Heather uważała, że od każdego starszego stażem pracownika warto jest się uczyć, także traktowała ten dzisiejszy sabat jako lekcję, szczególnie, że Orion był aurorem - tym kim ona chciała zostać w dalekiej przyszłości. Miała ogromne ambicje, chciała się piąć po szczeblach kariery, nie zamierzała zostać w BUMie długo. Nauczyć się wszystkiego, a później pójść dalej - taki był jej cel.
- Oczywiście, po prostu uważam, że starszych stażem należy traktować z odpowiednim szacunkiem, jeśli Tobie to nie przeszkadza, możemy być na Ty, jak najbardziej.- Na pewno ułatwiało to komunikację.
Nie mieli jednak zbyt wiele czasu na pogaduszki, bo niedaleko dostrzegli jakieś zamieszanie, a to był dopiero początek dnia! - Tak, szybko!- Powiedziała do Oriona i udała się z nim, żeby sprawdzić, co się tam właściwie dzieje.
[a]Szybko dowiedzieli się czego dotyczy sprawa. Na szczęście nie wydawało się to być nic poważnego, jakieś uczulenie na pączki. Zawsze uważała, że nie warto objadać się słodyczami - ta sytuacja tylko potwierdziła jej zdanie. Bulstrode jako pierwszy postanowił odczarować poszkodowaną, nie zamierzała mu wchodzić w drogę, tylko coś poszło nie tak. Coś musiało go rozproszyć. Wood nie zamierzała zwlekać, machnęła różdżką i powiedziała pewnie zaklęcie rozpraszające.Sukces!