06.07.2023, 10:56 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.07.2023, 11:18 przez Darcy Lockhart.)
Dwie poprzednie książki Darcy'ego
Fragmenty książki "Utkana z mgły".
1
- Powiedz... chciałbyś zatańczyć ze mną w lesie? - spytała odrobinę ciszę, a w jej głosie pobrzmiewała jakaś nieuchwytna tęsknota. I może to ten ton sprawił, że Daniel, który przecież doskonale wiedział, że w świecie czarodziejów trzeba zachować ostrożność, zwłaszcza gdy wokół wiatr porusza gałęziami drzew magicznej kniei, a gdzieś daleko płoną ognie Beltane, złożył przed dziewczyną dworny ukłon.
- Panienka pozwoli? - spytał, wyciągając ku niej rękę.
Roześmiała się krótko, a ten śmiech brzmiał w jego uszach jak muzyka. Ujęła jego dłoń chętnie, skracając dystans i pozwalając, by pociągnął ją do tańca: na leśnej polanie, pokrytej mchem, skąpanej w świetle księżyca.
*
2
Co tutaj robił ten dzieciak?
To nie tak, że w magicznym świecie nie zdarzały się sieroty. Ale jednak, następowało to dość rzadko. Istniał zresztą dla nich sierociniec i to na całkiem przyzwoitym poziomie, ponieważ ci wszyscy bogacze lubili się chwalić darowiznami dla biednych sierotek – a przynajmniej tak postrzegał to Daniel. Czyżby rodzina zmuszała ją do żebrania? Albo wyrzuciła z domu?
Kiedy jednak przyjrzał się dziecku nieco uważniej dostrzegł, że jej bladość nie wynika wcale z chłodu. I że jej ubrania wcale nie są bardzo wyblakłe i przyprószone śniegiem: one były na wpół przezroczyste. Płatki śniegu opadały przez nią, nie na nią. Jak w przypadku hogwarckich duchów. A chociaż z nimi miał sporo do czynienia i nigdy się ich nie bał, to atmosfera grudniowej nocy sprawiła, że po plecach Daniela przeszedł dreszcz. Pośpiesznie ruszył za Dianą, chcąc złapać ją za ramię.
- D…Diana! – zawołał, chwytając siostrę, chcąc ją odciągnąć, chociaż przecież duchy nie mogły nic zrobić żywym… A przynajmniej tak mu się zdawało.
Zamarł w bezruchu, ze zdumieniem obserwując zapalaną zapałkę. Ogień zdawał się prawdziwy, nie widmowy i to sprawiło, że przez chwilę patrzył na niego jak zahipnotyzowany. Nieświadom, że w pewnym sensie było już za późno, aby mogli wyrwać się spod wpływu tego zagubionego ducha…
Poczuł ostry ból głowy: i nagle nie byli już w magicznym Londynie, na ciemnej, ośnieżonej ulicy. Stali w blasku słońca i kiedy Daniel rozejrzał się, w nagłym przebłysku zrozumienia pojął, co widzi. To było wspomnienie.
Jego wspomnienie.
*
3
- Co on tu robi – wymamrotała Diana skonfundowana. – To hipogryf. I coś ma. No już, już spokojnie… - zaczęła, skupiając się na majestatycznym zwierzęciu, które mieli przed sobą. Chodzące skrzyżowanie orła z koniem robiło niebagatelne wrażenie. Jeszcze bardziej, gdy patrzyło się na nie w ciemnym lesie a nie na polanie lub lecące po niebie.
Wystąpiła do przodu. Spokojna, pewna, nie okazywała strachu w obliczu ostrego dzioba i szponów wyraźnie zaniepokojonego zwierzęcia.
- Pokłoń się przed nim. Tylko patrz mu w oczy. Nie okazuj słabości – rzuciła półgębkiem do Daniela. A potem dokładnie wykonała własne polecenie.
Hipogryf przez chwilę mierzył ją zaskakująco rozumnym spojrzeniem. A potem powoli opadł przednimi nogami na ściółkę, składając Dianie pokłon, wypuszczając z dzioba trzymany przedmiot: jakby tylko czekał, aby ofiarować go pannie Vides. Ta wyprostowała się i podeszła do niego powoli. Pogłaskała ciemne, gładkie pióra hipogryfa, a potem podniosła spinkę, upuszczoną przez zwierzę.
- To należy do Leili…
*
4
Zabierzemy panią do Doliny - przyrzekł Daniel, pochylając, by bardzo ostrożnie podnieść dziewczynę. Ruszył przez las, z Leilą u boku. Poruszał się zręcznie i zdawało się, że ciężar tej kobiety w żaden sposób nie sprawia mu problemu. Wyraz twarzy miał jednak ponury. Myślał o tych wszystkich, do których nie zdążą dotrzeć na czas. - Cholera - zaklął, kiedy znaleźli się na skraju polany i na nieszczęście, dostrzegł skierowane w ich stronę obiektywy. Wieści o tym, czego dokonali tej nocy, musiały już się rozejść...
*
Opis wydawcy:
"Utkana z mgły" Darcy'ego Lockharta (premiera: 15 czerwca 1972) opowiada historię Daniela, młodego, niezwykle utalentowanego czarodzieja. Daniel w noc Beltane poznaje potomkinię wił, na którą rzucono klątwę i nie bacząc na niebezpieczeństwo, decyduje się jej pomóc w próbie złamania przekleństwa. Czy przejdą próby, jakie postawi przed nimi los? Jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić? I jaką rolę w całej tej historii odegra tajemnicza wiedźma z lasu...?
Streszczenie:
Daniel i Diana Videsowie są rodzeństwem, mieszkającym samotnie w zamku, który skrywa wiele mrocznych sekretów. Oboje również ukrywają przed światem własne tajemnice: on jest w stanie zobaczyć historię ludzi, których dotknie, a ona sprawia, że rzeczywistość wokół niej się zmienia. Podczas nocy Beltane Daniel spotyka w lesie półwiłę Leilę i to przypadkowe spotkanie odmienia całe jego życie. Gdy spotykają się znowu, dowiaduje się, że na kobiecie ciąży klątwa, rzucona przez wiedźmy, które postanowiły ukraść jej magię - a wiedźmy te mogą być zamieszane w zagadkowe zniknięcie jego rodziców...
Wspólnie wypełniają zadania, dane im przez czarownicę z lasu, która obiecuje im swoją pomoc, jeżeli przejdą próby. Momentem kulminacyjnym powieści jest atak wiedźm podczas sabatu Lammas: gdy Daniel, Diana i Leila stawiają im czoła. Leila odzyskuje swoją magię, ale wraz z nią przychodzi cena - gdy opada bitewny kurz, w ostatnich scenach musi porzucić Daniela i zamieszkać z wiłami, by nauczyć się kontrolować niezwykle potężną moc, jaką teraz włada.
Fragmenty książki "Utkana z mgły".
1
- Powiedz... chciałbyś zatańczyć ze mną w lesie? - spytała odrobinę ciszę, a w jej głosie pobrzmiewała jakaś nieuchwytna tęsknota. I może to ten ton sprawił, że Daniel, który przecież doskonale wiedział, że w świecie czarodziejów trzeba zachować ostrożność, zwłaszcza gdy wokół wiatr porusza gałęziami drzew magicznej kniei, a gdzieś daleko płoną ognie Beltane, złożył przed dziewczyną dworny ukłon.
- Panienka pozwoli? - spytał, wyciągając ku niej rękę.
Roześmiała się krótko, a ten śmiech brzmiał w jego uszach jak muzyka. Ujęła jego dłoń chętnie, skracając dystans i pozwalając, by pociągnął ją do tańca: na leśnej polanie, pokrytej mchem, skąpanej w świetle księżyca.
*
2
Co tutaj robił ten dzieciak?
To nie tak, że w magicznym świecie nie zdarzały się sieroty. Ale jednak, następowało to dość rzadko. Istniał zresztą dla nich sierociniec i to na całkiem przyzwoitym poziomie, ponieważ ci wszyscy bogacze lubili się chwalić darowiznami dla biednych sierotek – a przynajmniej tak postrzegał to Daniel. Czyżby rodzina zmuszała ją do żebrania? Albo wyrzuciła z domu?
Kiedy jednak przyjrzał się dziecku nieco uważniej dostrzegł, że jej bladość nie wynika wcale z chłodu. I że jej ubrania wcale nie są bardzo wyblakłe i przyprószone śniegiem: one były na wpół przezroczyste. Płatki śniegu opadały przez nią, nie na nią. Jak w przypadku hogwarckich duchów. A chociaż z nimi miał sporo do czynienia i nigdy się ich nie bał, to atmosfera grudniowej nocy sprawiła, że po plecach Daniela przeszedł dreszcz. Pośpiesznie ruszył za Dianą, chcąc złapać ją za ramię.
- D…Diana! – zawołał, chwytając siostrę, chcąc ją odciągnąć, chociaż przecież duchy nie mogły nic zrobić żywym… A przynajmniej tak mu się zdawało.
Zamarł w bezruchu, ze zdumieniem obserwując zapalaną zapałkę. Ogień zdawał się prawdziwy, nie widmowy i to sprawiło, że przez chwilę patrzył na niego jak zahipnotyzowany. Nieświadom, że w pewnym sensie było już za późno, aby mogli wyrwać się spod wpływu tego zagubionego ducha…
Poczuł ostry ból głowy: i nagle nie byli już w magicznym Londynie, na ciemnej, ośnieżonej ulicy. Stali w blasku słońca i kiedy Daniel rozejrzał się, w nagłym przebłysku zrozumienia pojął, co widzi. To było wspomnienie.
Jego wspomnienie.
*
3
- Co on tu robi – wymamrotała Diana skonfundowana. – To hipogryf. I coś ma. No już, już spokojnie… - zaczęła, skupiając się na majestatycznym zwierzęciu, które mieli przed sobą. Chodzące skrzyżowanie orła z koniem robiło niebagatelne wrażenie. Jeszcze bardziej, gdy patrzyło się na nie w ciemnym lesie a nie na polanie lub lecące po niebie.
Wystąpiła do przodu. Spokojna, pewna, nie okazywała strachu w obliczu ostrego dzioba i szponów wyraźnie zaniepokojonego zwierzęcia.
- Pokłoń się przed nim. Tylko patrz mu w oczy. Nie okazuj słabości – rzuciła półgębkiem do Daniela. A potem dokładnie wykonała własne polecenie.
Hipogryf przez chwilę mierzył ją zaskakująco rozumnym spojrzeniem. A potem powoli opadł przednimi nogami na ściółkę, składając Dianie pokłon, wypuszczając z dzioba trzymany przedmiot: jakby tylko czekał, aby ofiarować go pannie Vides. Ta wyprostowała się i podeszła do niego powoli. Pogłaskała ciemne, gładkie pióra hipogryfa, a potem podniosła spinkę, upuszczoną przez zwierzę.
- To należy do Leili…
*
4
Zabierzemy panią do Doliny - przyrzekł Daniel, pochylając, by bardzo ostrożnie podnieść dziewczynę. Ruszył przez las, z Leilą u boku. Poruszał się zręcznie i zdawało się, że ciężar tej kobiety w żaden sposób nie sprawia mu problemu. Wyraz twarzy miał jednak ponury. Myślał o tych wszystkich, do których nie zdążą dotrzeć na czas. - Cholera - zaklął, kiedy znaleźli się na skraju polany i na nieszczęście, dostrzegł skierowane w ich stronę obiektywy. Wieści o tym, czego dokonali tej nocy, musiały już się rozejść...
*
Opis wydawcy:
"Utkana z mgły" Darcy'ego Lockharta (premiera: 15 czerwca 1972) opowiada historię Daniela, młodego, niezwykle utalentowanego czarodzieja. Daniel w noc Beltane poznaje potomkinię wił, na którą rzucono klątwę i nie bacząc na niebezpieczeństwo, decyduje się jej pomóc w próbie złamania przekleństwa. Czy przejdą próby, jakie postawi przed nimi los? Jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić? I jaką rolę w całej tej historii odegra tajemnicza wiedźma z lasu...? Streszczenie:
Daniel i Diana Videsowie są rodzeństwem, mieszkającym samotnie w zamku, który skrywa wiele mrocznych sekretów. Oboje również ukrywają przed światem własne tajemnice: on jest w stanie zobaczyć historię ludzi, których dotknie, a ona sprawia, że rzeczywistość wokół niej się zmienia. Podczas nocy Beltane Daniel spotyka w lesie półwiłę Leilę i to przypadkowe spotkanie odmienia całe jego życie. Gdy spotykają się znowu, dowiaduje się, że na kobiecie ciąży klątwa, rzucona przez wiedźmy, które postanowiły ukraść jej magię - a wiedźmy te mogą być zamieszane w zagadkowe zniknięcie jego rodziców...Wspólnie wypełniają zadania, dane im przez czarownicę z lasu, która obiecuje im swoją pomoc, jeżeli przejdą próby. Momentem kulminacyjnym powieści jest atak wiedźm podczas sabatu Lammas: gdy Daniel, Diana i Leila stawiają im czoła. Leila odzyskuje swoją magię, ale wraz z nią przychodzi cena - gdy opada bitewny kurz, w ostatnich scenach musi porzucić Daniela i zamieszkać z wiłami, by nauczyć się kontrolować niezwykle potężną moc, jaką teraz włada.