Ostatnimi czasy rzeczywiście potrzebował czegoś, co odciągnie jego uwagę od myśli, które zdecydowanie zbyt często pojawiały się w głowie. Nie potrafił się na dłużej odciąć od pewnych spraw. Najpewniej dlatego, że zbyt głęboko w tym wszystkim tkwił. I niekoniecznie wiedział, co w związku z tym powinien zrobić. W jaki sposób sobie poradzić.
Czy powinien próbować się z tego wyplątać?
- No to lepiej nie próbuj tak ze mną rozmawiać. Chcę dzisiaj poznać Stellę. Tę prawdziwą. - poinformował ją, przez moment brzmiąc nieco inaczej. Poważniej? Była to jednak ledwie krótka chwila. Minęła i wrócił ten wcześniejszy Theon.
Kiedy już wrócił ze zdobyczami prosto ze stoiska Nory, miał nadzieje, że dziewczyna jakoś przeboleje brak czekolady. Niestety, na ten moment tego nadzienia zabrakło. Theon usłyszał jednak, że ten specjalny pączek powinien Stellę zadowolić. Nie wnikał w to, co takiego w nim musiało być. Po prostu zaufał.
- Chyba niekoniecznie. Z czekoladą się skończyły, ale ten powinien być godnym zastępstwem. - użył słów, które sam chwilę wcześniej usłyszał. I już miał jej tego pączka wręczyć, poczęstować, kiedy pchnięta przez kogoś Stella, poleciała w jego kierunku. Wytrąciła mu z ręki wszystkie słodkości oraz karteczkę z wylosowanym imieniem i ciasteczko z kwiatkiem. - Wszystko w porządku? Cała? - upewnił się, łapiąc ją, pomagając Stelli uchronić się przed upadkiem. Dopiero w następnej kolejności Yaxley schylił się po swoją karteczkę z imieniem oraz kwiatek. Wcześniej niczego nie zdążył z nich nawet wszystkiego odczytać. Wydawało mu się jednak, że trafił jakieś imię na A...
W całym tym zamieszaniu, nie zorientował się w porę, że poza kwiatkiem, kartką oraz pączkami, na ziemi wylądował również kamień będący katalizatorem. Wyjęty przez Theona wcześniej z kieszeni, razem z monetami, nie zdążył wrócić na swoje wcześniejsze miejsce. I cholera jedna wie, co teraz powinien z tym fantem zrobić.
Przez chwilę starał się go odnaleźć w trawie, ale głupio byłoby zwrócić na siebie uwagę, a docelowe miejsce, te w którym katalizator miał się znaleźć, nie było takie znowu odległe. Może nie wynikną z tego żadne problemy?