• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Przyjęci do gry v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 7 Dalej »
Scylla Greyback

Scylla Greyback
nefelibata
oh, how can we atone
for the secrets
we've been shown?
Specyficzna, nieco dziwna, filigranowa panienka z jeszcze ciekawszą fryzurą - z przodu, po obu stronach twarzy, dwa dłuższe pasma opadają na wysokość obojczyków, natomiast reszta brązowych włosów sięga nieco dalej niż broda. Mierzy niewiele ponad metr sześćdziesiąt, co najwyżej parę centymetrów, czym bardzo kontrastuje z resztą rodzeństwa. Posiada duże sarnie oczy, patrzące na świat z naiwnością dziecka - tak jakby wzrok uciekał gdzieś dalej, hen poza horyzont. Ubiera się dziewczęco, próbuje być elegancka, ale żyje skromnie - zwykle można spotkać ją we wszelakich sweterkach, spódnicach i sukienkach w kratę, które utrzymuje w palecie wszelakich odcieni brązu i beżu. Uwielbia motywy nawiązujące do natury, nadruki z kwiatkami, grzybami i liśćmi.

Scylla Greyback
#1
27.08.2024, 23:44  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.11.2024, 13:22 przez Morrigan.)  

Scylla Greyback

Urodzenie: 26/01/1949, wodnik, piątka
Stan cywilny: Panna
Nazwisko panieńskie: Greyback
Krew: Półkrwi, jasnowidz
Zamieszkanie: Londyn, Aleja Horyzontalna
Pochodzenie: Na pewno jest córką Veronici Bones, ale czy też Fenrisa Greybacka, jej byłego męża? Matka twierdzi, że tak, niemniej ojciec wielokrotnie podważał słowa kobiety tylko dlatego, że Scylla nie została obarczona brzemieniem wilkołactwa. Nigdy jednak nie przestał próbować go obudzić; szalony naukowiec z powołania, nie z zawodu, nieustannie poddawał dziecko testom i wciskał w nią wszelakie eliksiry własnej roboty, desperacko licząc, że cokolwiek tym osiągnie. Scylla przez długi czas nie miała mu tego za złe, wręcz przeciwnie - czuła się, że to ona zawiodła jego oczekiwania i sama miała nadzieję, że jego eksperymenty quasi-medyczne pomogą. Prowizoryczne zabiegi nie wpłynęły dobrze na jej stan psychiczny; po dziś dzień nie dociera do niej, że pewnie próbowałby się jej pozbyć, gdyby nie zrozumiał, że jej dar jasnowidzenia również jest w stanie wykorzystać dla własnej korzyści.
Nigdy nie nawiązała silnej więzi z matką - ma jej za złe, że ich opuściła. Odbiło się to na Scylli na tyle mocno, że odkąd sama się wyprowadziła z domu rodzinnego, aby mieć bliżej do Praw Czasu, miewa po nocach koszmary z przekonania, że tak samo jak ona i jej najstarsza siostra opuściła rodzinę.
Kształtowanie: ◉◉○○○
Rozproszenie: ◉◉○○○
Transmutacja: ○○○○○
Zauroczenie: ◉◉◉○○
Nekromancja: ◉◉○○○
Translokacja: ◉○○○○
Percepcja: ◉◉◉◉○
Aktywność fizyczna: ○○○○○
Charyzma: ◉◉○○○
Rzemiosło: ◉○○○○
Wiedza przyrodnicza: ◉◉◉○○
Wiedza o świecie: ◉◉○○○
Poziom spaczenia: II
Różdżka: Włókno ze smoczego serca, 10 cali, winorośl, giętka
Zwierzę totemiczne: Tarantula
Aura: Niebiesko-fioletowa z czarną oblamówką
O zdolnościach:
Scylla jest istotą wysoce uduchowioną; skupia się na tym, co jest wewnątrz, pozostawiając całą resztę kwestii bez należytej uwagi.  W sprawdzianach fizycznych odpada w przedbiegach, bo to książkowa lebioda, która sama nie odkręci sobie słoika, choćby jej życie miało od tego zależeć. Zamiast tego wykazuje się niebywałą spostrzegawczością, widząc o wiele więcej niż inni - nie wydaje się to jednak trudne, kiedy ma się dodatkowe, jasnowidzące oko do pomocy. Interesującym jest jednak fakt, że choć sięga wzrokiem dalej niż zwykły czarodziej, czasem przestaje widzieć to, co ma tuż przed nosem - społeczne sygnały ją niejednokrotnie omijają, nie zauważa ironii i sarkazmu, a na pytania retorycznie zawsze odpowie szczerze jak na spowiedzi.
Ciężko nazwać ją charyzmatyczną, ale ma w sobie wiele rozbrajającego uroku, dzięki któremu zjednywa sobie ludzi, choć im czasem jednocześnie ręce opadają. Nie można odmówić jej też chęci do pracy - jeśli trzeba coś zrobić, Scylla się tego podejmie, choćby z marszu wiedziała, że to się nie powiedzie.
Z domu wyniosła sporą dawkę wiedzy przyrodniczej. Siłą rzeczy, kiedy aktywnie uczestniczy się w eksperymentach ojca jako żywy obiekt badawczy, zauważa się, jak i z czego powstają wszelkie specyfiki. Niejednokrotnie starała się nawet pomóc je tworzyć, licząc na taryfę ulgową, ale... Nie szło jej najlepiej. O wiele lepiej radziła sobie w kuchni.
Zaklęcia opanowała na poziomie przyzwoitym, kończąc szkołę z dosyć dobrymi wynikami, acz należy wspomnieć, że w ten opis nie zalicza się dziedzina transmutacji. Scylla otwarcie odmówiła angażowania się w naukę czegoś, co próbuje ingerować w naturę rzeczy. Zmiany zwierząt domowych w garnki i inne wiadra uważała za zwyczajnie niehumanitarne.

PRZEWAGI

Smak krwi (0): We krwi niesie się magia; niczym czerwona nić przeznaczenia wiedzie do właściciela, a ten, kto wyczuwa w jej smaku subtelne różnice, nigdy nie pomyli go z nikim innym.
Wykaz intencji III: Scylla żyje w cudzej przyszłości, we wspomnieniach bogów, które jeszcze nie znalazły właściciela. Od dziecka dostrzegała znaki tego, co ma nadejść, choć nie zawsze je rozumiała. Brzemię wiedzy ukształtowało ją w osobliwość, w istotę błądzącą oczyma tam, gdzie ludzki wzrok nie sięga. Mówi zagadkami, często dzieli się wieściami, które nie są koherentne dla nikogo poza nią. Przepowiednie niejednokrotnie rzuca w eter, co odbierane jest jako mamrotanie do siebie bez ładu i składu, a ostrzeżenia, które wydaje, zwykle nie są brane na poważnie. A szkoda - gdyby ktoś czasem doszukał się metody w tym szaleństwie, mogłoby ominąć go wiele przykrego.
Mimo chaotycznej natury tego daru Scylla odnalazła w nim ostoję. Odkąd w wieku jedenastu lat ujrzała swoją własną śmierć, emanuje niezdrowym spokojem, jakby widziała już najgorsze i wiedziała, że cokolwiek się przydarzy, temu nie dorówna. Wiele osób nie rozumie skąd ten niepokojący spokój, bo Scylla źródłem rewelacji się nie dzieli. Wizja była jedynie strzępkiem przyszłości i jej pragnienie doskonalenia się jako jasnowidz wiąże się z tym, że chciałaby przeżyć ją raz jeszcze i tym razem poznać wszystkie szczegóły.
Wróżbiarstwo III: Chcąc dowiedzieć się więcej na temat swojej tragicznej przyszłości, sięgała również po inne metody zerkania weń. Przerobiła już wszystko; rozkładała tarota, wróżyła z fusów, wypatrywała złych omenów w gwiazdach i w niejednoznacznym kształcie lanego wosku. Odpowiedziała sobie w ten sposób na wiele innych pytań, ale nigdy nie na to kluczowe.
Znajomość półświatka II: Dorastała wśród Podziemnych Ścieżek, a nawet wraca tam co weekend w razie możliwości. Nazywa je domem, ale nie mówi tego z dumą. Nie umie wyzbyć się nostalgii, bo wiąże to miejsce z rodziną, ale w głębi duszy coraz bardziej docenia, że się stamtąd wyrwała. Zwłaszcza ostatnimi czasy, kiedy jej relacje z ojcem ochłodziły się w związku z jej wyprowadzką. Nadal ostrzega mieszkańców przed niebezpieczeństwem znad powierzchni, bo to przecież jej ludzie - nie przyznaje się jednak do nich w towarzystwie, bo zbyt wiele mroku to za sobą ciągnie. Nie bez powodu mówi się, że dom rodzinny to twój pierwszy grób.
Astronomia I: Życie w domu Greybacków zawsze toczyło się podług kalendarza księżycowego - wszyscy zerkali w niebo, odliczając dni do nocy, w której księżyc wyda swój cykliczny wyrok. Scylla też zerkała w nocne niebo, ale z innego powodu. To nie księżyc, a gwiazdy sterują jej życiem. Głęboko wierzy, że w nich zapisane jest ludzkie przeznaczenie.
Numerologia I: Scylla od zawsze znajdowała znaczenie tam, gdzie pozornie go być nie powinno, wzory i połączenia między tym, co na pierwszy rzut nie ma ze sobą nic wspólnego. Liczby ją fascynują; eksplorując swój dar siłą rzeczy zainteresowała się też numerologią, zwłaszcza kiedy została uczennicą Dolohova.
Gotowanie II: Na samych oparach wizji przeszłości żyć się nie da. Gotowanie poniekąd uważa za kolejne hobby, choć nauczyła się go z przymusu - ktoś w domu musiał, kiedy wszystkie odpowiedzialne kobiety z niego odeszły.
Niewidzialność (0): Może teraz, kiedy zaciągnęła się na nauki u samego Dolohova, zacznie być kimś więcej niż losową dziewczyną z zagubionym spojrzeniem. Niemniej na chwilę obecną pozostaje nikim.

ZAWADY

Niezręczny towarzysko I: Scylla zdaje się być tak bardzo pochłonięta planem astralnym, że nie nadąża za ziemskim. Widać po niej, że choć intencje ma dobre, społeczne konwenanse ją omijają. Nie rozumie, że nie wszyscy chcą znać swoją przyszłość, dzieli się wizjami niejednokrotnie nieproszona, a także nietrudno przeoczyć, że mamrocze do siebie w miejscach publicznych.
Pośmiewisko I: Przekreśliła swoje szanse na popularność w Hogwarcie wiele razy - począwszy od jedzenia każdego posiłku w towarzystwie swojego pająka o imieniu Mojra, poprzez mówienie na głos nieprzychylnych komentarzy o innych uczniach, a na gadaniu do siebie z własnej i wbrew swojej woli kończąc. Choć ciągnęło ją do rówieśników, miała problem ze znalezieniem przyjaciół i po dziś dzień określenie dziwak posłane w jej kierunku ją boli. Najgorzej jednak znosi wytykanie jej, jak bardzo inna jest na tle swojej rodziny - o ile przytyki od rodzeństwa jest w stanie znieść, kiedy ktoś obcy nazywa ją czarną owcą rodziny, zyskuje nowego nemezis.
Zbieracz I: Kolekcjonuje dziwne rzeczy, które niejednokrotnie nie znalazłyby nigdy właściciela. Największą część kolekcji stanowią martwe, spreparowane owady - trzyma je zamknięte pomiędzy szkiełkami lub w ramkach na zdjęcia jak obrazki. Uważa pozorną brzydotę za fascynującą i niecodzienne eksponaty jej nie odrzucają. Nie potrafi też pozbywać się nieużywanych przedmiotów, bo jest święcie przekonana, że kiedyś na pewno się przydadzą.
Nerwica natręctw I: W szaleństwie jest metoda; mimo ogromu zbieractwa nie ma w nim chaosu. Jeśli wejdziecie do pokoju Scylli, błyskawicznie zauważycie, że wszystko poukładane jest nieprawdopodobnie równo, jakby każdy bibelot był spójną częścią nawiedzonej układanki. Zresztą, nawet poza swoim kątem Scylla wam o tym przypomni - poprawiając ozdoby na waszym kominku chociażby, oczywiście bez pytania.
Toksyczna rodzina II: Może stąpałaby twardziej po ziemi, gdyby nie krzywda, jaką wyrządza jej ojciec. Czas teraźniejszy nie jest pomyłką; choć eksperymenty ustały, a Fenris nie próbuje już desperacko obudzić w najmłodszej córce wilka, nadal uważa jej trzecie oko za swoją własność i żąda przychylnych wizji dla Sfory. Scylla stopniowo zaczyna rozumieć, że ojciec to despota, który chciałby dotrzeć do chwały po trupach własnych dzieci, ale lata jawnego zaznaczania, że jest tą wybrakowaną jednostką sprawiły, że w głębi duszy czuje się winna. Podświadomie spłaca dług niewytłumaczalnej wdzięczności, że nie udusił jej poduszką we śnie, kiedy dowiedział się, że nic z niej dobrego nie wyrośnie. Jest rozdarta, bo z jednej strony wyprowadziła się z domu, by móc w spokoju pielęgnować swój dar od losu, ale z drugiej strony postrzega go jako przekleństwo, które co weekend przyciąga ją ku progowi domu rodzinnego. Lata eksperymentów i daremnej tresury sprawiły, że Scylla stała się odległa, odcięta od świata realnego - zupełnie jakby ojciec upuścił sporą dozę zdrowego rozsądku wraz z pobieraną krwią.
Niedowaga II: Zawsze wyglądała jak skóra i kości. Niejednokrotnie się rozprasza w trakcie jedzenia, wstaje zrobić inną rzecz, pochłonięta lekturą lub owadami zapomina o posiłku. Często gotuje dla innych, rzadko dla siebie. Zarywa noce. Generalnie jest wiele wypadkowych, które utrzymują ją tuż pod granicą zdrowej wagi, czyniąc ją wizualnie o wiele młodszą niż jest naprawdę.
Bezsenność II: Nocą do głowy przychodzi wiele rzeczy; wizje przyszłości, widma przeszłości, koszmary będące amalgamatem jednych i drugich. Czasami rozpędzone myśli nie mogą pozwolić jej zmrużyć oka i tęskno wypatruje w gwiazdach ukojenia. Ciągle ratuje się specyfikami, które pomagają jakoś zasnąć.
Brak energii I: Jest przekonana, że cały problem z rzucaniem zaklęć podczas pełni siedzi jej w głowie. Pełnia zawsze była środkiem, wokół którego obracało się życie jej rodziny. Widziała, jaki ma wpływ na jej bliskich. Scylla jest pewna, że to kwestia stresu związanego z tym wszystkim, że magie blokują nieprzyjemne emocje.
Mizantrop I: W szkole najbardziej wyśmiewana była przez mugolskiej krwi dzieci, które, pochodząc ze świata bez krzty magii, nie rozumiały daru jasnowidzenia. Były pierwsze do rzucania kamieniami, gdy nie kontrolowała trzeciego oka. Ich zachowanie stało się kamieniem węgielnym nienawiści wobec mugoli, która skutecznie narastała z wiekiem. Scylla zawsze była nieco naiwna, a z takimi doświadczeniami nietrudno było ją przekonać, że mugole są zarazą tego świata. Wystarczyło, że trafiła na kilka osób z radykalnymi poglądami, by sama stanęła po tej stronie - kiedy po latach niezrozumienia w końcu spotykasz się z czyjąś aprobatą, ciężko nie uznać takiej osoby za sojusznika. Nieważne, jak zepsuty człowiek by to nie był.
Edukacja: Ukończyła Szkołę Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, była dumną wychowanką domu Hufflepuff. Choć nie miała większych problemów z nauką, częściowo dzięki posiadaniu trzeciego oka, nie była największą fanką przebywania wśród rówieśników. Dorastając nie znajdywała wspólnego języka z większością wychowanków Hogwartu, przez których regularnie była określana jako dziwna. O ile nie musiała zmagać się z klątwą likantropii jak jej rodzeństwo, też miała swoją przypadłość - dar, którego nie umiała kontrolować, a który objawiał się często publicznie, w ośmieszający dla niej sposób.
Jej ulubionymi przedmiotami była astronomia i wróżbiarstwo, natomiast z nauczycielem transmutacji miała personalną vendettę i nadal życzy mu źle (naprawdę, raz na jakiś czas próbuje zaglądać w przyszłość biedaka, z nadzieją, że w którejś wizji zobaczy, jak mu się różdżka omsknie i transmutuje sobie ten głupi łeb w dzban). Nieźle radziła sobie też w kwestii uroków. Do pozostałych przedmiotów miała stosunek zupełnie ambiwalentny, ale poza wspomnianą transmutacją, była zawsze kimś, kogo miło było mieć na zajęciach. 
Doświadczenie: Praktycznie żadne. Po skończeniu Hogwartu wróciła do domu i używała trzeciego oka na życzenie ojca, a także zajmowała się ich podupadającym domem. W razie potrzeby doraźnie zatrudniała się do pomocy w gastronomii czy jakichś losowych sklepach, ale nigdzie nie zagrzała dłużej miejsca, bo Scylla się do pełnoetatowej pracy dla normalnych ludzi nie nadaje. Realną ścieżkę zawodową zaczęła kreować dopiero wiosną '72, kiedy została uczennicą Dolohova.
Aktualne miejsce pracy: Obecnie pracuje w Prawach Czasu - oficjalnie uczy się pod okiem Vakela na kolejnego wybitnego jasnowidza, ale tak naprawdę robi wszystko, o co jest poproszona. Najlepiej wychodzi jej parzenie herbaty.
Cechy szczególne: Sarnie oczy, rozbiegane spojrzenie. Bardzo drobna, wychudzona sylwetka.
Rozpoznawalność: Poziom III. Zanim podjęła się pracy w Prawach Czasu, była prawie nikim. Co poniektórzy wśród Podziemnych Ścieżek i Nokturnu kojarzyli ją jako tą nawiedzoną córkę Greybacków, tę, której likantropia się nie imała. Na tym jednak jej sława się kończyła, co najwyżej chwilę kwestionowali ojcostwo Fenrisa, a potem plotki cichły. Obecnie zaczyna być jednak bardziej rozpoznawalna, bo choć Dolohov skupia na sobie całe światło fleszy, ciężko pominąć nowinkę, że pod skrzydła przygarnął sobie protegowaną. Scylla jeszcze nie wie, jak ma się czuć z cudzymi oczyma na sobie - próbuje podejść do tego z optymizmem, ale wizja potencjalnej sławy ją widocznie stresuje.

Wskazówki dla Mistrza Gry

Scylla jest bardzo podatna na manipulacje i dała sobie wmówić, że mugole to zło wcielone. Będę próbowała ją skierować ku Czarnemu Panu bardzo mocno, a niech ją Śmierciożercy wykorzystają. Poza tym jest to postać nastawiona mocno na niespodziewane jasnowidzenie, więc chętnie przyjmę wszelkie wizje od MG.


i poklękli spóźnieni u niedoli swej proga
by się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga
Widmo
Gdzie czarodzieje idą po śmierci? Dobre pytanie. Każdy z nich rozumie to na swój sposób, ale w skrócie - wracają do cyklu. Dla jednych oznacza to odrodzenie się w innej postaci, dla drugich stanie się jedną z gwiazd, dla trzecich przejście do innego świata, określanego zwykle jako Limbo, w którym egzystują jako dusze i mogą wrócić do świata żywych jeżeli bardzo tego chcą. Czarodzieje ci wierzą również, że Limbo jest dostrzegalne dzięki trzeciemu oku.

Limbo
#2
08.09.2024, 23:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.11.2024, 23:09 przez Baba Jaga.)  

Skrytka bankowa


Łącznie zdobytychDo wykorzystania
PD PD

[+]Bonusy
Brak

[+]Przedmioty
Brak

Lato 1972


Rozpoczęcie nauki pod skrzydłami Dolohova przyniosło wiele nowych doświadczeń, choć nie tylko w zakresie jasnowidzenia. Choć oczywiście nieustannie rozszerzała swoją wiedzę na temat wróżbiarstwa, dzięki zmianie otoczenia zaczęła nieco inaczej patrzeć na świat oraz ludzi, którzy ją otaczają. Coraz więcej pozornie przypadkowych spotkań kończyło się przełomowymi wydarzeniami w jej życiu; nawet nie zauważyła, kiedy wir wydarzeń wciągnął ją w ręce organizacji zrzeszającej osoby, które odczuwały niechęć lub nienawiść wobec mugoli ingerujących w magiczną społeczność. Scylla poczuła, że po raz pierwszy w życiu ktoś włożył moc decyzyjności w jej ręce, toteż zaczęła robić odważniejsze kroki do przodu w kierunku nieznanego wcześniej świata.

[+]Dokonania fabularne
Lato to czas przełomów w życiu Scylli. Rozpoczynając pracę u Mistrza Dolohova, podjęła wyzwanie opanowania daru jasnowidzenia i korzystania z trzeciego oka. Pragnie pogłębiać wiedzę nie tylko o samym wróżbiarstwie, ale także o swoich nieproszonych wizjach, w tym tej dotyczącej własnej śmierci, która od dawna ją niepokoiła. Udała się również z Peregrinusem na Polanę Ognisk jako przedstawiciel Praw Czasu, aby zbadać kolejną anomalię - odwrócone drzewo - która wzbudziła w niej ciekawość i skłoniła do dalszego dochodzenia we własnym zakresie. Choć każdy dzień pracy w gabinecie uświadamiał ją, jak mało jeszcze wie o otaczającym ją świecie, jednocześnie poczuła, że wreszcie odnalazła miejsce, do którego pasuje - odebrała z ulgą to, że nikt nie próbował zmieniać jej niecodziennej osobowości.

Dowiedziała się również o istnieniu organizacji, która zrzesza ludzi sprzeciwiających się ingerencji mugoli w magiczną społeczność. Niewiele o niej wie, ale dzięki przypadkowemu spotkaniu z Louvainem oraz jego czarującym słowom dała się wciągnąć w jej szeregi. Pomogła im zlokalizować siedlisko centaurów, a także wybrała się na misję, aby wraz z Rowlem odnaleźć te istoty i namówić ich do wspólnego działania. Nie widzi jeszcze niczego podejrzanego w półprawdach i podprogowej manipulacji, jaką raczą ją członkowie organizacji; jest skłonna im pomagać, gdyż czuje, że potrzebuje zadośćuczynienia za lata prześladowań w szkole ze strony mugolskich  dzieci i ponadto wreszcie ma wrażenie, że może mieć realny wpływ na swoją przyszłość po latach bezczynnego przyglądania się jej.

Nieoczekiwanie, w tym okresie Scylla zaczyna także rozwijać swoje życie towarzyskie. Całkiem nieintencjonalnie otwiera się na ludzi, nawiązując nowe relacje i stając się bardziej obecna w czarodziejskim środowisku. Ten czas jest więc nie tylko okresem intensywnej nauki i formowania przyszłości, ale też odkrywania nowych aspektów samej siebie. Między innymi też tego, że może podobać się płci przeciwnej.

[+]Rozliczenia
Scylla intensywnie pracuje nad rozwijaniem swojego trzeciego oka, ucząc się kontrolować wizje i lepiej rozumieć ich znaczenie. Wycieczka do lasu w poszukiwaniu centaurów uświadomiła jej brak kondycji fizycznej, co skłoniło ją do planów poprawy sprawności w przyszłości. Jednocześnie stara się zgłębiać wiedzę o siłach nadprzyrodzonych, z którymi zaczęła mieć do czynienia od czasu wizyty na Polanie Ognisk, a także poszerzać informacje o świecie, by lepiej odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości. Próbuje być również nieco bardziej asertywna i pewna siebie, aby lepiej radzić sobie w kontaktach międzyludzkich, których w otoczeniu Dolohova niechybnie czeka ją masa.

ŹródłoZmiany w PD
08.09.24 - Utworzenie Karty Postaci1000
08.09.24 - Początkowe wydatki-800
28.11.24 - Rozliczenie Lata 1972200
28.11.24 - Rozliczenie Lata 1972 - wydatki-100
— Link do spisu sesji —

Jesień 1972


Kwartał w trakcie

[+]Dokonania fabularne

[+]Rozliczenia

ŹródłoZmiany w PD
— Link do spisu sesji —
Widmo
Gdzie czarodzieje idą po śmierci? Dobre pytanie. Każdy z nich rozumie to na swój sposób, ale w skrócie - wracają do cyklu. Dla jednych oznacza to odrodzenie się w innej postaci, dla drugich stanie się jedną z gwiazd, dla trzecich przejście do innego świata, określanego zwykle jako Limbo, w którym egzystują jako dusze i mogą wrócić do świata żywych jeżeli bardzo tego chcą. Czarodzieje ci wierzą również, że Limbo jest dostrzegalne dzięki trzeciemu oku.

Limbo
#3
08.09.2024, 23:07  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.05.2025, 21:18 przez Baba Jaga.)  

zebrane odznaki

nefelibata
oh, how can we atone
for the secrets
we've been shown?
Specyficzna, nieco dziwna, filigranowa panienka z jeszcze ciekawszą fryzurą - z przodu, po obu stronach twarzy, dwa dłuższe pasma opadają na wysokość obojczyków, natomiast reszta brązowych włosów sięga nieco dalej niż broda. Mierzy niewiele ponad metr sześćdziesiąt, co najwyżej parę centymetrów, czym bardzo kontrastuje z resztą rodzeństwa. Posiada duże sarnie oczy, patrzące na świat z naiwnością dziecka - tak jakby wzrok uciekał gdzieś dalej, hen poza horyzont. Ubiera się dziewczęco, próbuje być elegancka, ale żyje skromnie - zwykle można spotkać ją we wszelakich sweterkach, spódnicach i sukienkach w kratę, które utrzymuje w palecie wszelakich odcieni brązu i beżu. Uwielbia motywy nawiązujące do natury, nadruki z kwiatkami, grzybami i liśćmi.

Scylla Greyback
#4
13.10.2024, 21:41  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.10.2024, 13:02 przez Baba Jaga.)  

Fate leads the willing
and drags the unwilling


[Obrazek: 36ada0d7a714e63600ebbf43975d750b72eeb41e.pnj]

much madness is divinest sense to a discerning eye
much sense the starkest madness - 'tis the majority
in this, as all, prevail:
assent - and you are sane
demur - you’re straightway dangerous
and handled with a chain
~ ✶ ~

Poznajmy się bliżej


W lustrze Ain Eingarp widzę siebie rozplątującą nić przeznaczenia mojej rodziny. Bogin przyjmuje przy mnie formę mojego ojca w otoczeniu domowej roboty eliksirów. Jest mną zawiedziony. Amortencja pachnie mi jesiennymi liśćmi, cynamonem, herbatą z miodem. Moje ulubione zaklęcie to Revelio. Mój patronus przyjmuje formę tarantuli. Wróżbiarstwo to dla mnie klucz do wszechświata. Czarna magia? Cóż... Bez cienia nie istniałoby światło, bez światła nie istniałby cień. Za swoje największe osiągnięcie uważam posiadanie najdłużej żyjącego pająka na świecie. Stoję po stronie przeznaczenia. Moje serce należy do... dobre pytanie. Może gwiazdy wskażą odpowiedź?


i poklękli spóźnieni u niedoli swej proga
by się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga
nefelibata
oh, how can we atone
for the secrets
we've been shown?
Specyficzna, nieco dziwna, filigranowa panienka z jeszcze ciekawszą fryzurą - z przodu, po obu stronach twarzy, dwa dłuższe pasma opadają na wysokość obojczyków, natomiast reszta brązowych włosów sięga nieco dalej niż broda. Mierzy niewiele ponad metr sześćdziesiąt, co najwyżej parę centymetrów, czym bardzo kontrastuje z resztą rodzeństwa. Posiada duże sarnie oczy, patrzące na świat z naiwnością dziecka - tak jakby wzrok uciekał gdzieś dalej, hen poza horyzont. Ubiera się dziewczęco, próbuje być elegancka, ale żyje skromnie - zwykle można spotkać ją we wszelakich sweterkach, spódnicach i sukienkach w kratę, które utrzymuje w palecie wszelakich odcieni brązu i beżu. Uwielbia motywy nawiązujące do natury, nadruki z kwiatkami, grzybami i liśćmi.

Scylla Greyback
#5
13.10.2024, 21:53  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.10.2024, 13:02 przez Baba Jaga.)  

o przeszłości

Tutaj opisujesz przeszłość postaci. Możesz również umieścić tutaj link do wpisu ze spisem swoich retrospekcji oraz biografią.


i poklękli spóźnieni u niedoli swej proga
by się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga
nefelibata
oh, how can we atone
for the secrets
we've been shown?
Specyficzna, nieco dziwna, filigranowa panienka z jeszcze ciekawszą fryzurą - z przodu, po obu stronach twarzy, dwa dłuższe pasma opadają na wysokość obojczyków, natomiast reszta brązowych włosów sięga nieco dalej niż broda. Mierzy niewiele ponad metr sześćdziesiąt, co najwyżej parę centymetrów, czym bardzo kontrastuje z resztą rodzeństwa. Posiada duże sarnie oczy, patrzące na świat z naiwnością dziecka - tak jakby wzrok uciekał gdzieś dalej, hen poza horyzont. Ubiera się dziewczęco, próbuje być elegancka, ale żyje skromnie - zwykle można spotkać ją we wszelakich sweterkach, spódnicach i sukienkach w kratę, które utrzymuje w palecie wszelakich odcieni brązu i beżu. Uwielbia motywy nawiązujące do natury, nadruki z kwiatkami, grzybami i liśćmi.

Scylla Greyback
#6
17.10.2024, 13:01  ✶  

Lato, 1972



rozgrywki


01.08.72 • Girls against god, z Lyssa Mulciber
07.08.72 • Bóg napisał krótki wstęp, ludzi szanuj, k***y tęp, z Louvain Lestrange
09.08.72 • Sorrows, sorrows, prayers, z Electra Prewett
10.08.72 • Wahadełko prawdę ci powie, z Leviathan Rowle
13.08.72 • If we met at midnight in the hanging tree, z Scarlett Mulciber
14.08.72 • Przeklęte maski, z Atreus Bulstrode i Rodolphus Lestrange
16.08.72 • Mortilentia devoratrix, z Peregrinus Trelawney
23.08.72 • The scent of tarragon, z Charles Mulciber
26.08.72 • With all due respect, which is none, z Lyssa Mulciber i Charles Mulciber
28.08.72 • Metodyka oceny rigor mortis w praktyce tarocisty, z Peregrinus Trelawney


i poklękli spóźnieni u niedoli swej proga
by się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa