• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Wademekum Spis powszechny Korespondencja v
1 2 3 4 5 6 Dalej »
Korespondencja Samuela

Korespondencja Samuela
Róża Pustyni
Wszystkie przyzwoite przepowiednie są do rymu.
Ginevra rzuca się w oczy. To szczupła i dość wysoka kobieta, sięgająca 177 cm. Ma owalną twarz, opaloną skórę i jasnobrązowe oczy; włosy długie do pasa, ciemnobrązowe, proste i grube. Ubiera się raczej schludnie niż byle jak. Jej usta często zdobi psotliwy uśmieszek. Mówi z akcentem, słychać, że nie jest z Anglii.

Guinevere McGonagall
#31
04.04.2025, 11:11  ✶  
30.08.1972

Kochany Samie,

bardzo się cieszę, że przez te wszystkie lata nie byłeś całkiem sam i że masz przyjaciół, którzy są w stanie ci pomóc. Wiem, że poleganie na zwierzęcych formach jest dla Ciebie rzeczą tak naturalną jak oddychanie, więc zgłoszenie tego w odpowiednim urzędzie jest, moim zdaniem, właściwym kierunkiem, na pewno będziesz miał dzięki temu czyste sumienie. Bardzo mnie cieszy ta decyzja i że jakoś wychodzisz do ludzi – rozumiem że ich zachowania mogą wydawać ci się skomplikowane, bo świat natury jest dużo prostszy i pozbawiony wielu pozorów.

Masz córkę? To wspaniale, Sam! Znam dwójkę Figgów, to niesamowicie mili ludzie, z jednym współpracowałam nawet na wykopaliskach w Egipcie i znamy się dość dobrze, przyjaźnimy. Znam ich zamiłowanie do kotów. Oczywiście, przekażę dziadkom, dopiszemy Mabel do drzewa. I byłabym zaszczycona mogąc ją poznać. Ile ma lat? W Londynie mogę być kiedy tylko chcesz.

Praca nad różdżkami wydaje mi się równie precyzyjną robotą jak korzystanie z nich. To znaczy w porównaniu do rzucania zaklęć bez drewnianego przekaźnika. Jeśli cieszysz się z różdżkarstwa, to tylko to mnie interesuje – że sprawia Ci to radość.

U mnie bez większych zmian. Jeśli nie jestem w Walii, to najczęściej w Pangbourne pod Londynem w Ostoi dla zwierząt. Dziadek mówił, że chętnie podaruje Ci jedną z sów z jego hodowli, jeśli tylko byś chciał takiego pierzastego przyjaciela wychowywanego przez McGonagallów. Kochanie, z zawodowej ciekawości muszę spytać – czy dbasz o siebie? Czy nie pokonasz posiłków? Wiem, że takie wyjście do ludzi to bardzo duży krok i martwię się, czy przy tym nie zapominasz o podstawach.


Całuję,
Ginny
orphic
sky above
earth below
and peace within
Jest już stary i ubiera się, jakby był z innej epoki, na pewno nie dasz mu mniej lat, niż ma w rzeczywistości, a może nawet dodasz mu kilka, bo siwiejące czupryna i broda Garricka twardo przypominają o nieuchronnym upływie czasu. Zadbany, ale nie w sposób przesadny - czuć od niego luz i swobodę. Widać, że w swoich ubraniach czuje się dobrze i jest mu wygodnie. Ciężko wyobrazić go sobie w innym wydaniu. Ma metr siedemdziesiąt wzrostu i obawiam się, że już nie urośnie.

Garrick Ollivander
#32
19.04.2025, 17:01  ✶  
Samuelu,

Dziękuję za pomoc i zaangażowanie.

Gratuluję pierwszych sukcesów.

Chętnie odwiedzę Dolinę i spędzę z wami czas.

Garrick


no rain,
no flowers
.
Good Boy
I've got a twisted way of making it all seem fine
Wysoki na metr i dziewięćdziesiąt centymetrów co do milimetra - no więc wysoki, ale za to z drobną budową ciała. Czarne, kręcone włosy i ciemne oczy. Twarz pokryta kilkudniowym zarostem zdradza, że niezbyt dba o siebie.

Thomas Figg
#33
24.04.2025, 20:35  ✶  
Samie,
Zapomniałeś mnie poinformować kiedy miałaby się odbywać ta wyprawa do Edynburga. Nie widzę problemu, aby zastąpić cię w wyprawie stalową bestią na szynach, ale muszę wiedzie kiedy.

Thomas
szamanka
Kochajcie mnie, kochajcie, wy — gęstwy zieleni
I wy, senne gromady powikłanych cieni
Wyrwana z ziemi, przeciągnięta przez trawy. Między rzęsami plączą się pajęczyny, jesienne palce brązowe od ziemi, zielone od zgniecionych opuszkami łodyg. Jasne włosy utapirowane przez wiatry, tu i ówdzie zaplątana uschnięta gąłązka. Szczupła i przeciętnego wzrostu (164 cm), o błękitnych oczach bez dna. Stopy zawsze pokaleczone od spacerowania boso: po polach i ogrodach ciepłą porą, po deskach nieheblowanej podłogi zimną. Ubrana w kolorowe szaty z frędzlami, cekinami i wymyślnymi wzorami, obwieszona sznurami drewnianych korali.

Helloise
#34
06.05.2025, 21:39  ✶  
Samuel otrzymał 2 września rysuneczek, na którego odwrocie znajdowała się następująca wiadomość:

I tylko Knieja trzyma je w ryzach
Są jeszcze na moim podwórzu bele dębowe z naszego lasu
My trzymajmy je w ryzach
Jak je zwabimy?
Co one jedzą?
Jak je zamknąć?

Zbuduj ze mną więzienie

H.

[+]trrrrrrrrap
[Obrazek: C6X88Tx.jpeg]


dotknij trawy
broken one
Chudy jak wypłata i długi jak miesiąc (187cm). Eteryczna uroda Lovegoodów rozwodniona mugolską pospolitością. Rude włosy domagające się fryzjera, broda domagająca się brzytwy, której starym zwyczajem nie posiada w domu. Jasnozielone oczy. Ubrany zwykle w proste szaty, czarne, lub w stonowanych barwach, skrojone tak, by nie krępowały ruchów.

Lazarus Lovegood
#35
26.09.2025, 23:33  ✶  
Wiadomość dostarczyła malutka sówka Lazarusa. Jeżeli zastała Sama w warsztacie albo w domu, zdawała się mu przyglądać nie mniej uważnie, niż jej właściciel.

15.09.72

Sam,

Chciałbym zamówić u Ciebie dar z okazji Mabon. Wieniec, rzeźbę - to, co standardowo wykonujesz na takie okazje. Oczywiście zapłacę. Daj znać, czy to możliwe.

Pozdrawiam,
Lazarus
Chichot losu
I’m not looking for the knight
I’m looking for the sword
Brązowe, niezbyt długie włosy, często rozczochrane. Wzrost wysoki jak na kobietę, bo mierzy sobie około 179 centymetrów wzrostu. Twarz raczej sympatycznie ładna niż piękna, nie wyróżniająca się przesadnie i rzadko umalowana. Brenna porusza się szybko, energicznie, głos ma miły i rzadko go podnosi. Ubiera się różnie, właściwie to okazji - w ministerstwie widuje się ją w umundurowaniu albo w koszuli i garniturowych spodniach, kiedy trzeba iść gdzieś, gdzie będą mugole, w Dolinie w ubraniach, które ujdą wśród mugoli, a na przyjęcia i bale czystokrwistych zakłada typowe dla tej sfery zdobione szaty. W tłumie łatwo może zniknąć. Jeżeli używa perfum, to zwykle to jedna z mieszanek Potterów, zawierająca nutę bzu, porzeczki i cedru, a szamponu najczęściej jabłkowego, rzecz jasna też potterowskiego.

Brenna Longbottom
#36
01.10.2025, 10:14  ✶  
22.09.72

Spokojnego Mabon, Sam.
Pamiętaj, że gdybyś się zdecydował, jest dla Ciebie miejsce przy naszym stole (ale doskonale rozumiem, jeśli wolisz spędzić je ze swoim bratem niedźwiedziem!).

Daj mi proszę znać, kiedy znajdziesz czas na dokończenie tych wisiorków. Załatwiłam też trochę materiałów i prace nad warsztatem można zacząć, jeśli będziesz zainteresowany - z samą Warownią chcemy najpierw się upewnić, że na pewno nic nie zeżre nas ze ścian.

Całuję
Brenna

Do listu dołączono słoik konfitury dyniowej, tej samej, którą serwowano potem na Mabon w Warowni.


Don't promise to live forever. Promise to forever live while you're alive.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości


Strony (4): « Wstecz 1 2 3 4


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa