13.03.2023, 23:43 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.03.2023, 23:47 przez Julien Fitzpatrick.)
Zaśmiał się tak, jakby Cameron powiedział mu, że jest najpiękniejszą dziewczyną w szkole, trochę filuternie, a trochę kokieteryjnie. Wyszło mu to tak naturalnie, że trudno było ten odgłos posądzać o fałszywość, co najwyżej prześmiewczość.
- O, właśnie będziesz miał okazję, bo Sarah wspominała coś o herbatkach z prądem, ale też że w tym roku zajmuje się stoiskami z duchami? Nie jestem pewien, co miała na myśli - wyznał.
- Wylosowaliśmy to samo!! Sistersss - zarżał zadowolony. Goblin rzucił im spojrzenie wykrzywiając usta, jakby mówił 'nienormalni ci czarodzieje, ze szmelcu się cieszą'.
- Nowy. Robiłem mu sztuczne oddychanie, uratowałem od niechybnej śmierci i tak dalej, wiesz jak jest - przewrócił oczyma teatralnie, jakby przydarzały mu się takie przygody codziennie. Do Theodore'a uśmiechnął się mniej zawadiacko, coby pokazać, że tylko się naigrywa.
- Heather by w tym zajebiście wyglądała - stwierdził bez ogródek i popatrzył na Camerona porozumiewawczo, jakby mieli dzielić tym spojrzeniem wizje rudej w kusym stroju.
Otworzył pudełko czekoladek i machnął nim chłopakom przed twarzą.
- Bierta, mamy pod dostatkiem - wyciągnął pare słodkości i wepchnął sobie do ust dwie na raz, nie myśląc o konsekwencjach.
- Wszystkiego po trochu, chce kupić pamiątkę - miał pełne usta- Odwiedzić stoisko znajomej, idziesz z nami? - zanim Lovegood odpowiedział, zadecydował za nich i pociągnął w stronę straganów. Nie widząc Macmillanówny przy żadnym w środku wydarzenia, zerknął w bok i wtedy spostrzegł kolorowe duszki.
- Sarah! - machnął ręką energicznie, zanim podeszli do kramu, tak że dwie czekoladki wypadły z opakowania. Musiał przyznać, że chciało mu się pić, więc zerknął na herbatę.
- To taka bardziej doprawiona, nie?
!herbata z prądem
- O, właśnie będziesz miał okazję, bo Sarah wspominała coś o herbatkach z prądem, ale też że w tym roku zajmuje się stoiskami z duchami? Nie jestem pewien, co miała na myśli - wyznał.
- Wylosowaliśmy to samo!! Sistersss - zarżał zadowolony. Goblin rzucił im spojrzenie wykrzywiając usta, jakby mówił 'nienormalni ci czarodzieje, ze szmelcu się cieszą'.
- Nowy. Robiłem mu sztuczne oddychanie, uratowałem od niechybnej śmierci i tak dalej, wiesz jak jest - przewrócił oczyma teatralnie, jakby przydarzały mu się takie przygody codziennie. Do Theodore'a uśmiechnął się mniej zawadiacko, coby pokazać, że tylko się naigrywa.
- Heather by w tym zajebiście wyglądała - stwierdził bez ogródek i popatrzył na Camerona porozumiewawczo, jakby mieli dzielić tym spojrzeniem wizje rudej w kusym stroju.
Otworzył pudełko czekoladek i machnął nim chłopakom przed twarzą.
- Bierta, mamy pod dostatkiem - wyciągnął pare słodkości i wepchnął sobie do ust dwie na raz, nie myśląc o konsekwencjach.
- Wszystkiego po trochu, chce kupić pamiątkę - miał pełne usta- Odwiedzić stoisko znajomej, idziesz z nami? - zanim Lovegood odpowiedział, zadecydował za nich i pociągnął w stronę straganów. Nie widząc Macmillanówny przy żadnym w środku wydarzenia, zerknął w bok i wtedy spostrzegł kolorowe duszki.
- Sarah! - machnął ręką energicznie, zanim podeszli do kramu, tak że dwie czekoladki wypadły z opakowania. Musiał przyznać, że chciało mu się pić, więc zerknął na herbatę.
- To taka bardziej doprawiona, nie?
!herbata z prądem
I won't deny I've got in my mind now all the things we'd do
So I'll try to talk refined for fear that you find out how I'm imaginin' you
So I'll try to talk refined for fear that you find out how I'm imaginin' you