• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
Orys

Orys
The Healing Light
some superheroes
wear a white coat
Przystojny, wysoki (180 centymetrów wzrostu), trochę wychudzony uzdrowiciel o łagodnym usposobieniu. Nieśmiały, trochę za cichy, ale bardzo sympatyczny. Widać po nim od razu, że zdecydowanie za dużo czasu spędza w zaciszu swojej pracowni alchemicznej, ale pomimo kilku dziwactw wplecionych tu i ówdzie, wzbudza sympatię i szacunek. W pracy nosi szpitalny fartuch. Poza pracą również ubiera się w jasne kolory.

Cedric Lupin
#1
22.01.2023, 16:42  ✶  
[Obrazek: Little-owl.jpg]
Mała, spokojna sówka o przyjaznym usposobieniu.
Landrynka
She could make hell feel just like home.
Można ją przeoczyć. Mierzy 152 centymetry wzrostu, waży niecałe pięćdziesiąt kilo. Spoglądając na nią z tyłu... można myśleć, że ma się do czynienia z dzieckiem. Buzię ma okrągłą, wiecznie uśmiechnięte usta często muśnięte błyszczykiem, bystre zielone oczy. Nos obsypany piegami, które latem zwracają na siebie uwagę. Włosy w kolorze słomy, opadają jej na ramiona, kiedy słońce intensywniej świeci pojawiają się na nich jasne pasemka. Ubiera się w kolorowe rzeczy, nie znosi nudy i szarości. Głos ma przyjemny dla ucha, melodyjny. Pachnie pączkami i domem.

Nora Figg
#2
22.01.2023, 16:50  ✶  
Do listu był dołączony woreczek z kilkoma kolorowymi bezami.
kwiecień 1972

Cedric,

Wpadłam na pewien pomysł, propozycję nie do odrzucenia, która może pomóc naszym przyjaciołom. Co Ty na to, żeby się spotkać po Beltaine i przedyskutować sprawę. Bardzo mi się przyda ktoś tak zdolny jak Ty.
PS. Uważaj na Pączka, nie odleci dopóki nie dasz mu czegoś do jedzenia.

Pozdrawiam serdecznie,
Nora Figg
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#3
22.01.2023, 16:55  ✶  
kwiecień 72

Ceddie, skarbie,

przepraszam za to przedstawienie w Waszej aptece. Podwójnie, jeśli zostawiłam ślady krwi na podłodze. Tak tylko chciałam dać znać, że to nie była moja krew, a Wasz eliksir pomógł uratować osobę, do której należała i wszystko jest w porządku.
Ucałuj Cecily, jeśli masz ją gdzieś w pobliżu.

Pozdrawiam
Bren


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Furia
you and i
both know
this ends in blood
Ciemny kolor włosów. Miodowe tęczówki przyćmione są czarną zasłoną, sygnalizującą dla wprawionego obserwatora genetyczną chorobę — harpie skrzydło. Pachnie mentolowymi papierosami i żywicą. Ma twardy, żołnierski krok, smukłą sylwetkę skrywa pod luźnymi ubraniami. Roztacza dookoła siebie chaos zamknięty w zmarszczonych z dezaprobatą brwiach i 170 centymetrach wzrostu.

Ida Moody
#4
26.01.2023, 13:22  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.01.2023, 13:22 przez Ida Moody.)  
londyn 27.04.72

cedricu,

z.f potrzebuje twojej pomocy. wierna sojuszniczka naszej organizacji i doświadczona badaczka arabella bulstrode znajduje się w krytycznym stanie, pod niezwykle silną klątwą. powierzono mi zadanie organizacji dla niej ratunku pod postacią antidotum z czyściducha. dane mi było usłyszeć o twojej ponadprzeciętnych zdolnościach i wiedzy leczniczej, toteż wzywam cię do pomocy dla dobra naszej organizacji, arabelli, ale też wszystkich czarodziejów, których zobowiązaliśmy się ochraniać.
detale miejsca spotkania znajdziesz na odwrocie tego listu.

Pozostań czujny,

i.moody

List ulega samozniszczeniu po przeczytaniu.



give me a bitter glory.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#5
08.02.2023, 23:01  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.02.2023, 23:03 przez Brenna Longbottom.)  
Pokłosie sesji

Cedric, skarbie,

mam prośbę. Jeśli w szpitalu usłyszysz cokolwiek na temat Helen Rookwood - trafiła niedawno na oddział - przekaż mi informację na ten temat.
Absolutnie nikogo nie pytaj pierwszy, nie idź do niej ani nie próbuj dowiedzieć się niczego specjalnie. Jej syn niedawno zginął na skutek działań śmierciożerców, drugi zaginął i jej pobyt w szpitalu może być równie dobrze efektem załamania po tym, faktyczną chorobą jak i prowokacją - próbą sprawdzenia, kto będzie o nią wypytywał albo spróbuje ją odwiedzić. Proszę o informację tylko, jeżeli usłyszałbyś przy okazji, że ktoś o niej mówi. Nie chcemy w żaden sposób zwracać uwagi.

PS. List spal, bardzo proszę.

Bren


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
ova duša nema ton
zabierz mnie tam,
gdzie głos obowiązku
a kompletny brak serca
Unosi się za nią zapach palonej mięty, jaśminowca i mchu. Do jej wzrostu (165) kilka centymetrów dodaje kaskada długich, puchatych, brązowych loków, odstających kompletnie nieokiełznanie. Błękitne oczy albo nie patrzą na Ciebie wcale, albo wgapiają się z nadzwyczajną intensywnością. Rysy twarzy jakby wyrwane z portretu średniowiecznej piękności, dzisiaj jednak ten duży nos i cofnięta szczęka nie wywołują nadmiernych zachwytów. Nosi spódnice we wzory niespotykane nigdzie indziej.

Jagoda Brodzki
#6
02.06.2024, 19:21  ✶  
05.08.72

Cedricu,

Muszę przyznać się do czegoś wstydliwego. Czasem budzę się nad ranem, jeszcze nieco zbyt wcześnie by przygotować się do kolejnego dnia pracy. Wtedy leżę w łóżku i rozmyślam nad rzeczami, dla których często moje myśli galopują zbyt szybko. Muszę przyznać, że temat osób, z którymi powinnam rozmawiać częściej przewija się tam zdecydowanie częściej niż bym chciała. Dzisiaj nawinąłeś się na moje myśli tak trwale, że musiałam przelać tę trwogę na papier.

Czy mogłabym zaprosić Cię na codzienną pogadankę przy akompaniamencie smaku ciemnego piwa? Czy mogę skraść kilka godzin, któregoś spokojnego dnia?

Pozdrawiam,

Jagoda


Ni do zadnjeg leta, ni do kraja sveta
Sudbina je moja kleta
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#7
28.08.2024, 15:26  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.08.2024, 15:28 przez Brenna Longbottom.)  

11.08.72

Ceddy,

odbierz proszę zamówienie nr 7593 w zakładzie, adres poniżej. To prezent dla Millie, z okazji jej wyjścia z Lecznicy, a nie dam rady się tam pojawić, mamy urwanie głowy z Windermere, nie skończę służby pewnie jeszcze do jutra wieczora. Najwyraźniej czarna magia opętywała tam ludzi i niektórzy zaczynali nagle dopatrywać się wszędzie zdrady, zazdrościć innym i tak dalej.
Tak, możliwe, że dlatego Vior zachowywała się w ten sposób, ale nie mam czasu na więcej szczegółów.

Bren


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#8
24.09.2024, 10:10  ✶  
20.08.72
Ceddy,

W paczuszce masz:
1. Białą, kenijską herbatę z jakichś "kenijskich srebrnych igieł", nie wiem, co to znaczy, ale jest dobra.
2. Egipskie przyprawy dla Twojej matki
3. Bransoletkę. Jest stara, podobno te drobne turkusy w niej są jakieś tam specjalne. Gdybyś potrzebował prezentu, który zainteresuje taką jedną jubilerskę.

Całuję
Bren


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#9
21.11.2024, 08:46  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.11.2024, 08:51 przez Brenna Longbottom.)  
19.08.72
Ceddy,

Mam prośbę i zadanie bojowe dla Ciebie, ale też trochę brata i rodziców
Jeśli tylko zdołacie, zwiększcie trochę produkcję do Waszej apteki eliksirów leczniczych, środków na poparzenia i przeciwogniowych.
Zanim uznasz, że oszalałam albo planuję jakieś wariactwo: Morpheus miał wizję na temat jesiennych pożarów w Dolinie. Może to jakaś metafora albo nie będzie tak źle, ale jeśli ma rację, zapotrzebowanie się zwiększy i dobrze mieć gdzie je kupić. Jeżeli nie ma racji, pod koniec jesieni odkupię wszystko, co nie zeszło - na potrzeby Warowni, klubu, a gdyby było ich więcej, przekażę anonimową darowiznę dla Munga. Załączam na razie drobny zadatek na składniki. (Proszę, nie odsyłaj go. Wiem, że Twoja mama mnie lubi, ale dodatkowe zamówienie wygląda lepiej niż: Brenna ma jakieś dziwne przeczucia. Po prostu jeśli ludzie wykupią środki, nie będę dosyłać reszty zapłaty.)
Nie znam szczegółów, nie wiem kiedy ani gdzie (gdy zaczną żółknąć liście, zdaniem wuja przynajmniej, co może oznaczać równie dobrze okolice Mabon, jak październik, zależy od pogody i gatunku...). Nie wspominaj o tym innym, proszę - to znaczy o samym Morpheusie. Mam wrażenie, że jeśli te pożary mają być spowodowane przez Voldemorta, mógłby wysłać kogoś z wizytą do jasnowidza, który ma wizje na temat jego poczynań.

Brenn

30.08.72
Ceddy,

Domyślam się, że nie było Cię wczoraj z powodu dyżuru. Pomijając wszystko co mniej istotne: Morpheus zwiększył rozmach swoich proroctw i po konsultacjach z innymi jasnowidzami uważa, że Londyn też zapłonie.
Powtórzę więc na wszelki wypadek moją prośbę z ostatniego listu.
Poza tym uważajcie na siebie, a jeśli możecie jakoś zabezpieczyć dodatkowo aptekę... to to zróbcie.

Brenn


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa