• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Przyjęci do gry v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 7 Dalej »
Lorien Mulciber

Lorien Mulciber
Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#1
23.03.2024, 20:39  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.11.2024, 18:34 przez Baba Jaga.)  

Lorien Johanna Mulciber

Urodzenie: 04.09.1938 | panna | numerologiczna 7
Stan cywilny: wdowa
Nazwisko panieńskie: Crouch
Krew: czysta | maledictus
Zamieszkanie: Little Hangleton
Pochodzenie: Lorien urodziła się w samym sercu Londynu, jako pierwsze i jedyne dziecko Philipa Croucha – szanowanego, cieszącego się już zasłużoną emeryturą, byłego sędziego Wizengamotu i Adeline Prewett – czarownicy pochodzącej z bocznej gałęzi rodu o iście włoskim temperamencie.
Kształtowanie: ◉○○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ◉◉○○○
Zauroczenie: ◉◉◉○○
Nekromancja: ◉○○○○
Translokacja: ◉◉○○○
Percepcja: ◉◉◉○○
Aktywność fizyczna: ○○○○○
Charyzma: ◉◉◉◉○
Rzemiosło: ○○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉○○○○
Wiedza o świecie: ◉◉◉○○
Poziom spaczenia: II
Różdżka: 10 1/2 cala, leszczyna, pióro pegaza, dość sztywna.
Zwierzę totemiczne: szczenię lisa
Aura: ultramaryna, mocno stłumiona żółtą barwą
O zdolnościach: Z czarowaniem to u Lorien zawsze było jako tako. Nie jest szczególnie uzdolniona z kreowania magii surowej. W ostatnich latach podciągnęła się trochę w zaklęciach translokacyjnych i obronnych (uważa, że lepiej wiedzieć jak odbierać magiczniczne właściwości niż je kształtować).
Uchodzi natomiast za całkiem niezłą w urokach. Zresztą już od dziecka miała predyspozycje do manipulowania ludźmi. W końcu ciężko odmówić czegokolwiek biednemu, choremu dziewczęciu. Maleńka Lorien łamała słabym jednostkom serca, gdy nie chcieli jej ofiarować dodatkowego ciastka czekoladowego; dorosła panna Crouch używa swojego uroku osobistego, nienagannej prezencji i wyjątkowo trzeźwego umysłu do torowania sobie drogi w bezlitosnym świecie magicznej polityki.

Nigdy nie fascynował ją świat natury czy alchemia. Ot wie tyle, ile zapamiętała z zajęć szkolnych. O wiele bardziej interesuje ją świat ludzi - wszystko w życiu pani Mulciber kręci się wokół człowieka i jego roli w społeczeństwie.
Brak jej jakichkolwiek zdolności artystycznych. Igły z nicią w dłoni nigdy nie trzymała, jej kariera z malarstwem skończyła się szybciej niż zaczęła. Gryzmoli jak kura pazurem i jeszcze mówi, że to specjalnie, co by “żaden wrogi szpieg się nie rozczytał w poufnych notatkach państwowych”.
Z kondycją fizyczną jest jeszcze gorzej - gdyby Pani Księżyca chciała, żeby Lorien biegała czy skakała - to by się urodziła zającem. Krzepy w niej tyle co w wychudzonym skrzacie domowym.

Poplose piwo klemowe (0): Przez całe życie Lorien śmiała się, że umiejętność fałszowania dokumentów odziedziczyła w genach po rodzinie ojca. Nie korzysta z niej za często, zżerana wyrzutami sumienia wobec łamania prawa, którego ślubowała strzec i przestrzegać, a jednak - jest w stanie podrobić dowolne dokumenty. Medyczne, państwowe, szkolne.
Klątwa przemiany (maledictus) (III): - odziedziczyła ten przykry "dar" w prostej linii od strony matki. Po cichu określa samą siebie mianem "czarownicy z terminem przydatności". Wie, że zostało jej zapewne mniej niż pięć lat życia, a każda kolejna przemiana (ta świadoma lub wywołana nagłymi emocjami) przybliża ją do tego co nieuniknione - pełnej przemiany w wilgowrona żaglosternego
Popularność (0): Fakt, że już od początku swojej polityczno-prawnej kariery chętnie i głośno wypowiadała się w często niewygodnych dla Ministerstwa Magii kwestiach, sprawił, że Lorien jest jedną z bardziej rozpoznawalnych twarzy. Część uważa ją za “czepliwe babsko, które powinno wrócić do kuchni”, inni za “aktywistkę nowych, lepszych czasów”, ale najważniejsze jest to, że rozgłos idzie pod rękę z popularnością. Dodać do tego piękny uśmiech, może parę słodkich słów - i zaskakujące jak wiele spraw da się nagle załatwić.
Bogata (II): Pochodzi z rodziny, która od pokoleń para się jedną z najbardziej dochodowych profesji - magicznym prawodawstwem. Pieniądze nie mają dla niej żadnego znaczenia, ale byłaby głupia, gdyby nie korzystała z zawartości rodowej skrytki.
Kłamstwo (I): Wiesz po czym poznać, że polityk kłamie? Otwiera usta. Nie przetrwałaby tak długo w samym sercu Ministerstwa Magii, gdyby nie potrafiła łgać bez najmniejszego zająknięcia się.
Występowanie (I): Umiejętność, którą wypracowała sobie przez lata pracy w Wizengamocie. Wypowiadanie się publicznie, prowadzenie debat czy nawet tłumaczenie niuansów wyroków wydawanych przez Ministerstwo jest jedną z jej mocniejszych stron.
Język włoski (I): Wychowana w dwujęzycznym domu, Lorien od dziecka miała kontakt z tym językiem. Pomimo spędzenia niemal całego życia w Anglii przejęła po swojej matce paskudną manierę mamrotania po włosku pod nosem zwłaszcza w trakcie kłótni czy w stanie poddenerwowania.

Konus (I): Ta poważna, dorosła kobieta ma zaledwie 149 cm wzrostu - a i tak nie ma dowodów, że podczas ostatnich kontrolnych badań nie oszukiwała stając na palcach. Z reguły rekompensuje sobie parę centymetrów odpowiednio wysokimi obcasami, ale na obradach Wizengamotu musi zajmować miejsce w pierwszym rzędzie, żeby widzieć cokolwiek.
Świniowstręt (I): Gdy była małym dzieckiem, matka straszyła ją wielkimi i krwiożerczymi świniami, które przyjdą i obgryzą ją do samych kosteczek jeśli nie będzie grzecznie jadła kolacji i myła ząbków. Niechęć do tych zwierząt pozostała Lorien do dzisiaj.
Bezsenność (II): Problem, którego nabawiła się całkiem niedawno. Z reguły spędza bezsenne noce zamknięta w swojej swojej sypialni, ale nierzadko idzie ją spotkać snującą się po domu niczym mara z koszmarów.
Lęk przed wodą (II): Gdy miała czternaście lat, podczas jednej z niefortunnych przemian, Lorien wpadła do rwącej rzeki. Gdyby nie przypadkowe chaszcze, w które się zaplątała skrzydłami - dziś byłaby już martwa. Od tego czasu w mózgu czarownicy tkwi paniczny lęk przed wodą. Nieważne czy to jeziora, morza czy nawet niegroźne strumyczki.
Drobny lęk - wielkie ptaki (I): Wszystkie duże drapieżne ptaki wzbudzają w czarownicy poczucie nagłego zagrożenia i bezsilności. Nawet przy pokaźniejszych rozmiarach sowach czuje się co najmniej nieswojo.
Uparciuch (I): Co może być gorsze od wrednego, małego babska? Uparte, wredne, małe babsko. Czy to kwestia wychowania, usposobienia czy lat spędzonych na sądowniczych przepychankach? Ciężko stwierdzić. Tak czy inaczej - pani Mulciber jest wyjątkowo zaciętym w swoich decyzjach i przekonaniach stworzeniem, a usłyszeć od niej "myliłam się" to jak wygrać na loterii.
Edukacja: Tiara Przydziału namyślała się solidną chwilę, przetrzepując zakamarki duszy jedenastoletniej panny Crouch. Sporo ambicji, jeszcze więcej tupetu. Upór jak u źrebięcia osła, a do głowy wbite czystokrwiste wartości. Niebezpieczna mieszanka jak na tak kompaktowe dziewczę.
W końcu jednak padła sakramentalna decyzja - Slytherin.
Nie była specjalnie zaangażowaną w życie szkoły uczennicą. Skupiona na własnych celach i zainteresowaniach ignorowała wszystko pozostałe. Zamiast kibicować drużynie Quidditch'a (sportu którego zasad nigdy do końca nawet nie zrozumiała), wolała czytać opasłe księgi z Historii Magii albo wygłaszać przemowy do lustra. Oceny z większości przedmiotów trzymała w ryzach tylko z obawy przed reakcją rodziców, choć raczej należała do niezbyt wybitnych uczniów.

