• Londyn
  • Świstoklik
    • Mapa Huncwotów
    • Ulica Pokątna
    • Aleja horyzontalna
    • Ulica Śmiertelnego Nokturnu
    • Ministerstwo Magii
    • Klinika Św. Munga
    • Niemagiczny Londyn
    • Dolina Godryka
    • Little Hangleton
    • Wyspy Brytyjskie
    • Reszta świata
    • Zmieniacz czasu
    • Opisy lokacji
  • Dołącz do gry
  • Zaloguj się
  • Postacie
  • Accio
  • Indeks
  • Gracze
  • Accio
Secrets of London Scena główna Aleja horyzontalna v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 10 Dalej »
jesień 1972, 5 września // tarot na chorobę parkinsona

jesień 1972, 5 września // tarot na chorobę parkinsona
god (self-diagnosed)
Suffering feels religious if you do it right. Reach out and touch faith!
Celebryta; Jedno z najbardziej znanych nazwisk Londynu. Nosi się w drogich ubraniach w gwieździste wzory, a jego ulubiony kolor to niebieski (najczęściej w ciemnych tonach, przeszywany złotą lub srebrną, błyszczącą nicią). Jest bardzo wysoki, ma ponad 180 centymetrów wzrostu i jest przy tym bardzo chudy, wręcz wychudzony. Zawsze przepięknie pachnie - nie wychodzi z domu bez spryskania się drogimi, męskimi pachnidłami. Czaruje słowem - wie jak mówić, aby docierać do ludzi.

Vakel Dolohov
#1
21.03.2025, 23:44  ✶  
5 września 1972
Dolohov siedzi przy swoim biurku
Prawa Czasu, Aleja Horyzontalna

Dolohov otworzył kopertę i westchnął. Wiecie, jak to jest, kiedy otwieracie list i po samym charakterze pisma, po tym jak układają się litery, człowiek od razu wie, że dzieje się coś, na co nie był gotowy? Może nawet nigdy nie powinien być gotowy. Z niesmakiem przesunął palcami po włosach, roztrzepując i tak wiecznie nieułożoną grzywkę, a później pogrążył się w krótkiej, acz i tak denerwującej go lekturze. Nigdy nie pisał się na bycie rodzicem i kiedy to zadanie spadło na niego kilkanaście lat za późno, nie do końca potrafił sobie z tym wszystkim poradzić. Z jednej strony - stare baby zawsze pisały takie rzeczy i nikt nie widział w tym nic dziwnego. On jednak z jakiegoś powodu widział w tym traktowanie Lyssy przedmiotowo. Na naprawdę długą chwilę zawiesił swoje spojrzenie na nazwisku Parkinson i westchnął jeszcze raz.

Coś takiego nie mogło go przerosnąć. Zrobił więc coś, co każdy najwybitniejszy-wróżbita-w-Londynie robił w takim momencie - sięgnął po smakołyk (w tym przypadku naprawdę ładny szafir, który trzymał w zamkniętym pudełku w szufladzie biurka), a następnie wsadził sobie rękę do gardła i wyciągnął z niego talię kart Tarota.

Przeszłość

Rzut Tarot 1d78 - 70
Siódemka Pucharów

Rzut TakNie 1d2 - 2
Nie

Teraźniejszość

Rzut Tarot 1d78 - 17
Diabeł

Rzut TakNie 1d2 - 2
Nie


Przyszłość

Rzut Tarot 1d78 - 65
Rycerz Mieczy

Rzut TakNie 1d2 - 2
Nie

Następnie chwycił za pióro i wyciągnął ze swojego dziennika świstek papieru.

Koniec sesji


with all due respect, which is none
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Podsumowanie aktywności: Vakel Dolohov (219)




  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek

Przydatne linki
Kolejeczka
Tryb normalny
Tryb drzewa