Wracając jednak do weekendu - Bagshot po razy kolejny złamał dane sobie przyrzeczenie, i w piątek po nudnych ośmiu godzinach w Ministerstwie, zatrzymał się w lokalnym pubie na “jedno piwo”. Z jednego piwa zrobiło się kilka, a potem poznał nowych znajomych i zaginął w czasie i przestrzeni. Odnalazł się w niedzielę rano, mając kaca jak z Londynu do magicznej stolicy Bułgarii. Nie był z siebie zadowolony, jednak musiał naprawdę nawywijać, żeby było mu tak szczerze wstyd przed samym sobą. Obiecał więc sobie, że w przyszły wolny weekend już na pewno zostanie w domu i zacznie prace nad nową książką. Dzisiaj był dopiero wtorek, więc zostało mu jeszcze kilka dni, jednak przechodząc obok antykwariatu zobaczył stare wydania Horyzontów Zaklęć i kupił kilka z nich z czystej ciekawości. Skoro miał się zrelaksować przy czytaniu, wszedł do pierwszego lepszego pubu i zamówił sobie piwo. Usiadł przy niedużym stoliku blisko okna i rozejrzał się. Pub, jak pub - typowo angielski. Sfatygowane dywany na podłodze, smród ognistej whiskey, kiepsko przyprawione jedzenie i dwa krany w toalecie. To było coś, czego brakowało mu za granicą!
Zapalił papierosa, wypił pół kufla piwa za jednym razem i oddał się lekturze. Większość artykułów jedynie przelatywał wzrokiem i znalazł nawet jeden poświęcony swojej książce, co było bardzo miłe. W końcu pisarze i artyści byli dobrem narodowym kraju, nawet Ci mieszkający za granicą.
Wstał, żeby podejść do baru i kupić sobie kolejne piwo, jednak w ostatnim momencie zdecydował się na whisky.
-Dwie ogniste poproszę, jeśli napije się pani ze mną. - Uśmiechnął się miło do młodej barmanki która przystała na propozycję i wzniósł z nią toast. Oparł się o bar i odstawił pustą szklankę. Jego wzrok spoczął na mężczyźnie który stał dość blisko, również przy barze. Znał go. Blond włosy, wysoki… Malfoy? Tak, zdecydowanie pamiętał go ze szkoły. Ślizgon, dwa lub trzy lata młodszy.
-Jeszcze raz, dwa razy to samo poproszę. - Zwrócił się do kobiety, a potem do “nieznajomego”. - Renigald? - Nie przekręcił imienia. Isaac miał zbyt dobra pamięć do dat, imion, twarzy i wszystkiego co kiedykolwiek przeczytał.