Doświadczenie: Nie dane było dziewczynie odpocząć po ostatnich egzaminach. Zanim jeszcze pojawiły się (‘rozczarowujące’ jak to stwierdził jej ojciec) wyniki, Lorien biegała korytarzami Ministerstwa Magii roznosząc kawę, przepisując mniej i ważne urzędowe pisma i wdrażając się w działanie systemu.
Była jedynym dzieckiem Philipa Crouch’a, który nawet nie krył się z zamiarem posadzenia córki na swoim miejscu, gdy nadejdzie na to odpowiednia pora.
Przez pierwsze lata wypruwała sobie żyły próbując łączyć pięcioletnie obowiązkowe kursy z praktyką u ojca.
W 1963 roku stanęła przed najtrudniejszą decyzją - wraz ze zmianą Ministra Magii pojawiła się spora roszada na stanowiskach. Okazja, którą tylko idiota by nie wykorzystał - łatwy i szybki awans na niezależnego sędzię.
Nie zastanawiała się długo, nawet jeśli praca pod niemagicznie urodzonym była gorzką pigułką do przełknięcia.

Aktualne miejsce pracy: Nieprzerwanie od lat zajmuje stanowisko sędzi Wizengamotu. Ministerstwo Magii jest jedynym miejscem, gdzie kiedykolwiek pracowała.

Cechy szczególne: Niemal nienaturalnie kobaltowy kolor oczu, który nijak nie pasuje do jej urody.

Rozpoznawalność: IV.
Już za czasu stażu w Ministerstwie Magii bardzo otwarcie i stanowczo wypowiadała swoje poglądy na temat funkcjonowania więzienia Azkaban. Wówczas przed natychmiastowym uciszeniem ratowała ją wysoka pozycja ojca.
Krytyczne opinie i poddawanie w wątpliwość faktyczną kontrolę Ministerstwa nad Dementorami i ogólną bezczynność systemu przy rosnącej potrzebie modernizacji, przyniosły jej sporą rozpoznawalność w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów.
Stara się utrzymywać jak najbardziej poprawne stosunki ze swoimi współpracownikami i innymi pracownikami. Z nikim nie chodzi na przysłowiowe noże, choć daleko jej do milutkiej panienki, z którą zawsze można wypić popołudniową kawusię i przedyskutować najnowsze pikantne ploteczki. Przez większość lubiana lub choć tolerowana, jej momentami skrajne poglądy z pewnością zapewniły pani Mulciber przeciwników politycznych.

Wskazówki dla Mistrza Gry

Zgodnie z zasadą “nowy kwartał - nowa ja!” chciałabym, żeby bardziej pchnąć świeżą wdowę w świat politycznych machlojek i gierek.
Przygarnę każdą nadarzającą się okazję do prowadzenia dyskusji o czystości krwi, stanie Ministerstwa Magii i gruntownych zmian w prawie na jakie zasługuje brytyjskie prawo.

Kamieniczka przy Regent’s Canal

[Obrazek: Nanzswr.jpeg]
Położona w urokliwej mugolskiej okolicy zwanej londyńską Małą Wenecją kamieniczka wyróżnia się specyficzną budową. Budynek jest niewielki - zaledwie jedno użytkowe piętro. Brak miejsca do życia częściowo rekompensuje widok na Regent’s Canal i niewielki, prywatny ogród. Ostatni remont kamienica przeszła w 1876 roku, a jedyną jej zaletą jest kominek podpięty do sieci Fiuu.
Od lat w posiadaniu rodziny Prewett pod koniec sierpnia przeszła w ręce Lorien w ramach wcześniejszego prezentu urodzinowego od Adeline.
Umiejscowienie: Niemagiczny Londyn, Anglia
Poziom: 0
Zabezpieczenia: -
Ulepszenia: -
Cechy: nie dotyczy
Czarodziejska legenda
She should be sure in her soul that the most terrifying thing in the forest was her.
Wiedźma, która mieszkała w domku stojącym na kurzych nogach. Jadła dzieci na śniadanie — i prawdopodobnie na obiad i do herbaty.

Baba Jaga
#2
29.03.2024, 23:12  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.09.2025, 20:44 przez Eutierria.)  

Skrytka bankowa


Łącznie zdobytychDo wykorzystania
PD PD

[+]Bonusy
brak

[+]Przedmioty
brak


Lato 1972


Początek lata spędziła na przymusowej, nielegalnej kuracji hipnozy przeprowadzanej przez Roberta M.. Żyła w odosobnieniu w posiadłości w Szkocji. Do Londynu wróciła pod koniec lipca – głównie dla swojej pracy w Ministerstwie Magii na piastowanym od lat stanowisku sędzi Wizengamotu. Bywała na wieczorkach towarzyskich, odnowiła kontakty ze starymi przyjaciółmi. Pod koniec kwartału wraz z nieoczekiwaną śmiercią męża zmieniło się sporo w jej życiu - przywdziała wdowią czerń i przeprowadziła się do Little Hangleton, na pozór odcinając się kompletnie od prywatnych i finansowych spraw Mulciberów.

[+]Dokonania fabularne
Lorien Mulciber powoli powraca do pełni sił nie tylko jako sędzia Wizengamotu, ale i członek brytyjskiej socjety. Po powrocie do Ministerstwa Magii zajęła się między innymi we współpracy z Departamentem Transportu sprawą nielegalnych mugolskich imigrantów i niewłaściwym wykorzystaniu świstoklików. Spełniała się także jako weekendowy wykładowca prawa dla stażystów Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów i dbała o to, by kontakty z goblinami (jednym konkretnie) nadal pozostawały względnie neutralne.
Pojawiała na kilku mniej lub bardziej ważnych wydarzeniach towarzyskich - obserwowała z widowni jak Sophie Mulciber i Stanley A. Borgin stają się gwiazdami Widowiska Randkowego, uczestniczyła w spotkaniu ku czci hazardu i dobrego alkoholu u Agnes Delacour, pojawiła się również na Sabacie Lammas.
Pod koniec kwartału pochowała męża i przeniosła się do posiadłości swojego wieloletniego przyjaciela Anthony’ego Shafiq’a czym możliwe, że przypieczętowała plotki o ich domniemanym romansie.
[+]Rozliczenia
Ciężko powiedzieć, żeby wraz z latem Lorien rozwinęła jakoś szczególnie dotychczas posiadane umiejętności i talenty. Realizowała się głównie w dziedzinach, które są jej bliskie. Pomimo “poważnych problemów zdrowotnych” z jakimi borykała się na początku kwartału - nadal (na tyle na ile jest w stanie) kontroluje swoją klątwę krwi i emocje.
Jej stan zdrowia wydaje się być dość stabilny, jednak zdaje sobie sprawę, że wydarzenia z ostatnich miesięcy znacząco wpłynęły na prognozy. Można mówić o miesiącach życia nie o latach jeśli nie podejmie się kolejnych eksperymentalnych metod leczenia klątwy.
Długi okres rekonwalescencji w izolacji na początku kwartału pozwolił jej natomiast na przepracowanie wielu moralnych rozterek, z którymi się zmagała - dotychczas neutralne poglądy i chęć trzymania się z dala od konfliktu ustąpiły potrzebie działania. Nadal pozostaje bezwzględnie wierna Ministerstwu Magii, ale zaczyna dostrzegać jego opieszałość i bezradność w walce.
Na przestrzeni kwartału zmieniło się też wyraźnie jej podejście do rodziny - z powodów dla większości niezrozumiałych, nieformalnie objęła opieką Fundację Donalda Mulcibera; stara się doprowadzić do prawnego przysposobienia swojej pasierbicy (choć co złośliwszy podejrzewają, że wcale nie zależy jej na dobru dziecka, a kamienicy, która jej się przynależy).

ŹródłoZmiany w PD
29.03.24 - Utworzenie Karty Postaci1000
29.03.24 - Początkowe wydatki-700
24.06.24 - Widowisko Randkowe30
14.10.24 - Jeden wieczór pod Londynem20
— Link do spisu sesji —

Jesień 1972


Kwartał w trakcie

[+]Dokonania fabularne

[+]Rozliczenia

ŹródłoZmiany w PD
25.11.24 - Niech matka ma nas w swojej opiece45
18.09.25 - Pociąg do Hogwartu30
— Link do spisu sesji —
Czarodziejska legenda
She should be sure in her soul that the most terrifying thing in the forest was her.
Wiedźma, która mieszkała w domku stojącym na kurzych nogach. Jadła dzieci na śniadanie — i prawdopodobnie na obiad i do herbaty.

Baba Jaga
#3
29.03.2024, 23:12  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.09.2025, 20:42 przez Eutierria.)  

zebrane odznaki

Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#4
29.03.2024, 23:12  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.09.2025, 11:20 przez Lorien Mulciber.)  

Oto profil twojej postaci


[Obrazek: HsZETTm.png]
"Lorien oczami Stanley'a"
autor: Staś Andrzejek Borgin (lat 26) grupa Śmierciożęciątka, przedszkole Nokturnek.


Poznajmy się bliżej


♦ W lustrze Ain Eingarp widzę... wilgowrona. Nie robi nic szczególnego, po prostu wpatruje się we mnie z lekko przechyloną główką. Na jednej z nóżek ma założone trzy złote pierścienie.

♦ Bogin przyjmuje przy mnie formę... mnie samej. Z początku ciężko mi dostrzec różnicę, ale gdy tylko przyglądam się bliżej – widzę wszystko: zmarszczki w kącikach oczu i ust, które pogłębiają się z każdym uśmiechem; siwe kosmyki włosów; pierwsze oznaki starości, której nigdy nie będzie mi dane dożyć.

♦ Amortencja pachnie mi... ciężkim dymem papierosowym, ministerialną kawą i bardzo specyficzną wodą kolońską z niskiej półki.

♦ Moje ulubione zaklęcie to... oblivate. Poszukuję ukojenia w zapomnieniu.

♦ Mój patronus przyjmuje formę... szczenięcia lisa.

♦ Wróżbiarstwo to dla mnie... kwestia nad którą rzadko się zastanawiam. Jeśli nasza przyszłość rzeczywiście jest zapisana w gwiazdach - po co mamy starać się ją zmieniać; a jeśli do wszystkiego dochodzimy sami - czy wróżbiarstwo jest czymś innym jak zgadywanką i sztuką perswazji?

♦ Czarna magia? Cóż... to jedna z wielu odmian magii, a kontrola nad nią jest kluczowa do zachowania balansu sił w naszym świecie. Oczywiście... Oczywiście mówimy czysto teoretycznie, prawda? Nigdy nie przyszłoby mi do głowy zgłębiać jej tajemnic!

♦ Za swoje największe osiągnięcie uważam... przetrwanie roszad w Ministerstwie Magii w 1963 roku. To nie był łatwy czas dla żadnego z nas.

♦ Stoję po stronie... żadnej. Nie wybieram stron, gdy i tak każą ci poderżnąć sobie gardło, ale łaskawie pozwalają wybrać narzędzie. Wierzę, że nic i nikt nie stoi ponad starożytne Prawo Czarodziejów.

♦ Moje serce należy do... najlepszego espresso jakie miałam okazję wypić za życia w mugolskiej kawiarni we Włoszech.
Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#5
07.07.2024, 11:59  ✶  

o przeszłości

Tutaj opisujesz przeszłość postaci. Możesz również umieścić tutaj link do wpisu ze spisem swoich retrospekcji oraz biografią.

lato 1972

Opis kwartału oraz link do wpisu ze spisem sesji.
Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#6
07.07.2024, 11:59  ✶  

Wspomnienia i sny


najważniejsze wspomnienia


Pole freeform. Tutaj możesz opisać biografię postaci w formie opowiadania lub punktów.

rozgrywki

• opis
• opis
Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#7
07.07.2024, 12:00  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.11.2024, 13:07 przez Lorien Mulciber.)  

Lato 1972 roku


dokonania fabularne


Wydłużony opis fabularnych dokonań postaci w kwartale. Co zmieniło się w jej życiu? Czy pięła się na szczeblach organizacji? Zorganizowała wydarzenie, straciła kogoś bliskiego?


postępy


Co udało się postaci osiągnąć? Jak rozwinęła swoje umiejętności? Czego dokonała na fabule, a co gracz dodaje pomiędzy wierszami? Ten opis musi być poparciem zmian nanoszonych w statystykach, przewagach, zawadach i lokacjach.

rozgrywki




16.07.1972 • Posiadłość w Szkocji
17.07.1972 • Pełna Chata - Śniadanie 1.0
17.07.1972 • Dom który nigdy nie śpi
18.07.1972 • Tesoruccio
19.07.1972 • No przecież że dosięgnę
22.07.1972 • Widowisko randkowe
25.07.1972 • Welcoming party
01.08.1972 • Święto Żniw - Kiermasz
02.08.1972 • O dwóch takich, co zajebali Gringotta
2.08.1972 • And I gave myself to wine
06.08.1972 - 11.08.1972 • Miesiąc miodowy dla opornych
17.08.1972 • Cała władza w ręce czystej krwi
23.08.1972 • Que Sera, Sera
26.08.1972 • Jeden wieczór pod Londynem - wątek zbiorowy
26.08.1972 • Jeden wieczór pod Londynem - stół do ruletki
26.08.1972 • Cold war 1:13:42
29.08.1972 • Black is such a happy color!
31.08.1972 • Time is very slow for those who wait
Dama z gramofonem
Lorka, Lorka, pamiętasz lato ze snów,
gdy pisałaś "tak mi źle" ?
Prędzej ją usłyszysz niż dostrzeżesz. Jej przybycie zwiastuje stukot obcasów i szelest ciągnącej się po posadzce szaty. Ma 149 cm wzrostu (już w kilkucentymetrowych szpilkach - bez nich: +/- 144 cm!), ile waży to jej słodka tajemnica. Włosy ciemnobrązowe, po rozpuszczeniu sięgające jej do pasa. Ma trudne do ujarzmienia loki. Oczy w nienaturalnym, kobaltowym kolorze. Urodę ma bardzo klasyczną, pachnie drogimi perfumami o zapachu jaśminu. Nie wygląda jakby ubierała się w sekcji dziecięcej u Madame Malkin. Jej ubrania są dopasowane, pasują zazwyczaj do okazji i miejsca. Jeśli jakimś cudem nosi szaty z krótkim rękawem na wewnętrznej stronie jej lewego ramienia można zobaczyć mały magiczny tatuaż przedstawiający koronę. Zapytana o to macha ręką tłumacząc "ot błędy młodości" Ułożona, kulturalna, chociaż pierwsza dzień dobry na ulicy nie powie.

Lorien Mulciber
#8
04.12.2024, 11:07  ✶  

jesień 1972


rozgrywki

01.09.1972 • Anthony | The golden hues of autumn
02.09.1972 • Scarlett | Dolce far niente
04-06.09.1972 • Alex | ??? rez
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa