Rozliczono - Morpheus Longbottom - osiągnięcie Pierwsze koty za płoty
—18/06/1972—
Anglia, Little Hangleton, posiadłość Anthony'ego Shafiq'a
Morpheus Longbottom & Anthony Shafiq
![[Obrazek: M7aSKxT.png]](https://secretsoflondon.pl/imgproxy.php?id=M7aSKxT.png)
Jest to coś więcej niż cisza, gdy liście poruszają się nieznacznie.
Jest to cisza wstrzymywanego oddechu,
łkania tłumionego za pomocą poduszki,
spokój, który następuje po uderzeniu pięścią w stół.
![[Obrazek: M7aSKxT.png]](https://secretsoflondon.pl/imgproxy.php?id=M7aSKxT.png)
Jest to coś więcej niż cisza, gdy liście poruszają się nieznacznie.
Jest to cisza wstrzymywanego oddechu,
łkania tłumionego za pomocą poduszki,
spokój, który następuje po uderzeniu pięścią w stół.
Korzystając z wysokiej temperatury, wybrał na kontemplację przestrzeni mugolskie ubranie, płócienne, białe, jak kanwa, na której każdy mógł namalować obraz, który tylko chciał. Skórzane dodatki lśniły złocistymi skuwkami, przy Morpheusie mógł pozwolić sobie nawet na noszenie zegarka. Wygodne mokasyny leżały na marmurze rozległego tarasu, gdzieś w tle brzękała harfa dopełniając poszumu magicznej fontanny, w której smok mógł ziać na życzenie dowolnym trunkiem. Teraz jednak z jego paszczy leciała kryształowa, lodowata woda, zdatna do picia i przyniesienia ochłody każdemu, kto odważyłby się skosztować ognia zionącej bestii.
– Ma przyjechać w przyszłym tygodniu i wprost nie mogę się doczekać...to będzie... ekstatyczne doświadczenie – ileż osób chciałoby usłyszeć ten entuzjazm w głosie Shafiqua, dostrzec błysk w stalowym oku, zdobyć słabość, którą można było rozegrać przeciwko niemu. – Oficjalnie chodzi o negocjowanie zapisków z Kambodżą, ale już dawno mamy jego treść. Córka ministra, którą wysłał niby po to, by ustalić detale, nie przestąpi progu ministerstwa, dopóki nie będę gotowy och Morpheusie... w końcu będę mógł obyć się bez tego głupiego patyka.
Wyciągnął przed siebie szczupłe dłonie, o długich niemal kobiecych palcach. Kilkukrotnie poruszył nimi, jakby chciał już teraz, jeszcze bez podjęcia nauki złapać energię w opuszki i ukształtować ją podług swojej woli. Może nawet próbował, bo po chwili opadł zrezygnowany na oparcie pokryte miękką granatowym aksamitem poduchę i obrócił w końcu twarz do towarzyszącego mu mężczyzny.
– Pierwszą rzeczą, którą wyczaruję, będzie pstrokata mucha dla Ciebie stary druhu. Nie chce, byś myślał, że nie cenię Twej ekstrawagancji i tego jak zawsze stanowisz barwną plamę w moim domu podczas naszych ekskluzywnych, dwuosobowych przyjęć.. – Kpił w sposób otwarty, ale jego twarz pozostawała uśmiechnięta, dopóki nie przesłonił jej kryształ z krwistym trunkiem.