26.05.2025, 14:30 ✶
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.05.2025, 14:56 przez Baldwin Malfoy.)
9.09. w godzinach późnowieczornych Baldwina co prawda w domu nie było, ale Scarlett mogła znaleźć na blacie w kuchni bukiet krwistoczerwonych dalii i karteczkę zapisaną mocno roztrzęsionym, nawet jak na niego, pismem. Obok leżał złożony, rzucony niedbale list - jeśli ciekawość wzięła górę Scarlett mogła przeczytać wiadomość, którą otrzymał tego dnia od Visenyi.
Scarlett Hej bbygirl
Scar,
Tak się zastanawiałem, czy chciałabyś... czy miałabyś może ochotę czy pozwoliłabyś mi się zabrać wybrałabyś się ze mną w tegoroczne Mabon do piekielnych otchłani moich rodziców mojej matki.
Na obiad.
Nie będzie to przyjemny wyjazd. Będzie torturą, ale głównie dla mnie. Będzie koszmarny, bo moja matka jest koszmarna specyficzna. Krótki obiad. Może poznasz moją siostrę.
Nie mogę odmówić i myślę, że chciałbym, żebyś ze mną pojechała mogłyby ci się spodobać ogrody w Oxfordshire.
Wracam dziś późno, nie czekaj.
Muszę coś załatwić.
Dobranoc,
Scar,
Tak się zastanawiałem, czy chciałabyś... czy miałabyś może ochotę czy pozwoliłabyś mi się zabrać wybrałabyś się ze mną w tegoroczne Mabon do piekielnych otchłani moich rodziców mojej matki.
Na obiad.
Nie będzie to przyjemny wyjazd. Będzie torturą, ale głównie dla mnie. Będzie koszmarny, bo moja matka jest koszmarna specyficzna. Krótki obiad. Może poznasz moją siostrę.
Nie mogę odmówić i myślę, że chciałbym, żebyś ze mną pojechała mogłyby ci się spodobać ogrody w Oxfordshire.
Wracam dziś późno, nie czekaj.
Muszę coś załatwić.
Dobranoc,
Baldwin