uciekając przed odpowiedzialnością (lub podczas wieczorów z twoją starą, zależy od zażyłości z adresatem).
Porywcza I: No jest troszeczkę w gorącej wodzie kąpana, co tu dużo mówić. Można ją łatwo podpuścić, zasugerować, że nie ma psychy czegoś zrobić, a ona już zakasa rękawy, podwija nogawki i pakuje się zadowolona w pokrzywy. Zdarza się najlepszym, a co dopiero Maeve.
Uparciuch I: Zastaw się, a postaw się, zesraj się, a nie daj się... Nieistotne, której wersji powiedzenia się użyje, będzie opisywała jej podejście jednakowo dobrze. Jak się na coś uprze, to postawi na swoim, choćby ją to miało życie kosztować.
Zbieracz I: Oprócz przetrzymywania w domu tak dużej ilości roślin, że zakrawa to na nieporozumienie, ostatnimi czasy zaczęła się również pasjonować kolekcjonowaniem sztućców. Interesują ją zwłaszcza te, które należą do rodowych zastaw bogatych rodzin. Obrała sobie za cel zebranie przynajmniej po jednym z każdego czystokrwistego rodu i znajomi ewidentnie wspierają ją w tym nowo poznanym hobby.
Zazdrosny I: Maeve, choć darzy Lorraine Malfoy głębokim, intensywnym uczuciem, zaczyna coraz gorzej radzić sobie z myślą o tym, że ktoś inny mógłby się do niej zbliżyć. Jej zazdrość zakrawa na chorobliwą, przez co reaguje z wrogością wobec każdego, kto zwraca na Lorraine zbyt dużą jak na gust Mewy uwagę. Osobiście uważa własne zachowanie za niedorzeczne, ale wbrew sobie nieustannie czuje, że musi bronić swojej miłości przed niechcianą konkurencją. Jest nie tylko gotowa, a nawet chętna posunąć się do przemocy fizycznej wobec każdego, kto okaże się kimś więcej niż tylko przyjacielem dla Lorraine - zwłaszcza jeśli są to mężczyźni, których uważa za zwyczajnie niegodnych jej osoby.
Uczulenie I: Maeve ma uczulenie na sierść. Nie dusi się w obecności kotów, ale jeśli je pogłaszcze, musi się liczyć z wysypką. Eliksiry zwykle jednak załatwiają sprawę.
Pośmiewisko I: Nic jej tak nie wyprowadza z równowagi, jak wyzywanie od skośnookich. Niby powinna się już przyzwyczaić, bo to wyzwisko po najmniejszej linii oporu, ale może dlatego, że jest tak banalne, to już tak jej się nieziemsko przejadło. Przezywano ją tak w szkole, co znosiła do pewnego czasu, a potem szukała pomocy u kumpli, którzy wyjaśniali jej prześladowców za pomocą pięści.
Edukacja: Tiara przydziału wyczuła w Maeve diabelski spryt jeszcze zanim spoczęła porządnie na jej głowie. Imię domu Salazara Slytherina rozległo się błyskawicznie, przez co cała ceremonia przydziału po dziś dzień w oczach Changówny wzbudza jakiś niesmak, bo się skończyła, zanim się dobrze zaczęła. Niemniej tiara miała rację - pasowała do Ślizgonów jak ulał, nie było co się rozdrabniać. Jeśli nie liczyć zielarstwa i eliksirów, uczniem była cokolwiek zwyczajnym. Maeve szła przez Hogwart z dewizą "zdać i zapomnieć", bo wiedziała, że szkoła jej się do niczego po fakcie nie przyda - i tak zostanie na łonie Palarni, aż ją śmierć zastanie. Niemniej pamięć ma dobrą i nie zdołała zapomnieć, więc nawet bez ślęczenia nad książkami coś w jej głowie zostało i w efekcie zna się po trochu na każdej dziedzinie magii. Nie wyróżniała się jednak szczególnie osiągnięciami, choć na pewno pobiła nieoficjalny rekord w ilości napisanych testów z zielarstwa i eliksirów, bo dla kilku galeonów czy innej przysługi chętnie udawała kogoś, kto bardzo chciał zdać te przedmioty, a nie mógł. Nigdy jednak nie odważyła się oszukiwać w ten sposób na OWUTEMach, bo jest może odważna, ale nie szalona.
Doświadczenie: W robieniu ludzi w chuja? Ponadprzeciętne, jeśli nie wybitne. Zawodowe? Nie jest pewna, czy mogłaby wpisać w oficjalne curriculum vitae przemyt, handel środkami odurzającymi albo kradzież tożsamości, ale na pewno zna się na rzeczy, bo uczestniczyła w nich jeszcze zanim nauczyła się dobrze chodzić. Gdyby przemianować to wszystko na język nieco mniej pejoratywny i budzący wątpliwość, możnaby powiedzieć, że cechuje ją kreatywność oraz elastyczność, a także niestraszna jej wielozadaniowość i praca pod presją.
Aktualne miejsce pracy: Większość czasu spędza w rodzinnej Palarni, zajmując się tym, co akurat trzeba. Na dobrą sprawę daje się ustawiać matce i nie narzeka, bo to nic nigdy nie dało. W wolnych chwilach załatwia również ludziom alibi, pojawiając się w różnych częściach Londynu, kiedy oni knują coś niedobrego zupełnie gdzie indziej. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że jej zawód to profesjonalny doppelganger. Ponadto zatrudniła się dorywczo w Norze Nory, ukrywając swoją prawdziwą tożsamość. Pracuje pod imieniem Luka, jako niewysoka dziewczyna o ciemnych włosach i kaukaskiej urodzie.
Cechy szczególne: Azjatycka uroda
Rozpoznawalność: III
Ktoś, kto nie zna jej osobiście, rozpozna, że to Changówna, ale na tym się rozeznanie skończy. Nie ma parcia na szkło, nie jest duszą towarzystwa, robi swoje i się nie wychyla. Jeśli robi coś popisowego, zwykle nie jest wtedy podobna do siebie, więc wyczyny nie są z nią kojarzone i zasługi nie lądują na jej koncie. Na dobrą sprawę bycie jedną z wielu jest jej na rękę, nie chce się rzucać w oczy. Ci, którzy znają bliżej zakres działalności Changów, wiedzą, w czym się specjalizuje, ale na tym kończy się jej sława.

Wskazówki dla Mistrza Gry


Obecnie nie stoi po żadnej stronie konfliktu, należy do trzeciej siły politycznej Changów. Niemniej nie jest osobą o żelaznych zasadach moralnych, więc możliwe, że przechyli się w stronę Śmierciożerców lub przynajmniej będzie z nimi współpracować w imię chaosu. Toteż można ją mieszać w dramy po ciemnej stronie, nie mam nic przeciwko.


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
Widmo
Gdzie czarodzieje idą po śmierci? Dobre pytanie. Każdy z nich rozumie to na swój sposób, ale w skrócie - wracają do cyklu. Dla jednych oznacza to odrodzenie się w innej postaci, dla drugich stanie się jedną z gwiazd, dla trzecich przejście do innego świata, określanego zwykle jako Limbo, w którym egzystują jako dusze i mogą wrócić do świata żywych jeżeli bardzo tego chcą. Czarodzieje ci wierzą również, że Limbo jest dostrzegalne dzięki trzeciemu oku.

Limbo
#2
19.10.2023, 00:29  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.11.2024, 01:25 przez Baba Jaga.)  

Skrytka bankowa


Łącznie zdobytychDo wykorzystania
PD PD

[+]Bonusy
brak

[+]Przedmioty
Krokus z górskiej łąki (Kwiat ten nigdy nie zwiędnie, zaś noszony jako ozdoba dodaje pewności siebie i śmiałości w działaniu. Prezent od Dziewicy)

Lato 1972


Latem Maeve lawirowała między Nokturnem a próbami wprowadzenia porządku do swojego życia. Wciągnięta przez Sauriela w półświatek jeszcze głębiej niż dotychczas; ze względu na swoją metamorfomagię, została zaangażowana w akcję, podczas której Tom Eldirr, lokalna gruba ryba, zakończył swoją ziemską działalność. Obchody Lithy, za namową Lorraine, przyniosły jej dość dziwne doświadczenie - rozmowę z kimś, kto wyglądał na boginię i zmusił ją do zastanowienia się nad tym, czy bogowie faktycznie istnieją, a jeśli tak, to czy warto im klaskać. Uczucia do Lorraine stały się motorem zmian - Mewa, ku własnemu zaskoczeniu, podjęła legalną pracę, choć plan zbierania pieniędzy na prezent był niejednokrotnie przerwany z powodu pchania się w serię emocjonalnych wybuchów i bójek. Letnie miesiące okazały się pełne chaosu, rozterek i prób odnalezienia balansu między impulsywnością a chęcią czegoś więcej. Jak zwykle, z różnym skutkiem.

[+]Dokonania fabularne
  • Znalazła normalną pracę u Nory...
  • ...Nie porzucając jednak bycia częścią szajki Borgina i istotną częścią Głębiny.
  • W niektórych kręgach zaczęła być również reklamowana jako specjalistka od roślin wszelakich - nie rozumiała, czemu akurat do niej przychodzono ze zleceniami, ale odpłacała się wywoływaniem podobnego zdziwienia w zleceniodawcach, prosząc o zapłatę w rodowych sztućcach.
  • Zrobiła trochę długów Louvainowi Lestrange.
  • Wdawała się w bójki jeszcze częściej niż zazwyczaj.
  • Rozmawiała twarzą w twarz z domniemaną boginią i tym razem nie chodzi o Lorraine.
  • Ustatkowała się emocjonalnie, po raz pierwszy w życiu pozostając tylko przy jednej partnerce.
  • Uczucia do Lorraine zainspirowały Maeve do poszukiwania stabilizacji, co samo w sobie było dla niej doświadczeniem nowym i nieoczekiwanym - letnie miesiące stały się dla niej okresem pełnym wyzwań, konfrontacji z własnymi słabościami i rozmyślań nad tożsamością oraz przyszłością.

[+]Rozliczenia
Transmutacja / Metamorfomagia - Notorycznie wykorzystuje swój dar zarówno w życiu codziennym, jak i zawodowym. Pracuje pod przykrywką zarówno u Nory, jak i na Nokturnie. Nieliczni wiedzą, jak tak naprawdę wygląda.
Wiedza przyrodnicza - Dosyć często pomagała znajomym w kwestiach roślin, więc dbanie o przyrodę nie tylko pozostało jej ulubionym hobby, ale także zaczyna przekształcać to w dorywczą, acz dziwaczną działalność.
Zbieracz - Znalazła sobie nowe hobby, jakim jest kolekcjonowanie sztućców. Zwłaszcza zależy jej na egzemplarzach z rodowych zastaw rodzin czystokrwistych. Zaczęło się od tego, że jedno zwyczajnie ukradła.
Aktywność fizyczna - Wdawała się w bójki jeszcze częściej niż zwykle, wykorzystując do obrony własnej częściej pięści niż magię. Pobiła się z Atreusem, a także z Louvainem. Ponadto regularnie uczestniczy w jakichś podejrzanych akcjach na terenie Nokturnu i Ścieżek, więc nieustannie pozostaje w ruchu.
Wyuzdany - odkąd związek z Lorraine wyewoluował z przelotnej miłostki w poważny plan na przyszłość, praktycznie zerwała kontakty z innymi laskami na boku i nie odwiedza Kościanego już wcale.

ŹródłoZmiany w PD
18.10.23 - Utworzenie Karty Postaci1000
18.10.23 - Początkowe wydatki-950
16.06.24 - Prawdziwe przeznaczenie Stonehenge30
19.10.24 - Czarne Wesele30
20.10.24 - Rachunek Sumienia30
25.10.24 - Suma przypadków - Ciasteczko z wróżbą5
26.11.24 - Rozliczenie Lata 1972200
24.11.24 - Rozliczenie Lata 1972 - wydatki-300
— Link do spisu sesji —

Jesień 1972


Kwartał w trakcie

[+]Dokonania fabularne

[+]Rozliczenia

ŹródłoZmiany w PD
— Link do spisu sesji —
Widmo
Gdzie czarodzieje idą po śmierci? Dobre pytanie. Każdy z nich rozumie to na swój sposób, ale w skrócie - wracają do cyklu. Dla jednych oznacza to odrodzenie się w innej postaci, dla drugich stanie się jedną z gwiazd, dla trzecich przejście do innego świata, określanego zwykle jako Limbo, w którym egzystują jako dusze i mogą wrócić do świata żywych jeżeli bardzo tego chcą. Czarodzieje ci wierzą również, że Limbo jest dostrzegalne dzięki trzeciemu oku.

Limbo
#3
19.10.2023, 00:30  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.05.2025, 22:21 przez Baba Jaga.)  

zebrane odznaki

femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#4
19.10.2023, 00:30  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.04.2024, 02:09 przez Maeve Chang.)  

Maeve's Weave


She's coming for you, coming for me, she's nothing but trouble
She's walking like me, talking like me, she's my body double

[Obrazek: 9aba8f4a77a5a703241d03e6a9e5ebdaadac4150.gif]
Głos | Plejka | Tablica

I could be a better boyfriend than him,
I could do the shit that he never did

— Up all night, I won't quit —
Thinking I'm gonna steal you from him,
I could be such a gentleman
Plus all my clothes would fit


W lustrze Ain Eingarp widzę kobietę o wielu twarzach. Bogin przyjmuje przy mnie formę mojej matki. Amortencja pachnie mi powietrzem tuż po deszczu, damskimi perfumami, kadzidłami. Moje ulubione zaklęcie to Evanesco. Mój patronus przyjmuje formę kameleona. Wróżbiarstwo to dla mnie świetny początek rozmowy z nieznajomymi. Czarna magia? Cóż, nie należy winić różdżki, tylko tego, kto ją dzierży. Za swoje największe osiągnięcie uważam brak wyroku na koncie. Stoję po stronie rodziny. Moje serce należy do takiej jednej blondynki. I twojej matki.
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#5
16.02.2024, 22:19  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.10.2024, 00:29 przez Baba Jaga.)  

o przeszłości

Tutaj opisujesz przeszłość postaci w dowolnej formie. Post zawierający ten kod musi pojawić się w twoim temacie z kartą postaci jako pierwszy dodany przez ciebie, lecz wypełnienie go jest całkowicie opcjonalne i jego treść nie jest sprawdzana przez moderatorów. Możesz do tego postu dodać też dowolne inne rzeczy wedle gustu.


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
femininomenon
I'm feeling amazing,
I'm fucking amazing;
I'm high as a kite,
I'm sat here picturing you naked

Nie da się Mewy opisać, bo jest metamorfomagiem. Nikt nie wie, jak tak naprawdę wygląda, bo zmienia wygląd jak rękawiczki. Nie tylko wybitnie często podszywa się pod innych, ale też manipuluje aparycją nawet gdy pozostaje przy własnej tożsamości, bo chce w oczach innych utrzymać pewne wrażenie. W jej codziennym wyglądzie da się znaleźć kilka cech wspólnych: azjatyckie rysy, zwykle czarne włosy średniej długości, chłopięcy ubiór. Nosi się - i poniekąd zachowuje - jak bad boy, ewidentnie nie próbując nigdy być damą. Zawsze da się ją poznać po zadziornym spojrzeniu oraz ostrym sposobie wypowiedzi. No i tej bezczelnej pewności siebie.

Maeve Chang
#6
18.10.2024, 00:29  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.11.2024, 02:07 przez Maeve Chang.)  

Lato 1972


dokonania fabularne


Wydłużony opis fabularnych dokonań postaci w kwartale. Co zmieniło się w jej życiu? Czy pięła się na szczeblach organizacji? Zorganizowała wydarzenie, straciła kogoś bliskiego?


postępy


Co udało się postaci osiągnąć? Jak rozwinęła swoje umiejętności? Czego dokonała na fabule, a co gracz dodaje pomiędzy wierszami? Ten opis musi być poparciem zmian nanoszonych w statystykach, przewagach, zawadach i lokacjach.

rozgrywki

04/06 • Fortuna favet fortibus; Lorraine Malfoy
11/06 • Fairly local; Sauriel Rookwood
11/06 • Potrzebujemy cię w naszym składzie; Leo O'Dwyer
12/06 • Herbatka zapoznawcza?; Stanley Andrew Borgin & Stella Avery
21/06, Litha • Krąg ognisk; zbiorowa
21/06, Litha • Uważaj, czego sobie życzysz; Lorraine Malfoy
21/06, Litha • Prawdziwe przeznaczenie Stonehenge; zbiorowa
21/06, Litha • Stonehenge - Dziewica; Lorraine Malfoy & Sarah Macmillan & Effimery Trelawney & MG
25/06 • Praca szuka człowieka; Nora Figg
27/06, Litha • Dzień dobry, możemy porozmawiać o narkotykach?; Brenna Longbottom
01/07 • Cat on a hot Knocturn roof; Lorraine Malfoy & Ambrosia McKinnon
01/07 • Show me the way; Leo O'Dwyer & Maya Chang
02/07 • Birds of a feather flock together; The Edge
05/07 • Kongres Nowej Piwnicy; Nokturn grupówka
07/07 • That which we call a rose, by any other word would smell as sweet; Lorraine Malfoy
08/07 • Palarnia; Lucky Luke
09/07 • Kiedy śpisz, budzą się potwory; Marilla Chang
10/07 • Te Chińskie Bajki; Stanley Andrew Borgin
15/07 • Couldn't help myself; Ambrosia McKinnon
16/07 • I don't speak in sweet and sour, bitch; Louvain Lestrange
05/08 • Czarne wesele; grupówka
15/08 • Let's get this party started?; Moira Chang
17/08 • Pretty Little Psycho; Charles Mulciber i Rodolphus Lestrange
18/08 • You could fix him? Whatever, I could beat his ass; Atreus Bulstrode
• cdn.


I wanna skin you alive
I wanna wear your flesh
— like a costume —
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa