• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena poboczna Dolina Godryka v
« Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej »
[20.05.1972] Pęknięcie pod traktorem | Ula & Sam

[20.05.1972] Pęknięcie pod traktorem | Ula & Sam
Trickster
Come with me now,
I'm gonna take you down.
Samuel mierzy jakieś 185 centymetrów wzrostu. Jest bardzo wysportowany, lubi wszelkie aktywności fizyczne. Włosy ma jasne, zawsze czesane wiatrem, często zbyt długie i roztrzepane, pojedyncze kosmyki nachodzą mu na jasnoniebieskie oczy. Na jego twarzy zazwyczaj maluje się beztroski uśmiech. Pachnie smarem i tytoniem.

Samuel Carrow
#11
24.10.2023, 06:52  ✶ (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.10.2023, 06:52 przez Samuel Carrow.)  

- Może to jakiś inny rodzaj ducha, akurat na duchach raczej średnio się znam. - Nie była to dziedzina, która ciekawiła Sama jakoś mocno, inaczej pewnie już dawno wiedziałby wszystko o duchach, a aktualnie po prostu miał świadomość, że sobie były i tyle.

To, co chwilę temu spotkali było raczej częścią ducha, no bo był yo tylko tułów. Carrow więc nie do końca wiedział, czy faktycznie był to duch, bo czyć duch nie powinien mieć również głowy? Wiedział o tym, że z duchami można było rozmawiać, z tym raczej by im się nie udało, może więc wcale nie był to duch, tylko jeszcze coś innego? Pojawiały się coraz dziwniejsze pytania, zastanawiał się, czy powinni w ogóle komuś o tym powiedzieć. W Dolinie ostatnio działo się wiele dziwnych rzeczy.

- Niby wyglądał, jakby tutaj był, no ale nie miał głowy, co nieco utrudnia wypytanie go o wszystko. - To by była najprostsza droga.

Samuel sam nie czuł się szczególnie bezpiecznie, ale powinien zostać oparciem dla tej młodej damy, więc nie dawał tego po sobie poznać. Co mu tam widma, przy jego odwadze... - Jesteś pewna, że chcesz szukać tej głowy? Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem. - Carrow cały czas przykucał przed kobietą, dostrzegł więc jej zaszklone oczy.

Poparzona
Nie prowadzę kursów wypowiadania mojego nazwiska.
Na pierwszy rzut oka — blizny po oparzeniach na twarzy. Na drugi — potężna niezręczność. Dopiero później możesz podziwiać nietypowy styl ubierania inspirowany mugolskim schyłkiem lat 60. 173cm || chuda, trochę mięśni || jasny blond || piwne

Ula Brzęczyszczykiewicz
#12
25.10.2023, 18:14  ✶  

Zamrugałam kilka razy. Rodzaje duchów otwierały nowe, przerażające możliwości. Nie tego chciałam.

— Jakie są rodzaje duchów? Kompletnie się na tym nie znam!

Rzeczywistość wymykała się mi spod palców. Czy gdybym została te dwa lata dłużej w Durmstrangu, nie czułabym się aż tak zagubiona? Ale przecież stojący przede mną czarodziej najpewniej ukończył cały Hogwart. Opuszczanie szkoły po pierwszych egzaminach było rzadkie z tego co słyszałam. Czy więc i on niczego o tym nie wiedział? A może nie ukończył Hogwartu tylko pobierał naukę w inny sposób? Nie ma sensu nawet o tym myśleć. Fakt jest taki, że żadne z nas nie wiedziało, co zaszło, co się dzieje i co z tym zrobić.

— Uhm... Oczywiście, że nie... Ale nie mam innych pomysłów... Czy... Czy może powinniśmy zadzwonić na milicję? Straż pożarną? Zgłosić to gdziekolwiek? Oh, jakim cudem nie mam pojęcia nawet jak się robi takie rzeczy tutaj...

Ciągnęłam się za warkocze, żeby jakoś pobudzić mój mózg do pracy. Lysandra nie było teraz w domu, więc nie mogłam po prostu iść i go spytać. Ale ten tu chłopak powinien wiedzieć chociażby, czy powinniśmy kogoś poinformować o zaistniałej sytuacji. Być może Ministerstwo Magii prowadziło rejestr dziwnych zdarzeń? Szczególnie tych, które potencjalnie mogły mieć związek z Beltane?



???
Trickster
Come with me now,
I'm gonna take you down.
Samuel mierzy jakieś 185 centymetrów wzrostu. Jest bardzo wysportowany, lubi wszelkie aktywności fizyczne. Włosy ma jasne, zawsze czesane wiatrem, często zbyt długie i roztrzepane, pojedyncze kosmyki nachodzą mu na jasnoniebieskie oczy. Na jego twarzy zazwyczaj maluje się beztroski uśmiech. Pachnie smarem i tytoniem.

Samuel Carrow
#13
27.10.2023, 14:33  ✶  

Samuel może i uczęszczał do Hogwartu, nawet go skończył, jednak duchy nie były czymś, co go interesowało. Wolał zdecydowanie grzebać w mugolskich wynalazkach i uczyć się o innych nikomu niepotrzebnych rzeczach. Podrapał się po głowie, szukając odpowiedzi na jej pytanie. - Niestety nie wiem, ale można zasięgnać języka u kogoś innego. - Jeśli ją to interesowało mógłby pomyśleć do kogo mogłaby się udać.

Przypatrywał się jej uważnie, bo w pewnym momencie zaczęła mówić bardzo dziwne rzeczy. Milicja? Straż pożarna? Czy ona była mugolką? Chyba nie, ale najwyraźniej nie do końca ogarniała świat czarodziejów. To trochę utrudniało całą sprawę, ale nie z takimi problemami sobie już radził. Jakoś to będzie, na pewno, tylko musi wymyśleć rozwiązanie.

- Myślę, że ministerstwo może być tym zainteresowane. Dużo dziwnych rzeczy się tutaj dzieje od Beltane. Koło Kniei ciągle kręcą się pracownicy Ministerstwa. Mogę im to zgłosić jeśli chcesz. - Nie miał pojęcia, czy sama miała chęć to zrobić. W końcu był jeszcze ten nieszczęsny traktor, który przed nimi stał. - Potrzebujesz z tym pomocy? - Wolała się upewnić, jak wygląda sytuacja.

Poparzona
Nie prowadzę kursów wypowiadania mojego nazwiska.
Na pierwszy rzut oka — blizny po oparzeniach na twarzy. Na drugi — potężna niezręczność. Dopiero później możesz podziwiać nietypowy styl ubierania inspirowany mugolskim schyłkiem lat 60. 173cm || chuda, trochę mięśni || jasny blond || piwne

Ula Brzęczyszczykiewicz
#14
29.10.2023, 14:01  ✶  

— Hm... Można spytać kogoś... Ale jeśli zgłosimy to do Ministerstwa, to już nie będzie nasz problem, co nie? — odpowiedziałam. No bo co więcej można tutaj zrobić? Nie jesteśmy przecież detektywami wkręconymi w jakieś śledztwo.

— Będę wdzięczna, jeśli to zrobisz, bo ja... Powiedzmy, że załatwiałam jedną sprawę w Ministerstwie i trochę się zraziłam... — Roześmiałam się niezręcznie. Odzyskiwanie sprzętu po Beltane było tragedią. Zachowało się jedynie urządzenie do kopiowania rysunków... Ale tylko fizycznie. Jego magiczne właściwości przestały istnieć. To było niesamowicie frustrujące. Dwa razy w ciągu pół roku straciłam wszystkie swoje prace z powodu ognia. Za każdym razem, jak o tym myślałam, to chciało mi się płakać i zmieniać medium na rzeźbę. Marmurowe posągi nie strawią płomienie, co nie?

— Oh nie, spokojnie. Jestem w stanie to załatwić z magią i bez — wyjaśniłam. Wstałam otrzepałam trawę z pupy i poklepałam traktor jak dobrego znajomego. — Zaraz ci pokażę...

Poklepałam się po bokach i dotarło do mnie, że nie miałam ze sobą ważnego narzędzia.

— Cóż, albo i nie. Zostawiłam różdżkę w domu.

Kolejny nerwowy śmiech. Cóż za karykatura czarodzieja ze mnie jest. No trudno. Poprawiłam kapelusz i okulary.

— Uhm... To ten... Będę już lecieć.

Trzeci niezręczny śmiech. Czy to mój rekord? Oczywiście, że nie.



???
Trickster
Come with me now,
I'm gonna take you down.
Samuel mierzy jakieś 185 centymetrów wzrostu. Jest bardzo wysportowany, lubi wszelkie aktywności fizyczne. Włosy ma jasne, zawsze czesane wiatrem, często zbyt długie i roztrzepane, pojedyncze kosmyki nachodzą mu na jasnoniebieskie oczy. Na jego twarzy zazwyczaj maluje się beztroski uśmiech. Pachnie smarem i tytoniem.

Samuel Carrow
#15
31.10.2023, 10:31  ✶  

- Tak, więc lepiej to zrobić i mieć święty spokój. - Samuel nie należał do osób, które miały ambicje, aby angażować się w taką sprawę jakoś specjalnie mocno. Udało im się przeżyć spotkanie z dziwnym czymś, wypadałoby kogoś o tym poinformować, bo nie było to normalne i tyle. Problem z głowy.

- Nie dziwię się, ci w ministerstwie to straszni sztywniacy, trudno się z nimi porozumieć. - Najwyraźniej sam zapomniał o tym, że również zdarzyło mu się pracować dla ministerstwa. Był tylko nauczycielem, dorywczo, może na polecenie ministerstwa, nie czuł się jednak jak jeden z tych ważniaków.

- Wychodzi na to, że jesteś wszechstronnie uzdolniona. - Skomentował, kiedy wspomniała, że zna więcej niż jedną metodę na naprawę traktora. Imponujące. Widać, że dziewczyna znała się na rzeczy.

Odsunął się więc o kilka kroków, aby zrobić miejsce Uli, żeby na spokojnie mogła sobie naprawić traktor. Przyglądał się temu z ogromnym zainteresowaniem.

- Najlepszym się zdarza. - Nie widział w tym nic złego, że zostawiła różdżkę w domu. Jeśli umiała sobie radzić również bez magii, to przecież jej nie potrzebowała na tym polu.

- Zostawisz go tak tutaj? - Przeniósł wzrok na ten nieszczęsny traktor.

Poparzona
Nie prowadzę kursów wypowiadania mojego nazwiska.
Na pierwszy rzut oka — blizny po oparzeniach na twarzy. Na drugi — potężna niezręczność. Dopiero później możesz podziwiać nietypowy styl ubierania inspirowany mugolskim schyłkiem lat 60. 173cm || chuda, trochę mięśni || jasny blond || piwne

Ula Brzęczyszczykiewicz
#16
02.11.2023, 15:23  ✶  

— A tam "wszechstronnie uzdolniona" — machnęłam ręką. — Każdy wychowany na wsi wie jak robić takie rzeczy.

Nie umiałam przyjmować komplementów, poza tym to naprawdę nie było nic takiego.

— Oh, nie, traktor jest sprawny, to tylko wgniecenie. Już wsiadam i wracam do roboty.

Kolejny niezręczny chichot. Wsiadłam na traktor i właściwie byłam gotowa odjechać. Ale wypadało się jakoś pożegnać. Co mam powiedzieć? "Cześć" mi jakoś nie pasowało. "Do zobaczenia" sugeruje kolejne spotkanie, ale przecież na żadne się nie umawialiśmy. "Miło było poznać" też nie. Tak na prawdę nawet się nie poznaliśmy. Nie wiem jak ma na imię, ani nic. "Miłego dnia"? Chyba będzie najlepsze.

— Uhm... To ten... Miłego dnia... — skinęłam mu głową i odpaliłam silnik traktora gotowa ruszyć dalej.



???
Trickster
Come with me now,
I'm gonna take you down.
Samuel mierzy jakieś 185 centymetrów wzrostu. Jest bardzo wysportowany, lubi wszelkie aktywności fizyczne. Włosy ma jasne, zawsze czesane wiatrem, często zbyt długie i roztrzepane, pojedyncze kosmyki nachodzą mu na jasnoniebieskie oczy. Na jego twarzy zazwyczaj maluje się beztroski uśmiech. Pachnie smarem i tytoniem.

Samuel Carrow
#17
06.11.2023, 10:52  ✶  

Dziewczyna najwyraźniej nie do końca doceniała swoje umiejętności. Nie miał pojęcia z czego to wynikało, jednak nie było tak jak mówiła. Nie każda osoba, która mieszkała na wsi mogła się pochwalić podobnymi zdolnościami. Nie zamierzał jednak tego komentować, wolał przemilczeć, aby nie wchodzić w niepotrzebną dyskusję, bo mogliby się tu spierać bardzo długo.

- Jeśli tak uważasz, to życzę miłej pracy. - Może faktycznie było to tylko powierzchowne uszkodzenie? Nie znał się akurat na traktorach, więc ciężko było mu to stwierdzić, jednak ufał, że Ula wie o czym mówi. Z tego, co mówiła wynikało, że faktycznie zna się na tych środkach lokomocji, więc wierzył w jej osąd.

Obserwował, jak dziewczyna wdrapywała się na traktor. Bezpiecznie usiadła na miejscu kierowcy. To by było na tyle, nic tu po nim. Powinien poifnormować ministerstwo o tym, co się tutaj wydarzyło. Zapewne zrobi to od razu, gdy tylko dotrze do domu, a że nie miał do niego daleko, to za chwilę napisze list.

- Do zobaczenia, miłego dnia. - Pomachał jej jeszcze na dowidzenia, po czym oddalił się w stronę domu. Zabawne to było spotkanie, dawno nie wydarzyło się tyle w jego życiu w tak krótkim momencie.


Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Ula Brzęczyszczykiewicz (1725), Samuel Carrow (1982), Pan Losu (77)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa