19.03.2023, 16:32 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.03.2023, 23:38 przez Elliott Malfoy.)
- Hodowla jest w Niderlandach, ta z której ja je mam. To tak zwane kalarepy z wolnego wybiegu. Smakują bardziej świeżo i mają o wiele naturalniejsze wartości odżywcze akurat dla tych zwierząt. - wytłumaczył bez mrugnięcia okiem, jakby mówił właśnie o najnormalniejszej hodowli na całej planecie.
Dywersja z koniem spowodowała, że nie usłyszał już pytania Jamila o Dolovoha.
- Ależ oczywiście - przyznał rację Longbottom, w końcu sam zaproponował chwilę temu, że lepiej będzie konia stąd zabrać. Zanim jednak zdążył przywołać rodzinnego skrzata domowego kobieta zapytała go o loterię.
- Oh, już losowałem. Dostałem plakat z Dolohovem, odrobinę rozczarowujące, ale przynajmniej... - chciał powiedzieć 'jest na nim przystojny', ale się powstrzymał - dobrze na nim wyszedł. Sprzedanie go nie będzie złą opcją - uznał, ale bardziej sam do siebie, a gdy spojrzał za siebie i zauważył, ze Jamil odszedł od loterii na odpowiednią odległość ustapił Brygadzistce drogę.
Wtedy też przywołał skrzata, który zabrał Phillipa do stajni przy rezydencji Malfoyów.
Wrócił do swoich kompanów.
- I co? Jak Ci poszło? - dopytał Egipcjanina - I co ty wylosowałeś, Percy? Ja mam plakat z Dolohovem i choć sam on wygląda na nim dobrze, to chyba go sprzedam. Nie w moim guście wieszanie sobie wróżących celebrytów na ścianach - przymrużył odrobinę oczy. Gdyby przytrafił mu się plakat z Erikiem na pewno byłby bardziej zadowolony.
Kontynuował podróż po stoiskach wraz ze swoimi kompanami.
Zgarnął, mimochodem jedną z karteczek z koszykow przy stoisku Nory Figg, ale kobiety tam nie było, więc machnął na przywitanie do kota. Wziął wróżbę z kosza z mężczyznami, niby to przez przypadek.
Potem, myśląc o Eriku kupił na stoisku z ręcznie robionymi bibelotami bransoletkę z gwiazdką. Chciał wylosować tez pierścionek, z czystej ciekawości.
- Percy, spójrz, jakie urocze są te ręcznie robione bransoletki ze znakami zodiaku - przez 'urocze' miał na myśli tanie i tandetne, ale przecież po to przychodziło się na takie stoiska, aby obkupić się w niezbyt wysokiej jakości bibeloty.
Jak chłopcy się rozeszli, Elliott wyruszył w stronę polany z palami.
!pierwszy koszyk
!losowanie pierścionka
Dywersja z koniem spowodowała, że nie usłyszał już pytania Jamila o Dolovoha.
- Ależ oczywiście - przyznał rację Longbottom, w końcu sam zaproponował chwilę temu, że lepiej będzie konia stąd zabrać. Zanim jednak zdążył przywołać rodzinnego skrzata domowego kobieta zapytała go o loterię.
- Oh, już losowałem. Dostałem plakat z Dolohovem, odrobinę rozczarowujące, ale przynajmniej... - chciał powiedzieć 'jest na nim przystojny', ale się powstrzymał - dobrze na nim wyszedł. Sprzedanie go nie będzie złą opcją - uznał, ale bardziej sam do siebie, a gdy spojrzał za siebie i zauważył, ze Jamil odszedł od loterii na odpowiednią odległość ustapił Brygadzistce drogę.
Wtedy też przywołał skrzata, który zabrał Phillipa do stajni przy rezydencji Malfoyów.
Wrócił do swoich kompanów.
- I co? Jak Ci poszło? - dopytał Egipcjanina - I co ty wylosowałeś, Percy? Ja mam plakat z Dolohovem i choć sam on wygląda na nim dobrze, to chyba go sprzedam. Nie w moim guście wieszanie sobie wróżących celebrytów na ścianach - przymrużył odrobinę oczy. Gdyby przytrafił mu się plakat z Erikiem na pewno byłby bardziej zadowolony.
Kontynuował podróż po stoiskach wraz ze swoimi kompanami.
Zgarnął, mimochodem jedną z karteczek z koszykow przy stoisku Nory Figg, ale kobiety tam nie było, więc machnął na przywitanie do kota. Wziął wróżbę z kosza z mężczyznami, niby to przez przypadek.
Potem, myśląc o Eriku kupił na stoisku z ręcznie robionymi bibelotami bransoletkę z gwiazdką. Chciał wylosować tez pierścionek, z czystej ciekawości.
- Percy, spójrz, jakie urocze są te ręcznie robione bransoletki ze znakami zodiaku - przez 'urocze' miał na myśli tanie i tandetne, ale przecież po to przychodziło się na takie stoiska, aby obkupić się w niezbyt wysokiej jakości bibeloty.
Jak chłopcy się rozeszli, Elliott wyruszył w stronę polany z palami.
Postać opuszcza sesję
!pierwszy koszyk
!losowanie pierścionka
“An immense pressure is on me
I cannot move without dislodging the weight of centuries”
♦♦♦