Nie zależało mu na tym, aby otrzymywać zaproszenia i pojawiać się na różnego rodzaju wydarzeniach towarzyskich. Postrzegał je jako wyjątkowo nudne, drętwe imprezy, na których w dodatku należało się pilnować. Człowiek niekoniecznie mógł być sobą.
Tym prawdziwym sobą.
- No to postaramy się, żeby to się nie zmieniło. - zdecydował. Skoro już byli razem, skoro chciał poprawić swoje nie najlepsze pierwsze wrażenie (a nawet wrażenia dwa), to mógł się trochę postarać. Bądź co bądź co mu w tym przypadku szkodziło?
Trochę nie za bardzo rozumiał skąd wzięło się całe to gadanie o wrażliwości, zdecydował się ten temat taktycznie pominąć. Za długo się przy tym nie zatrzymywać. Może nawet zachować tak, jakby niczego takiego nie usłyszał ze strony Stelli?
- Gryzienie się w język nie będzie potrzebne. - zapewnił ją jedynie. Pewnie za jakiś czas Stella sama się zorientuje w tym, kiedy Theon żartował, a kiedy był więcej niż poważny. Te drugie nie trafiało się zbyt często. Yaxley już lata temu zdołał odkryć, że z powagą jest mu zwyczajnie nie do twarzy. Wolał więc sobie na tym polu w znacznym stopniu odpuścić.
- Jasne. Jakieś konkretne życzenia? Czy idziemy w standardowe zaskocz mnie? - dopytał. Nie zamierzał na siłę jej ciągnąć w kierunku stoiska, zwłaszcza że przy tym zebrało się całkiem sporo ludzi. Nie było sensu się męczyć, przeciskać przez tłum.
Chwilę poczekał na odpowiedź, po czym ruszył we właściwym kierunku. Ustawił się w kolejce. Swoje odczekał. Kiedy znalazł się przed Norą, przywitał się z nią, poprosił o pączki. Zdecydował się na pięć, wybrał różne nadzienia. Na odchodnym sięgnął również do koszyków, losując z nich imiona oraz do wora z kwiatowymi ciastkami. Może trochę przy tym oszukiwał, ale chciał, żeby Stella również miała możliwość sprawdzenia, co przyniesie jej los.
- Ciastko, kartka z imieniem i pączek. Truskawka, malina, róża, wieloowocowy, a ten to ponoć coś specjalnego. - wracając do Stelli, wręczył jej kolejno ciastko, wylosowane dla niej imię, pozwolił wybrać pączka. Kiedy już się z tym uporał, sprawdził co trafił dla samego siebie.
!drugi koszyk
!ciastko z kwiatkiem