31.08.2024, 11:34 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.10.2024, 20:33 przez Król Likaon.)
adnotacja moderatora
Rozliczono - Peregrinus Trelawney - osiągnięcie Piszę, więc jestem
—03/08/1972—
Prawa Czasu, Horyzontalna
Thomas Figg & Peregrinus Trelawney
Peregrinus nie zwlekał zwykle aż tyle, gdy otrzymywał od Vakela polecenia. A choć o zorganizowaniu do Praw Czasu pakietu zabezpieczeń rozmawiali ponad trzy tygodnie temu, dopiero w tym tygodniu asystent rzeczywiście wziął się do rzeczy. Tłumaczyć się mógł tym, że było to intensywne lato. Najpierw Thoran, którego wtargnięcie zainicjowało cały pomysł, potem wizyta u Millie, przygotowania do urlopu i domykanie spraw bieżących, a na koniec tydzień w górach. I tak oto skończył się lipiec, a temat mechanizmów stał nieruszony. Najwyższa pora, aby się tym zająć: teraz Trelawney nie miał już żadnej wymówki.
Zdobył zatem kontakt do Thomasa Figga, którego poleciła mu znajoma, Tessa Longbottom (ona kiedyś mi odpisze na ten list, ręczę). Zaprosił go do Praw Czasu wczesnym rankiem, nim jeszcze zaczęli z Dolohovem pracę, aby Figg spojrzał fachowym okiem na poczekalnię i ocenił, co uda im się do niej wcisnąć. Oczywiście tak, aby nie tracić nic z uroku pomieszczenia, które miało pozostać eleganckie i reprezentatywne. To miało wielkie znaczenie.
Sam wróżbita nie bardzo się na mechanizmach znał, dlatego tym bardziej zależało mu na kimś, komu można powierzyć zaufanie, bo… cóż, prawdopodobnie nie zauważy fuszerki, o ile nie będzie ewidentna i widoczna gołym okiem. Wątpił, czy i szef ma o tym jakiekolwiek pojęcie. Czyniło ich to oboje zdanymi na łaskę i uczciwość majstra oraz to, co mogli sami ocenić na chłopski rozum.
W oczekiwaniu na Thomasa Peregrin odchylony do tyłu na fotelu za swoim biurkiem w poczekalni Praw Czasu przerzucał znudzony strony gazety. Miał przed sobą ich pełen przekrój: Prorok, Czarownica i Astrolabium. Nie żeby interesowało go cokolwiek poza tym ostatnim, ale mus to mus. Aby dobrze asystować celebrycie, trzeba niestety wiedzieć, co się dzieje zarówno w świecie poważnych czarodziejów, jak i w gorących ploteczkach oraz trendach dla czarownic.
Drzwi kamienicy dało się swobodnie otworzyć, z ulicy wchodziło się do sieni, którą od poczekalni oddzielała w tej chwili jedynie kotara.
źródło?
objawiono mi to we śnie
objawiono mi to we śnie