• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Ministerstwo magii v
1 2 3 Dalej »
[12.07.1972] Jonathan & Rita

[12.07.1972] Jonathan & Rita
Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#11
03.08.2024, 04:16  ✶  
– Średniowiecze. Dobry wybór – pochwalił czarownicę, chociaż prawdę mówiąc powiedziałby tak przy każdym jej wyborze. Charlotte coś kiedyś mówiła, że jest dla jej dzieci zdecydowanie bardziej pobłażliwy, ale nie miał zielonego pojęcia o co jej chodziło. Czy powinien poszukać w takim razie jakiejś sztuki powiązanej ze średniowieczem? A może, to byłbym dobry pomysł na prezent urodzinowy dla młodszej Kelly? Zabranie jej na przykład na jakąś rekonstrukcje jarmarku średniowiecznego i zafundowanie przy okazji kilku odpowiednich strojów? A może po prostu przyniesie jej tort w tym motywie, bo przecież i tak planował kupić bliźniakom, dwa osobne, symboliczne torty tylko dla nich, tak by nie musieli się nimi dzielić z resztą rodziny.
– Nie wiem, jak ty, ale lubię zawsze zaskakiwać wszystkich faktem, że nie było ono, aż tak ponure, jak się niektórym wydaje – To był ten jeden z historycznych faktów, który z jakiś powodów wciąż pamiętał z lekcji w Hogwarcie, które były lata... To znaczy wcale nie tak dawno temu. – Myślę, że dobrze bym wyglądał w stroju średniowiecznego barda, nie sądzisz?
Ogólnie to Jonathan był wręcz szalenie przekonany, nie, on wiedział, że Rita radziła sobie doskonale w pracy nie ze względu na rodzinne koneksje, a dlatego, że była po prostu zdolna. Zresztą co się temu dziwić? Zarówno Charlotte, jak i Ned zdecydowanie nie byli głupi, już nie wspominając o tym, że Rita od dziecka mogła kształtować się dzięki kontaktowi z takimi osobistościami, jak on, jej chrzestny, czy też Morpheus. Nie było więc możliwości, by wyrosła na kogoś innego, niż zdolną czarownicę. Ale jednak plotki były plotkami.
Uśmiechnął się do niej pocieszająco.
– Myślę, że na pewno. Poza tym... Wkrótce zrozumieją, że jeśli trzeba załatwić coś ważnego, to ty dasz sobie z tym radę i zaczną darzyć cię szacunkiem, jeśli już tego nie robię – zapewnił ją. Praca w biurze była o tyle podchwytliwa, że, tak jak wszędzie indziej, było w niej pełno frustratów, ale w przeciwieństwie do zawodów, takich jak aurorzy, tu od czasu do czasu nie wpadał żaden przestępca, którego można by było wspólnie aresztować dla rozładowania negatywnej energii i podwyższenia morali. Chyba że... Nie. Anthony by go zamordował.
Sunshine
Pretty brown eyes and a mind full of thoughts.
Promienny uśmiech zawsze zdobi jej twarz, wydawać by się mogło, że nigdy się nie smuci. Patrzy na świat bystrymi oczami w kolorze orzecha laskowego. Włosy ma zazwyczaj brązowe, chociaż latem gdzieniegdzie pojawiają się jasne pasemka, kiedy pozwoli słońcu je musnąć swoimi promieniami. Usta różane, nos lekko zadarty, twarz obsypana piegami. Jest szczupła, nie należy do wysokich kobiet, bo ma około 168 cm wzrostu.

Rita Kelly
#12
05.08.2024, 12:53  ✶  

- Cieszę się, że ci się podoba, wujku. - Powiedziała z uśmiechem. Nie wiedziała na ile to było szczere, czy może sam wolał jakąś inną epokę, bo Jonathan zawsze wydawał się akceptować jej opinię. Zresztą każdy z wujków ogromnie ją wspierał, co było, aż nadzwyczajne. Miała wrażenie, że czego by nie zrobiła, czego nie powiedziała to i tak będą zadowoleni. Może powinna to sprawdzić? Zrobić coś głupiego, żeby sprawdzić, czy zareagują. Z drugiej strony ona raczej nigdy nie podjemowała niedopowiedzialnych decyzji. Wszystko, co robiła było przemyślane, taki już miała charakter, nie chciała popełniać błędów.

- Dokładnie tak, było bardziej kolorowo i nie tak źle, jak się wszystkim wydaje. - Przynajmniej w jej oczach średniowiecze nie było wcale takie szare i nudne. Turnieje rycerskie, cała ta reszta, na pewno wiele się działo. Miała wrażenie, że nie jest to okres czasu, który ludzie odpowiednio doceniają, a szkoda.

- Och tak, na pewno wspaniale byś wyglądał i pewnie byś potrafił odnaleźć się w takiej roli, ty zawsze wiesz co powiedzieć. - Odparła z uśmiechem. Zmrużyła nawet oczy, bo chyba w tej chwili próbowała sobie wyobrazić wuja dokładnie w takim stroju. - Ja bym była księżniczką, prawda? Musiałabym być księżniczką. - Nie widziała dla siebie innej roli, może wuj znajdzie coś lepszego, chociaż nie chciało jej się wierzyć, że zaproponowałby jej coś innego.

- Wiem, że tak będzie, tylko wiesz, te początki są dosyć trudne, ale udowodnię im wszystkim, że się mylą, bo przecież jestem odpowiednią osobą, na odpowiednim miejscu. - Najwyraźniej nie zamierzała się poddawać i wiedziała, że jest zdolna. Musiała tylko jeszcze to wszystkim pokazać, ale nie wydawało jej się to szczególnie trudne, potrzebowała jednak trochę więcej czasu i możliwości, może powinna poprosić wuja o jakieś zadania specjalne, aby mogła błyszczeć?

Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#13
17.08.2024, 15:47  ✶  
Jonathan jakby miał się nad tym trochę dłużej zastanowić to chyba nie miał jednej ulubionej epoki historycznej. Każda, zwłaszcza jej teatralno-wydealizowana wersja, którą trzymał czasem w swojej głowie, miała w sobie coś wspaniałego i dołożyła kamyk do dalszego rozwoju sztuki. Jednak nie było co nad tym teraz myśleć i skoro Rita powiedziała, że lubi średniowiecze, to średniowiecze było teraz świetnym wyborem. Bo naprawdę było.
Jonathan skinął głową na znak, że zgadzał się z jej słowami.
– To co? Turniej rycerski z okazji urodzin? – powiedział pół żartem, pół serio. Charlotte chyba by go zabiła. Poprosiła, aby została królową tego wydarzenia, tylko po to by pod koniec zabawy skrócić go o głowę. Ale pewnie byłoby warto.
– Oczywiście, że byłabyś księżniczką moja droga – zapewnił Ritę z szerokim uśmiechem na twarzy. Bo kim innym miałaby być młoda Kelly, jeśli nie księżniczką? Przecież jeśli Selwyn miał w zwyczaju traktować kogoś niczym rodzinę królewską, to właśnie tę czarownicę i jej rodzeństwo, bo przecież nie brytyjską królową.
– I to jest ten duch walki! – Selwyn roześmiał się, widząc jak Rita nie zamierzała się poddawać. Tak. Zdecydowanie była odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu i nikt nie będzie próbował jej wmówić że było inaczej. – Jeśli potrzebujesz jakichkolwiek porad to po prostu mów, dobrze? Wiem, że to wiesz, ale chciałbym abyś naprawdę to wiedziała. – Wierzył, że Rita zdecydowanie poradzi sobie ze wszystkim sama, ale chciał jej dać znać, że zawsze z Anthonym będą gotowi jej pomóc i nie były to tylko puste słowa. Nie ważne, czy byłby to problem z uzupełnieniem jakiegoś raportu, czy też okazałoby się, że Rita niechcący, albo chcący, wylała na kogoś kawe i trzeba byłoby szybko reagować. – Jak mówię, mamy też na razie dość specyficzny okres z tymi wszystkimi przygotowaniami do Kambodży, na jesieni, po waszym wyjaździe, powinno być już zdecydowanie spokojniej.
A najgorszy okres tego całego przedsięwzięcia jeszcze był dopiero przed nimi.
Sunshine
Pretty brown eyes and a mind full of thoughts.
Promienny uśmiech zawsze zdobi jej twarz, wydawać by się mogło, że nigdy się nie smuci. Patrzy na świat bystrymi oczami w kolorze orzecha laskowego. Włosy ma zazwyczaj brązowe, chociaż latem gdzieniegdzie pojawiają się jasne pasemka, kiedy pozwoli słońcu je musnąć swoimi promieniami. Usta różane, nos lekko zadarty, twarz obsypana piegami. Jest szczupła, nie należy do wysokich kobiet, bo ma około 168 cm wzrostu.

Rita Kelly
#14
19.08.2024, 21:58  ✶  

Rita była zafascynowana rycerzami i księżniczkami, stąd pewnie wzięło jej się to zafascynowanie średniowieczem. Przeczytała wiele książek dotyczących tej epoki, jakoś żadna inna jej aż tak nie zafascynowała.

Oczy jej błysnęły, gdy Jonathan wspomniał o turnieju rycerskim, czy sobie z niej żartował? Nie, była niemalże pewna, że gdyby go poprosiła, to faktycznie mógłby to dla niej zrobić. - To byłoby wspaniałe. - Przynajmniej w jej mniemaniu, jednak, czy w ogóle mogła go prosić o taki prezent? Bez tego rozpieszczał ich wszystkich bardzo mocno, nie powinna nadużywać jego uprzejmości. Z drugiej jednak strony, to dopiero byłoby coś, turniej rycerski z okazji urodzin...

- Brzmi trochę jak spełnienie marzeń, zawsze chciałam być księżniczką. - Przed oczami już widziała siebie w jednej z pięknych sukien, siedzącą na podwyższeniu i oglądającą rycerzy, którzy pojedynkowali się o jej rękę. Niesamowite. Dosyć szybko jednak wróciła do rzeczywistości. - Matka by mnie zamordowała za takie pomysły. - Dodała zupełnie szczerze, bo wiedziała, że z Charlotte bywało różnie, wolałaby uniknąć niepotrzebnych komentarzy padających z jej ust.

- Wiem wujku, ale wydaje mi się, że póki co jestem w stanie sobie poradzić ze wszystkim sama. - Nie zamierzała korzystać ze znajomości. Była dużą dziewczynką, która musiała odnaleźć się w świecie, prędzej czy później powinna się usamodzielnić, to był chyba odpowiedni moment. Już ona im wszystkim pokaże.

- Po naszym wyjeździe? - Wbiła w niego swoje spojrzenie. - To znaczy, że z nami nie jedziesz? - Nie dało się nie zauważyć, że się nieco rozczarowała. Nie miała o tym pojęcia, wydawało jej się, że ten wyjazd przyniesie jej możliwość spędzenia trochę czasu z jej ojcem chrzestnym i z Jonathanem. Najwyraźniej jednak jeden z nich musiał zostać na miejscu, ogromna szkoda.

Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#15
23.08.2024, 22:15  ✶  
Jonathan naprawdę gdyby mógł przychyliłby każdemu z dzieciaków Charlotte nieba, ale że nawet dla niego nie było to wykonalne, próbował robić zbliżone do tego rzeczy, nawet jeśli przyjaciółka nie była do końca zachwycona niektórymi z nich.
– Oh, nie moja droga, jestem pewny że zabiłaby tylko mnie za zachęcanie cię do takich pomysłów, więc ty byłabyś całkiem bezpieczna. Twoja matka, sprowokowana, byłaby pewnie zdolna do zamordowania każdego na tej planecie poza wami – powiedział lekkim tonem, jakby wizja śmierci z rąk Charlotte Kelly zupełnie go nie przerażała. Przecież gdyby naprawdę miałaby go zabić, zrobiłaby to już jakieś dwadzieścia lat temu, jak i nie więcej.
Jonathan skinął głową przyjmując do wiadomości, ze czarownica była gotowa radzić sobie ze wszystkim sama. Trochę go to przerażało, bo na Merlina, kiedy ta mała dziewczynka dorosła do tego stopnia, że zapewniała go, że poradzi sobie ze wszystkim w pracy i jak starym czyniło go to jego samego? Nie bardzo starym. Nie był przecież jeszcze nawet w połowie swojego życia. Jakoś tak energiczniej wbił widelczyk w swój kawałek brownie.
Pokręcił głową, wciąż uśmiechając się serdecznie.
– Ktoś musi pilnować biura, kiedy będziecie na miejscu – powiedział tonem głosu wskazującym, że nieszczególnie mu to przeszkadzało. W końcu na tym polegała jego praca. Zastępować swojego szefa kiedy nie przychodził do biura wyjeżdżał na tego typu wyjazdy. – Przypilnuj wujka Anthony'ego aby przywiózł mi jakiś ładny breloczek dobrze? I postaraj się tam coś pozwiedzać. Słyszałem, że jest tam kilka rzeczy wartych uwagi.
Sunshine
Pretty brown eyes and a mind full of thoughts.
Promienny uśmiech zawsze zdobi jej twarz, wydawać by się mogło, że nigdy się nie smuci. Patrzy na świat bystrymi oczami w kolorze orzecha laskowego. Włosy ma zazwyczaj brązowe, chociaż latem gdzieniegdzie pojawiają się jasne pasemka, kiedy pozwoli słońcu je musnąć swoimi promieniami. Usta różane, nos lekko zadarty, twarz obsypana piegami. Jest szczupła, nie należy do wysokich kobiet, bo ma około 168 cm wzrostu.

Rita Kelly
#16
26.08.2024, 12:16  ✶  

Rita miała niesamowite szczęście, że jej matka otaczała się takimi fantastycznymi mężczyznami. Tak naprawdę nie musieli w ogóle się interesować jej dziećmi, a było zupełnie przeciwnie. Wiedziała, że może liczyć na każdego ze swoich wujów. Nie miała pojęcia z czego to wynika, może dlatego, że żaden z nich nie miał swoich własnych dzieci? Kto tam ich wiedział. Była jednak zadowolona z tego, że od wielu lat znajdowali się zawsze gdzieś obok, chętni by ich wysłuchać, czy pomóc. Właściwie to nie wyobrażała sobie życia bez tych trzech mężczyzn.

- Tak naprawdę to myślę, że ciebie też by nie zabiła. Może by się trochę wkurzyła, ale chyba za bardzo cię lubi, inaczej by się z tobą nie przyjaźniła od tylu lat. - Charlotte bywała bardzo ostra, nie wydawało się jej jednak, aby była w stanie skrzywdzić swoich najbliższych czymś innym niż słowem.

Upiła łyk kawy i sięgnęła po ciasto, było całkiem smaczne. Na pewno jeszcze kiedyś wróci do tej kameralnej knajpki.

Jeśli chodzi o pracę to wolała zdecydowanie radzić sobie sama. Wystarczyło jej to, że i bez pomocy wujów i tak o niej plotkowano, co dopiero by było, gdyby faktycznie poprosiła ich o wsparcie? Wolała tego uniknąć.

- Też prawda, szkoda, że akurat ty, ale chyba na tym polega funkcja zastępcy. - Jakoś wcześniej na to nie wpadła. Zresztą Jonathan nie wydawał się szczególnie przejmować tym, że musi zostać na miejscu. Swoje już pozwiedzał, pewnie nie chciało mu się brać udziału w każdej wyprawie.

- Przypilnuje! Może sama ci coś wybiorę. - Na pewno nie będzie to tylko breloczek, ale o tym nie wspomniała, bo zamierzała przywieźć mu coś cenniejszego. - Mam nadzieję, że będziemy mieć czas na zwiedzanie. - Nie miała pojęcia, jak wyglądają te wyjazdy, bo to miał być jej pierwszy.

Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#17
05.09.2024, 19:42  ✶  
Jonathan roześmiał się na tę uwagę, bo prawda była taka, że nie ważne Ile razy Charlotte groziłaby mu, że go zamorduje (a zaczęła tak mówić, gdzieś tak jeszcze wtedy, gdy byli w Hogwarcie) to doskonale wiedział, że uwielbiała zarówno jego, jak i resztę przyjaciół. No może jego trochę bardziej, ale kto by ją tam za to winił, przecież on sam był bezbłędny i nawet w otoczeniu innych bezbłędnych osób i tak się nieco wyróżniał, więc po prostu naturalnie Charlotte lubiła go odrobinę bardziej.
Westchnął niby z ubolewaniem, ale jednak była w tym naprawdę duża nuta teatralności, tak że Rita od razu mogła wiedzieć, że jej ulubiony wujek wcale nie narzekał na życie.
– Niestety, taki los zastępcy. Ktoś musi pracować, aby ktoś inny mógł zwiedzać zabytki – oznajmił, puszczając jej oczko. Ktoś też musiał być w biurze, aby ktoś inny z niego uciekał, ale tego już nie powiedział na głos. Wbrew okazjonalnemu narzekaniu, Jonathan naprawdę cenił tę pracę i ktoś musiałby się bardzo nagimnastykować, aby zaciągnąć go na inne stanowisko.
– Zazwyczaj zawsze udaje się coś pozwiedzać. Nie raz miałem sytuacje, gdy ta druga strona specjalnie fundowała delegacji przynajmniej krótkie zwiedzanie by pochwalić się krajem lub miastem. – Oczywiście to zależało też od szczebla delegacji, jej celu, a także czy grafik nie był szczególnie zajęty. Wierzył jednak, że Shafiq nie zagoniłby ich do Kambodży tylko po to, aby posiedzieć w jakiś salach spotkań i wrócić. – Będę zaszczycony jeśli to ty dokonasz tego wyboru moja droga.
Sunshine
Pretty brown eyes and a mind full of thoughts.
Promienny uśmiech zawsze zdobi jej twarz, wydawać by się mogło, że nigdy się nie smuci. Patrzy na świat bystrymi oczami w kolorze orzecha laskowego. Włosy ma zazwyczaj brązowe, chociaż latem gdzieniegdzie pojawiają się jasne pasemka, kiedy pozwoli słońcu je musnąć swoimi promieniami. Usta różane, nos lekko zadarty, twarz obsypana piegami. Jest szczupła, nie należy do wysokich kobiet, bo ma około 168 cm wzrostu.

Rita Kelly
#18
05.09.2024, 22:13  ✶  

Nigdy nie zastanawiała się nad tym, którego z wujów matka lubi najbardziej. Wydawało jej się, że wszyscy są na równi, każdemu z nich również potrafiła wybić z głowy te doskonałe pomysły, chociaż wiedziała, że oni też potrafili ją urobić kiedy tego chcieli. Dziwna umiejętność, której ona jeszcze nie opanowała. Na całe szczęście z matką nie musiała sobie jakoś specjalnie radzić, starała się postępować tak, aby ta nie miała jej nic do zarzucenia. Gdy coś było nie tak miała oparcie w tych trzech niesamowitych mężczyznach. Bardzo ceniła sobie te więzi. Szczególnie, że jej ojciec odszedł, gdy była jeszcze całkiem młoda, a oni zastępowali jej go najlepiej jak tylko potrafili.

- Co prawda to prawda, nie moglibyśmy wszyscy wyjechać. - Nadal w jej głosie można było wyczuć nutę rozczarowania. Musiała się pogodzić z tym, że nie będzie miała wszystkich wujków przy sobie podczas tej podróży, wielka szkoda, na pewno to nadrobią po jej powrocie, już ona o to zadba.

- To wspaniale, w takim wypadku jeszcze bardziej nie mogę się doczekać tego wyjazdu, jestem ciekawa, jak tam jest, czy ta ekscytacja nie jest przesadna? - Wolała się upewnić, czy powinna tak reagować. Bardzo przejmowała się konwenansami i tym, co wypada. Była dosyć mocno powściągliwa, jeśli chodzi o okazywanie emocji, przynajmniej w gronie osób, które nie należały do jej rodziny. Dlatego chciała zapytać Jonathana o zdanie.

- Wspaniale, niech więc tak będzie. - Po raz kolejny nie dało się nie zauważyć jej młodzieńczej ekscytacji.

Czarodziej
Some legends are told
Some turn to dust or to gold
But you will remember me
Remember me for centuries
Wysoki (191 cm), szczupły i zawsze zadbany brunet, który ewidentnie poświęca dużo czasu na to, by wyglądać najlepiej jak tylko się da. Najczęściej stroi się w wysokiej jakości szaty, garnitury i koszule. Niemal zawsze uśmiechnięty.

Jonathan Selwyn
#19
19.09.2024, 21:42  ✶  
Jonathan przyjrzał się jej na chwilę zanim cokolwiek powiedział, zastanawiając się jakiej odpowiedzi udzielić jej na to pytanie. Rozumiał przecież doskonale jej ekscytację, sam się przecież nie raz czymś szalenie ekscytował, i nie chciał gasić jego godnego pozazdroszczenia entuzjazmu, ale jednocześnie wiedział, że przecież czasem trzeba było zachować kamienną twarz, lub nałożyć na siebie maskę jedynie grzecznego, spokojnego uśmiechu.
– Myślę, że dopóki jesteśmy poza pracą możesz entuzjazmować się do woli moja droga – odpowiedział, mrugając w jej stronę okiem. – Obawiam się jednak, że większość dyplomatów preferuje nudniejsze objawy radości – powiedział, krzywiąc się nieco, jakby i jemu samemu to nieco przeszkadzało. Nic dziwnego, że w tej pracy czuł się czasem wciąż jak aktor na scenie. W końcu trzeba było się uśmiechać, ale w określony sposób. Być entuzjastycznym, ale nie przerysowanie. Czasem smucić się, ale bez przesady. Zupełnie jakby słyszał wskazówki swoich nauczycieli, gdy jeszcze szkolił się do tamtego zawodu. – W każdym razie mam szczerą nadzieję, że Kambodża cię nie zawiedzie – powiedział, wypijając kawę do końca, a potem zerknął na zegarek i cicho westchnął. – Chyba powinniśmy się powoli zbierać. Jutro czeka nas pracowity dzień. – Tak samo jak kolejny i jeszcze kolejny. Może łatwiej było po prostu stwierdzić, że do wyjazdu do Kambodży żadne z nich nie będzie się nudzić. No chyba, że biedny Anthony, który przecież siedział na przykład w swojej posiadłości zamiast przychodzić do biura. Biedny co on robił z tym całym czasem? Może powinien mu wysłać chociaż jakąś dokumentację do podpisania w trosce o dobro przyjaciela? Nie spiesząc się i tak jakoś szczególnie dokończył swoje ciasto, odprowadził Ritę pod drzwi kamienicy, w której mieszkała, a potem zadowolony z odbytej rozmowy deportował się do siebie.

Koniec sesji
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Podsumowanie aktywności: Jonathan Selwyn (2901), Rita Kelly (2580)


Strony (2): « Wstecz 1 2


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa